-
Postów
2 573 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez MierzejX
-
Taa ale Graveyard Keep jest w przecenie za 40zł, z tymże drugie tyle kosztują DLCki. Obecnie wychodzi może około 15zł taniej niż wzięcie Collectors Edition. Ja się wstrzymam do obniżki Collectors Edition. Nie mniej jednak plusuję polecenie Blazing Beaks. Tak swoją drogą, to jakiś czas temu kumpel namówił mnie na zakup Forager'a. Ta gra wciąga i wciągnie każdego kto lubi crafting, eksplorację i zbieranie zasobów. Jest idealna w swojej prostocie.
-
Ja zawsze czekam na promocję. Jak na tytuł Nintendo jest -33% i planowałem zakup to biorę. Ceny używek chodzą podobnie, więc wolę mieć nówkę. Pozostałe w produktach na eShopie.
-
Czy to sprawi, że ręce nie będą drętwieć grając na leżąco? Ja wiem, że każdy ma inną fizjologię i może tylko mi ręce drętwieją, ale może masz taki sam problem bez tej nakładki?
-
W pozycji siedzącej gra się w miarę wygodnie (podobna wygoda jak na innym handheldzie) ale leżąc to łapy drętwieją po kilkunastu minutach Nie wiem czy wynika to z ergonomii urządzenia, ciężaru czy czego, ale nie nie miałem takiego problemu z DSem czy chociażby telefonem.
-
Wyszedł nowy patch do Wiedźmina. Jak dla mnie miazga. Przede wszystkim dodali modyfikację postproces'ów graficznych. Jeden element który robi najbardziej istotną różnicę jest wyostrzanie (sharpening). Domyślnie jest wyłączone. Można zmienić na średnie lub wysokie. Robi to ogromną różnicę w jakości grafiki. Co prawda modele wyglądają mniej naturalnie, ale gra mimo wszystko zyskuje. Nie miałem okazji sprawdzić jak to wpływa na fpsy, ale w obszarze wioski w której byłem nie robiło żadnej. Wszystkie elementy interfejsu są teraz dotykowe. Najlepsze na koniec - to o czym marzyłem od początku import/export sejwów Steam i GoG. Nie uśmiecha mi się grać w Wieśka na TV, ale w podróżach czy łóżku chętnie. Kiedy jednak mogę wolałbym grać na kompie i teraz jest to możliwe. Kiedy będę w podróży, robię szybki import sejwa ze Steam. Wracam do domu to sejw eksportuje do Steam'a. Bajka.
-
Autentyk. Mi nic nie skrzypi. Nie piszę tego ze złośliwości,. Delikatnie gibią się Joy-Cony ale nie tak bardzo. Z drugiej strony wierzę w to co piszesz. Niekonsekwencja w produkcji to ponoć norma przy Switchu. Tak jak np. fakt, że możesz dostać wygiętą konsolkę z fabryki (mam nawet wrażenie, że moja jest delikatnie wybrzuszona, ale wchodzi w dock bez problemów). Dlatego możliwe, że niektóre egzemplarze skrzypią. Z tego co sam pamiętam jak oglądałem recenzje Switchów przed zakupem, to nie raz słyszałem w tych recenzjach, że szyny się wyrabiają i po jakimś czasie Joy-Con mniej sztywno się trzymają w szynie (ja ma swojego prawie rok i nie odczułem różnicy). Szczęście w nieszczęściu jest takie, że to szyny po stronie Joy-Conów się wyrabiają, także przy nowych JOy-Con'ach problem może nie występować.
-
Też zawsze tego typu rzeczy mnie irytowały. Nie mam sentymentu do Nintendo. Przez lata grałem na Xboxie, więc jeżeli już miałbym zostać nazywany fanboyem to chyba MSu. Jednak te delikatne luzu mi nie przeszkadzają a skrzypieć, nic nie skrzypi więc może masz wadliwy egzemplarz? Wpiąłem też drugi zestaw Joy-Con'ów i też nie skrzypi. Bardziej irytuje mnie klikanie przycisków ale DS miał to samo.
