-
Postów
1 784 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Zarathustra
-
Shigurui koniecznie, dojrzała historia ze odpychającym klimatem i ukazaniem samurajów jakiego w innych seriach próżno szukać. Jedyny mankament to historia urywająca się w połowie. Należy resztę dokończyć w mandze i naprawdę warto, bo trzyma w napięciu do ostatnich stron. Z typowej durnej sieki z samurajem w tle jest Kurozuka (chociaż akcja ma miejsce głównie w przyszłości i są wampiry). Filmy Sword of the Stranger i Ninja Scroll chyba wszyscy oglądali, ale jeśli nie to trzeba nadrobić. Ponadto poleciłbym House of Five Leaves, wszystko opiera się na dialogach i nie ma w zasadzie walk. Na koniec najlepsze anime z roku 2011, czyli Hyouge Mono. Tutaj również najważniejsze są dialogi, historia jest przedstawiona dosyć humorystycznie z barwnymi postaciami. Seria skupia się na wyższych rangą przedstawicielach społeczeństwa i ich dążeniu do swoich celów. Nawet pod koniec, kiedy wydarzenia są dosyć ponure i tak zachowany jest specyficzny humor, to po prostu trzeba zobaczyć. Mejm, jak chcesz jeszcze gore to łykaj: Angel Cop, Wicked City, Devilman, Biohunter.
-
W internecie na stronce www.junkenergydrink.com/page5 są zaznaczone skoki, przeloty samolotem pod mostami i skoki ze spadochronem.
-
Dosłownie raz miałem akcję z identycznymi brykami, co zabawniejsze ja akurat jechałem innym autem.
-
Wjeżdżasz kolejką na górę i idziesz w stronę takich czerwonych chorągiewek. Stoi dwóch typów przy krawędzi, jeden ze spadochronem, drugi z kamerą. Jak podejdziesz to koleś skacze i trzeba na spadochronie za nim gonić. edit: cwieri mnie już ubiegł.
-
GTA V wciągnęło mnie tak bardzo, że dopiero teraz sobie obejrzałem ostatni odcinek. Co tu się rozpisywać, był kapitalny. Końcówka przedostatniego byłaby bez zastrzeżeń, gdyby ukazali już wtedy jak Gomez dostaje kulki i pada. Niech to poprawią na Blu-ray to będzie wzorowo. Akcja poleciała z górki i aż trudno uwierzyć, że czekają jeszcze dwa dłuższe odcinki zamiast jednego finałowego. Konkret.
-
Miałem zdarzenie losowe, podjechałem Trevorem do jakiegoś czarnego vana na pustyni w nocy, wysiadam... i postać pada jakby zabita, ekran czarnieje i nagle ten budzi się za dnia w samych slipach na torach a tuż przed nosem jedzie mi pociąg. Co to kurde było, miał ktoś coś takiego?
-
Ktoś wygrał ten ostatni triathlon? Dosłownie najgorsza rzecz jaką napotkałem od dawna w grach... 30 minut nieustannego nawalania w X i jeszcze system oszukuje odjeżdżając na jakiś kosmiczny dystans, którego nie da się odrobić... Staminę mam na full (w ogóle jej nie ubywało podczas rywalizacji, może jakiś bug). Wieczorem spróbuję ponownie, ale ostro mnie to wpieniło.
-
Najłatwiej zdobywana kasa na początku, w szybkim czasie można przygarnąć kilka tysiaków z kas Ammu-Nation. Za każdym razem wpada jakieś $500, wystarczy kawałek odjechać i typ ożywa pozwalając powtórzyć proceder. Praktycznie nie robię zdjęć, bo zwyczajnie mnie w(pipi)ia, gdy mam super akcję i pstrykam 10/10 fotkę, po czym serwer wywala błąd... Naprawdę nie mogli dać opcji zapisywania tego na dysku/pamięci przenośnej?
-
Trzy godziny gry za mną. Zaraz po pierwszej misji rąbnąłem taksówkę i woziłem ludzi. Jedną babkę musiałem zawieźć na jakieś za(pipi)e w górach. Ciemna noc, popylam taryfą po tych wertepach dla quadów, w radiu leci Modjo z ich Lady. W końcu dojeżdżam i szmata krzyczy: "thanks for the free ride, sucker!". Potrąciłem ją lekko, kasa za przejazd się wysypała, podnoszę i zasunąłem jej kopa na odchodne, po czym spadła z urwiska, wziąłem stojący obok Buggy i pojechałem na szczyt góry. Zwykła jazda taksówką dała mi więcej frajdy i wrażeń, niż niejeden tytuł AAA... Jeszcze nie czułem się tak przytłoczony zaje.bistością jakieś gry. Tak jak to wygląda i chodzi na tych starych trupach to jest jakaś czarna magia, R* musiał sprzedać duszę diabłu. A oni jeszcze za dwa tygodnie online uruchamiają. Nie wierzę, w to, co się dzieje... To jest po prostu niesamowite i przepiękne.
