DICE trochę idzie w schemat. Na okładce murzyn, kobieta. W trzecim dodatku kogo obstawiamy? Muzułmanina, transseksualistę czy parę gejów? Tak bardziej serio to też może być kwestia tego, że okładka jest wymową artystyczną tego, co zrobili z grą. Pokazują to, czego nikt inny nie pokazał. Pierwsza wojna światowa, brak bohaterów, zwykli ludzie, o których się nie pamiętam, bo wspomina się raczej ogólnikowo jako ofiary. Wrzucenie murzyna i kobiety byłoby tego dalszym wyrazem - ludzie, o których mało kto wie, że byli elementem tej wojny.
Było jakieś oficjalne stanowisko DICE w tej sprawie? Można snuć domysły. W Bad Company dowódcą drużyny był czarny. Członkowie byli biali. Czy to też o czymś świadczy?