Zarathustra

To również DVD rip... Plus z tego co pamiętam sezon trzeci był obcięty do 4:3.

The.Shield.COMPLETE.DVDRip.XviD-Rogue. Dobra jakość i 16:9.

Finał trzeciego sezonu zgromadził przed odbiornikami największą liczbę widzów do tej pory w historii tego serialu. Wielu z nich pewnie nigdy nie tykało komiksu i zakończenie prezentuje się dla nich cienkie jak dupa węża.

Ostatni ze Spartakusem, ale potem mogą zrobić jakąś serię z Cezarem, bądź kimś innym. Biorąc pod uwagę popularność tego serialu, zdziwiłbym się, gdyby Starz nie chciało tego jakoś wydoić.

Ten "noname" na koniu to też był syn Krassusa.

A ja sądziłem, że dwa wcześniejsze obrazki to był jakiś photoshop...

To nie "skandynawski Spartakus", ale dobrze się na razie ogląda. Ogólnie byłem sceptycznie nastawiony do tego serialu, biorąc pod uwagę jakie programy serwuje ten kanał. Wyszło to jednak całkiem zgrabnie, chociaż mogliby trochę więcej starodawnego języka używać (dzieciak odpowiada, że "rodzice uprawiają seks", tak na pewno 1200 lat temu tak mawiano na dupczenie...). Amerykanie po obejrzeniu tego będą pewnie myśleć, że wikingowie masowo napadali obce państwa, kiedy większość wypraw była nastawiona na handel i osadnictwo.

Seria telewizyjna Jojo to najlepsza adaptacja mangi od lat. Animacja z powodu niewielkiego budżetu nie robi wrażenia niczym w starej OAVce, ale bardziej liczy się wierność papierowemu pierwowzorowi. Muzyka jest niezła, zaś aktorzy podkładający głosy odwalają mistrzowską robotę. Za rok z pewnością zekranizują trzecią część mangi "Stardust Crusaders". Fani w Japonii mają na jej punkcie bzika (Za Warudo, MUDA MUDA MUDA, ORA ORA ORA, Dio zrzucający walec, itd.)

Harakiri (1962) Dosyć przygnębiająca, ale świetna produkcja. Większość filmu stanowi w zasadzie monolog jednego ronina, który ma popełnić tytułowe samobójstwo. W miarę oglądania poznajemy bolesną historię jaką skrywa i jego prawdziwe zamiary względem klanu dającego mu możliwość godnego odejścia.

Jakoś tak mi się to widzi, ale pewnie i tak pójdę ze znajomymi.

Odcinek 10 najlepszy z sezonu trzeciego.

A może by tak włodarze SONY wpadli na genialny pomysł i sprzedawali PlayStation 4 z tym social gamingiem, facebookami i resztą barachła jako wersję premium? Z kolei tańszy model byłby tego pozbawiony. Pad nie miałby bezużytecznego przycisku, konsola byłaby bez zbędnego dla niektórych graczy chipa (zjechaliby dzięki temu jeszcze trochę z ceny i już w ogóle bum-cyk-cyk). W przyszłości, kiedy pojawi się biblioteka świetnych ekskluzywnych gier pewnie kupię, ale tak jak się obecnie mają sprawy PS4 dla mnie nie istnieje.

Świetnie się bawiłem oglądając Django Unchained, ale to wciąż kino rozrywkowe na maksymalnie 8+/10. Starannie wykonany i dobrze zagrany film z jajem i niezłymi dialogami. Nie zrewolucjonizował mojego światopoglądu, jednak z pewnością jeszcze go kiedyś znowu obejrzę.

Ilość akcji będzie stale narastać, ale zalecam oglądać dalej, bo serial jest naprawdę nieźle zrobiony. Całe to przeistoczenie głównego bohatera z nauczyciela chemii w zwariowanego madafakę było z góry ustalone, więc to nie jest tak, że publika coś wymusiła.

To co napisał Camillus (tylko obejrzyj wersję oryginalną Ghost in the Shell z 1995, nową edycję 2.0 radzę olać). Ponadto: Jin-Roh: The Wolf Brigade Planetes Shigurui Macross Plus (nie trzeba znać całego uniwersum, żeby połapać się, o co chodzi) Mobile Suit Gundam 0080: War in the Pocket (to samo co z Macross'em) Golgo 13 Legend of the Galactic Heroes Samurai X: Trust & Betrayal (Rurouni Kenshin: Tsuioku Hen) Rainbow Wszystkie pozycje bez jakichkolwiek nadprzyrodzonych mocy, potworów, ani kosmitów.

W produkcji ten projekt jest już chyba od 3-4 lat (filmik poniżej pochodzi jeszcze z 2010). https://www.youtube....h?v=3LX_cXL6njY TOEI wyłożyło największy budżet w historii swoich produkcji. Jakieś 30 milionów dolarów poszło na ten film.

Te najnowsze animowane Batmany całkiem ok. Mi również pierwsza część bardziej się podobała (lepiej oddawała leciwy wiek gacka). Moje google nostalgii są jednak dosyć ciasne i dalej uważam TAS za debeściaka w tym temacie.

Jeśli chcesz oglądać ten serial tylko dla akcji odstawianych przez czarnych, to nie wiem jak przebrniesz przez sezon 2.

Dorzuciłbym jeszcze nakręcone przez Eastwooda Listy z Iwo Jimy i Sztandar naszych ojców.

Z pewnością obejrzę pilota i liczę na dobrą rozrywkę. Pozytywnie się zdziwię, jeśli ten serial będzie jakoś konkretnie miażdżył, a nie będzie jedynie jechaniem po marce.

5 minut dodatkowych seksów na każdy odcinek. Nawet jak ktoś w książce nie miał sceny łóżkowej to teraz i tak sobie pochędoży.

To wiadomo, ale szef takiego wydziału to znacząca persona (nie raz przecież musiał raportować wiceprezydentowi, który był kiedyś szefem CIA). Quinn wykonujący czarną robotę nie może stać na równi w hierarchii z Davidem. Ten zaś się wystraszył i odpuścił, jakby tamten był jego przełożonym... trochę głupie.

Te elementy były lekko z dupy (a to jedynie ostatni odcinek). Ogólnie jednak pomimo wielu niezbyt rozgarniętych zagrań, serial wciąż dobrze się oglądało.

Preview mocno humorystyczny, trochę taki Indiana Jones na obcej planecie (ucieczka przed tubylcami, wybuch wulkanu). Bardzo głupkowata sekwencja, ale fajne się to ogląda.