milekp

Google mówi, że E79 to błąd dysku twardego a E71 to błąd aktualizacji. :spox:

Wywiad przeczytałem - "nowego info" na temat Geralta nie znalazłem <_<

Myślę, że tak. Na paragonie nie ma oznaczeń konsoli (no chyba, że są - np. HDMI a ta stara nie ma tego złącza) a ty w sklepie mogłeś kupić leżak magazynowy. Ale czy później na tej nowej? Tego nie wiem, czy czasami numeru paragonu gdzieś w system nie wklepią

Przedwczoraj mi ta wersja mignęła, dzisiaj szukałem i nie mogę znaleźć cyferek - jeszcze spróbuję poszukać

Gooral - ja, przy PC, setki złotych wydawałem na ultra ciche wiatraki, pasywne grafy i półpasywne zasilacze, kontrolery obrotów i półkilogramowe, miedziane radiatory. Nie wspominając o dwudziestokilogramowych obudowach. Zboczony na ciszę jestem, komar mi przeszkadza we śnie, aż sam się dziwię, jak mogłem x'a sobie kupić

Sprawdziłem - szum wiatraków przy oglądaniu DVD znacząco redukuje mój komfort oglądania poniżej akceptowalnego poziomu. Wracam do starych założeń

Nic nie pobiera (chyba, że w tle a nie jako aktualizację). Może późniejsze wydanie PL jest po uaktualnieniu - nie pamiętam jaka wersja programu mi się wyświetliła.

Ja nie twierdzę, że ta gra będzie zła, pewnie będzie świetna ale ku.rwa Armia Czerwona w Rapture? To już nie Bioshock, to się prawie Call of Duty robi

Muszę oblookać sprawę.

Przed chwilą, do pracy kurier przyniósł mi paczuszkę od Cenegi - polska wersja językowa (oczywiście tylko po okładce i "okleinie" to stwierdzam, bo konsoli w pracy nie mam). Czyli jaja jak berety - na allegro Cenega pod swoją nazwą sprzedaje za 199 zł i ta sama Cenega sprzedaje jako "pan_kazio" za 159 zł (dokładnie nadawcą paczki jest Cenega). Polewka niezła edit: podręcznik przetrwania mieszkańca krypty, czyli instrukcja jest wyłącznie po polsku

Rozczarowałeś mnie - zobaczysz, przez ciebie, najpierw chłopaki zagłaszczą się na śmierć a później będą sobie żyły podcinać i psy wieszać jaki to crap wyszedł (to jest wypowiedź ogólna, bo jestem przeświadczony, że z B2 będzie grą co najmniej poprawną). Gooral - oczekuję od ciebie twojej opinii i przemyśleń (nawet skrajnych) a nie podlizywania się publice :spox:

Ale ja nie wstawiam - on już tam stoi jako kino domowe. Natomiast nigdy nie pokusiłem się na oglądanie DVD za pomocą x'a - nie zniósłbym odgłosu wiatraków.

Tak, to normalne. Kiedyś na infolinii dowiedziałem się, że z Frankfurtu naprawione konsole wychodzą raz na kilka dni, większą partią. Więc może się zdarzyć, że dany sprzęt leży parę dni do uzbierania się "paczuszki" do Polski.

I tu się mylisz - śmiga aż miło na 1080p. Ale próbuję uwolnić wejście dla DVD, żeby puścić je po komponencie (Yamaha, ale nie ma hdmi tak jak konsola). Mimo, że DVD podpięte SCARTem Bandridge, mam nadzieję na uzyskanie jeszcze lepszych efektów po komponencie. Ja liczę na allegro, że uda mi się poniżej 8 dych wyłapać - kilka razy takie akcje widziałem, ostatnio za 6 dych mi uciekł przed nosem.