-
Nie dotarłem wystarczająco daleko by móc ocenić fabułę. To nie jest tak, że do końca lecisz ubitą ścieżka. Masz coś rodzaju HUBa stamtąd planujesz wypad i tu gra jest nawet podobna do This War of Mine. Masz miejscówki do wyboru. W niektórych są czasowo ograniczone misje. Decydujesz co robi Twój kompan (zakładam, że później masz ich kilku). Możesz podobnie jak w TWoM nawet pozwolić mu odpocząć. Rozdajesz racje żywnościowe, ale to wszystko jest jakoś kiepsko rozwiązane. Trochę tak jakby na ten moment przerastała ich skala projektu. Może się pozbierają ale niektóre elementy poszły za daleko w złym kierunku.
- 102 odpowiedzi
-
O matko jaka ta gra jest drętwa, aż musiałem się podzielić wrażeniami. Każda mechanika w tej grze jest drętwa, sztuczna, dziwaczna lub po prostu kiepska i nie sprawia radości. Odnajdywanie przedmiotów z pomocą skanera odbiera trochę fun eksploracji i poszukiwania. Przedmioty są dziwie losowo porozrzucane po mapie. Przeciwnicy są mało groźni, totalnie głupi, głusi i ślepi. Walka z nimi nie sprawia wrażenia trudnej a większość z nich można wykończyć po cichu i reszta zupełnie nie zauważa braków kompanów. Jedyne co robi wrażenie to ta fotogrametria i przeniesienie Chernobyla 1:1. Dlatego gra to bardziej wirtualne muzeum. Ładnie, jest co pooglądać ale po zwiedzaniu niespecjalnie jest do czego wracać. Trochę się zawiodłem bo liczyłem, że wezmą najlepsze aspekty STALKERa i Escape From Tarkov a do tego dorzucą te swoją technologię, no ale mocno się przeliczyłem. Wiem, że to EA, ale słabo ta gra rokuje. Pomijam problemy techniczne pomimo mocarnego sprzętu.
- 102 odpowiedzi
-
A jakiego byś oczekiwał?
-
Ty chyba masz jakie kompleksy Odpowiadałem na Twój post. Podłącznie konsoli do TV, która w zamyśle była stworzona wyłącznie jako handheld to nie to samo co wprowadzenia rozwiązania, które czynie urządzenie stacjonarnym jak i przenośnym. W dupie mam porównania wyników sprzedażowych. Mówię tu stricte o wygodzie użytkowania urządzenia. To, że PSP dało się podłączyć do TV nie czyniło z tego sprzętu konsoli stacjonarnej. Nie było też pomysłową rewolucją. Ot bajerem, który jednak był tak cienki, że nikogo tym nie zainteresowali - właśnie dlatego, że jego implementacja była słaba. Switch jest przełomowy w takim sensie, że proponowane rozwiązanie ma sens. W przeszłości nie było urządzenia jednocześnie stacjonarnego i mobilnego, które w jednej jak i drugiej funkcji sprawdzało się wygodnie.
-
Ok PSP można było podpiąć pod TV, ale nie chodzi o samo podpięcie do TV a raczej o mobilny aspekt. PSP sam podpinałem pod TV ale wygoda takiego rozwiązania była słaba. Pomijam to, że warto było się zaopatrzyć w przedłużki bo kabelki były śmiesznie krótkie. Jakość obrazu na ekranach LCD sprawiała, że te gry były słabo grywalne. Podłączenie konsoli pod TV nie dawało też możliwości konsoli stacjonarnej takich jak chociażby co-op. Fajnie to obraz wyglądał po podłączeniu do kineskopu. Tak można było grać w gry z PS1, ale wygodnym rozwiązaniem to nie było. Pomijam granie na kablu. Klawiszologia i rozłożenie R2 i L2 pod analogiem do wygodnych nie należało. Także nie chodzi tu o podłącznie sprzętu do TV a robienie z niego konsoli stacjonarnej. Jasne, że jako stacjonarka to Switch jest gdzieś generację w plecy, ale obecny boom na dobre indyki plus silne AAA wychodzą temu sprzętowi na dobre.