-
pitu pitu preorderowe, nocne czuwanie przy paczkomacie, stalking kuriera
Zarathustra odpowiedział(a) na Colin temat w Rockstar☆ Games
To siano na 3 tony węgla jaki dziś dowiozą pod moją 35 metrową willę z basenem na strychu. Ta fota była dla beki w celach humorystycznych, c'mon sztywniaki. -
pitu pitu preorderowe, nocne czuwanie przy paczkomacie, stalking kuriera
Zarathustra odpowiedział(a) na Colin temat w Rockstar☆ Games
Ludzie poskładali preordery i jeszcze czekają... o (pipi)a... xD Podbiłem przed dziewiątą do MM, podchodzę do działu z grami i pracownik wykłada akurat mesjasza na półkę. W domu oczywiście godnie go przywitałem. Niestety dopiero wieczorem pogram, bo trochę mi się remont przedłużył. Myślałem, że wyrobię się przed 17, ale góvno z tego wyszło... -
Warner Bros odpowiada za dystrybucję. Filmy robiło Studio 4°C, które stworzyło masę wykręconych animacji w przeróżnych stylach i dlatego nadzieje na Berserka od nich były duże. Manga >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> seria TV > trylogia filmowa btw: gierka na ps2 przedstawiająca wydarzenia z dalszych tomów była całkiem spoko. Wzięte ze skullknight.net: Chyba wciąż żyje skoro mają go uwzględnić w humorystycznym mini komiksie.
-
>nieprzerobiona konsola
-
Robert Kubica - wiadomości, plotki i pogaduszki.
Zarathustra odpowiedział(a) na Magik temat w Kącik Wyścigowy
Chyba zmielił jedną krowę na hamburgery... -
Berserk to przeżycie, nawet gdyby autor jutro umarł, albo już nigdy nie narysował kolejnego epizodu, każdy powinien się z tym komiksem zapoznać. Filmowa trylogia z kolei to jedno z największych rozczarowań jakie było mi dane doświadczyć w ostatnich latach...
-
Pisałem, pisałem. Może gdyby aryjska ekipa liczyła 10 chłopa i połowa miała coś takiego, to ktoś oberwałby kulkę w ramię.
-
Niektóre z tych pobocznych spraw to mdłe zapychacze, ale kilka z nich było całkiem niezłych. Serial im dalej, tym staje się lepszy i wątek główny (raczej kilka wątków głównych) są coraz bardziej eksponowane. Sezony 1-4 są dobre z kilkoma słabszymi momentami, ale od piątego, kiedy zjawia się Kavanaugh, ten serial robi się mistrzowski. Ostatnie epizody to istny rollercoaster, który tworzy najlepszą końcówkę w historii szklanego ekranu. Jak sobie pomyślę, jak BrBa miałby topnąć to zakończenie po ostatniej strzelaninie na pustyni to... xD
-
Po kilku sekundach Hank i jego kumpel powinni gryźć piach... Przecież ta ekipa wystrzela w pół minuty tych wszystkich gangsterów ostatnio. :confused: Rozwaliło mnie też, że zupełnie nie zależało im na Waltcie. Scenarzyści nie popisali się w tej końcówce, chociaż w sumie BrBa nie jest The Wire, jeśli idzie o realizm, więc powinienem sobie odpuścić narzekanie... Następny odcinek:
-
Zupełnie o tym zapomniałem.
-
W SA były dwa typy dużych samolotów pasażerskich. Wątpię jednak, aby w piątce dali chociaż jednego takiego kolosa. W trailerze trybu online jest pseudo Hercules, do którego da się zapewne załadować samochód. To raczej będzie jedyny taki duży samolot do oblatania.
-
-
To wersja typowo dla najmłodszych, nikt starszy by tego nie kupił... Chyba, że jakiś przedstawiciel cebula rasy chcący zaoszczędzić te kilkadziesiąt dolarów.
-
Stawiam, że już będzie trzymał zapalniczkę i nagle z pokoju wyjdzie junior mający słuchawki na uszach. Wtedy Pinkman ucieknie i zaraz po tym wpadnie Walt, który będzie musiał wcisnąć jakąś bajkę synowi.