Ja bym w jakość tego kabla za bardzo nie wierzył (oczywiście obraz może być b. dobry ale też wcale nie musi). Sam czaję się, że wyrwę gdzieś tanio VGA od m$

To dużo kasy jest, Cenega pośrednio tylko na mnie zarabia a za miesiąc, dwa ta cena wcale nie musi zjechać (przynajmniej jako nówka) poniżej tych 159 zł. Do tego dochodzi okres oczekiwania przez jaki napalałem się na kupno tej gry, no i to, że obiecałem sobie ją na urodziny (w styczniu - zamiast niej kupiłem nowy TV ale to szczegół). Tak więc moja decyzja ma szersze podłoże niż tylko 4 dychy

Pierdzielę - biorę - dzięki Łukasz. Mam nadzieję, że pan_kazek się sprawi.

No to zadaj sobie trochę trudu i przeczytaj faq podwieszony na tej stronie. Kolega opall nie po to męczył się, żeby teraz zaśmiecać wątki tymi samymi pytaniami po raz n-ty A co do pytania - tak, dzwonisz i mówisz, że masz do wysłania paczkę o numerze xxxxxxxxx. Oni przyjeżdżają, odbierają i po jakimś czasie przywożą z powrotem.

Nie, nie będą chcieć żadnej kasy. Nie musisz zanosić do siedziby - zadzwoń, kurier przyjedzie do ciebie po nią.

I tak trzymaj. Na razie możemy sobie pogdybać i pod(y)umać, więc nie wiem po co są te uwagi do uwag Goorala. Każdy ma swoje wyobrażenie/nadzieję/opinię i po kiego z tym dyskutować? Potraktować jako jeden z głosów w dyskusji i koniec. Ja sobie wyobrażam tak, drugi siak a trzeci ma (pipi)zkę, by nie rozpierdzielono kultowego dzieła. I tylko tyle. edit: dlaczego ze słowa opisującego rzadką kupę (na literę s) zrobiło mi pipi?

Nowe miejsce - na pewno nie. Ale wprowadzą nowego "ZŁEGO". W ciągu siedmiu lat ktoś się ulokował w Rapture (jeżeli będzie to sequel) i kombinuje z ADAMem, "siostrzyczkami" i "braćmi". Zaczynają ginąć dziewczynki (to z zapowiedzi). Więc Jack, który już tam był i wyszedł cało z opresji jest jak najbardziej odpowiednią osobą by posprzątać tam po raz wtóry. A elementy prequelu (jak ktoś wcześniej pisał o ół prequelu i pół sequelu) można rozwiązać za pomocą wspomnień ukazanych chociażby jak w serialu Lost.

Świerzbią mnie paluchy żeby kupić ale na razie mam w co grać. Poczekamy zobaczymy co się będzie działo.

Zawszę dzwonię na Kozią ale możesz zadzwonić pod każdy z tych adresów, oprócz oczywiście Sądu Konsumenckiego.

Tak się zastanawiam - jeśli nie było fizycznej ingerencji w mechanizm konsoli lub czy "próba grzebania w niej" wyłącza mnie z prawa skorzystania z niezgodności towaru z umową, jeśli moje działania nie były przyczyną wystąpienia wady? Sądzę, że nie, ale Tomaszu, zadzwoń do rzecznika praw konsumenta, u nas na Kozią. Gwarant może cię olać (bo gwarancja jest dobrowolna) ale sklep przy niezgodności już raczej nie bardzo. Oczywiście nie dyskutujemy czy uwzględni reklamację, czy nie, bo to inna bajka. Natomiast sądzę, że przyjąć musi.

Może sklep sprzedał konsolę przy której ktoś majstrował? Nie twierdzę, że sklep zrobił to świadomie (są chociażby instytucje zwrotu i upłynnienie tego samego towaru). Może ktoś próbował przerobić, nie udało mu się i oddał do sklepu? A może ta konsola jest przerobiona a ty nie wiesz, że jest? Może popróbować z Robsonem (jeśli nie minęło 2 lata) wyegzekwować realizację reklamacji na podstawie niezgodności towaru z umową? Myślę, że kwestia XBL nie ma tu nic do rzeczy, panienka nie wiedziała już co wymyślić i najłatwiej jej było w ten sposób zakończyć rozmowę.