Nie no, proszę. Nie bądźmy językowymi giertychami. Język gier jest specyficzny i głównie oparty o angielskie słowa, no bo o jakie? Polskie?
Nie chcecie makaronizmów w PSX Extreme? To kupcie sobie PSX Ekstremalny (ew. ekstremalnie)
Puryści idźcie dalej i tłumaczcie nazwy. Przecież są bardzo proste polskie odpowiedniki na nasze konsole.
Nienawidzę polskich debilnych tłumaczeń - w stylu "punkt kontrolny".
Ja tez lubie używać tych zwrotów, o których pisze Hiv i krew mnie zalewa, gdy w tłuamczeniach gier te najpopularniejsze słowa zamieniane są na polskie na prędce wymyślane odpowiedniki ( bo jak tłumaczymy, to tłumaczymy wszystko na hurra).
Odbiegnę od tematu, ale właśnie chciałbym zeby było w drugą stronę. Żeby na siłę nie starano się wymyślać polskich znaczeń i we wszystkich tłumaczeniach gier, czy w pismach branzowych jak PE lub internecie uzywano oryginalnych powszechnie uznanych terminów takich jak "casual".