-
Może dostaną po dupie od Temtema to się wreszcie obudzą.
-
Nic ciekawego. Sprzedawaj Jeśli skaczesz od gry do gry i ograłeś co chciałeś ograć to nie ma sensu trzymać z nadzieją, że może na drugą połowę roku dadzą coś fajnego. Ja osobiście uwielbiam Switcha za te "koślawe" PCtowe/konsolowe porty, które mam okazję nadrabiać w podróżach. Czekam teraz na Outer Worlds.
-
Właśnie dlatego mam dylemat. Nie dlatego, że to gra od nintendo za 200zł ale dlatego, że dużo osób mówi, że to świetna gra. Oglądałem recenzje poprzednich części i za cholerę nie łapię co w tym fajnego, ale ludzie tak jak kolega tu wyżej, piszą że ich wciągnęło. To może być ewenement którego nie rozumiem Edit: właśnie mi się przypomniało, że w pudle z retro sprzętem mam DSa którego kupiłem używkę i miał karta Animal Crossing Wild World. Chyba po prostu sprawdzę, czy to coś co mnie wkręci
-
Ja się ciągle zastanawiam czy to gra dla mnie i czy składać pre-order, bo tak wszyscy hajpują Chętnie ograłbym gierkę dla relaksu w której coś się zbiera, coś się rozwija, coś rozbudowuje jak w Harvest Moon. Ostatnio odpaliłem My Time at Portia i jest to gra OK, ale nie jest tak dobra jak HM czy Rune Factory, które grałem wcześniej. Nie grałem jeszcze w Stardew Valley i może jednak zdecyduje się na razie na SV. Nie do końca kumam koncept Animal Crossing i nie łapię co stanowi tak naprawdę haczyk tej gry.
-
Oj nieee
-
Regions of Ruin polecam. Akurat jest na obniżce. Gra jak Kingdom, tylko z większym naciskiem na RPG i zarządzanie zasobami. Eksplorujesz krainę, rozbudowujesz osadę, delegujesz krasnoludy do prac by zbierali surowce. Minusy. Fabuła jest skąpa i jest tylko by stanowić jakieś uzasadnienie gameplayu. Walka jest bardzo slasherowa. Wciąga i gra się przyjemnie. Ma wysoką ocenę na Steam.
-
Ja też się zastanawiam nad tym tytułem ale jeśli przez ten realny czas trzeba grać bardzo dużo i często to odpadam.
-
Regions of Ruin zadebiutowało dzisiaj na Switchu. Ta gra to konkret. Taki mocno rozbudowany i bardziej RPGowy Kingdom. Polecam: https://www.nintendo.co.uk/Games/Nintendo-Switch-download-software/Regions-of-Ruin-1685867.html
-
Into the Beach -50% Po raz pierwszy przecenione. Ja już łyknąłem.
-
Warlocks 2 God Slayers na obniżce -90% Wziąłem w ciemno, bo prezentuje się nieźle. Grał ktoś? Znajomy mówił, że klawiszologia to padaka i odstawił to szybko.
-
Stary schemat: Młodość - kupa czasu, brak pieniędzy na gierki Dorosłość - kupa pieniędzy, brak czasu na gierki
-
Napisałem aplikacje w 500 linijkach jako ćwiczenie w C#. Dałem znajomemu (programiście) do sprawdzenia. Zmniejszył to do 80 linijek. Według zdrowego to mnie się należy szacun. Dziękuję!