Ryo-San

Pamiętam że jak ogrywałem RDR2 i zachwycałem się tym pięknym światem to tak sobie w duchu myślałem że chyba już Wieśka nie skończę bo jak go odpalę to po kowbojach od R* gra mnie po prostu odrzuci grafiką, animacją, mechaniką itp. A tu taki chooy! Gra mimo tych 4 lat na karku dalej zachwyca widokami i nic mnie tu nie kłuje, nic nie boli no ale może jestem za mało wymagający w tej kwestii.

Jak złożymy preordera w MediaExpert(możliwe że dotyczy też innych sklepów ale póki co tylko oni się tym chwalą) to gratis dostaniemy vinyl z wybranymi utworami ze ścieżki dźwiękowej. Co ciekawe gra na PS4 jest o 20 zeta tańsza niż na Xboxa. 179 na PS4 i 199 na XBoxa.

No we 4 to jest bajka. Trochę pograłem z ekipą ale to była tylko taka chwilowa odskocznia od Dywizji no i większość czasu niestety spędziłem singlu i na dłuższą metę (mimo genialnego klimatu i mistrzowskiej muzy) zdeka wiało nudą

No to wszystko jasne. Jeszcze i tak sporo przede mną podstawki (chociaż gram w to jak poyebany). Dzięki za info ptysie.

To skoro Serce z kamienia jest tak zayebiste jak piszecie to nie lepiej je sobie zostawić właśnie na koniec? Te dodatki są jakoś powiązane fabularnie czy to zupełnie inne historie?

A jeśli chodzi o dodatki to który warto zacząć pierwszy? Czy nie ma to znaczenia?

Zmieniłem, niewiele to dało bo teraz tylko wyskalowało zwykłych przeciwników do mojego poziomu i zamiast na 1-2 strzały są na 3-4 no ale lepszy rydz niż nic. Widzę poziom trudności Gwinta też można podnieść i fajnie bo to też już się nudnawe zaczynało robić na obecnym. W każdym bądź razie dzięki.

Ten najwyższy poziom trudności to jakiś żart. Idę na zlecenie które jest rekomendowane 5 poziomów wyżej niż moje obecnie i taki Leszy pada po dwóch minutach walki. Nawet jaskółki nie musiałem używać. Aż sprawdziłem w menusach czy mi przypadkiem na jakieś very easy nie przełączyło a tu chooy cały czas wisi "droga ku zagładzie". Słabe to! O poziomie trudności w walkach głównego wątku fabularnego to już w ogóle nie ma co pisać bo to jakiś poziom dla upośledzonych. Na początku balans był bardzo fajnie zrobiony ale w pewnym momencie gra się robi dziecinnie prosta.

Jak chcesz grać w dwójkę to tylko z dodatkiem Forsaken (dwa pierwsze mniejsze dodatki dostaniesz za free w pakiecie) singla można pocisnąc bez problemu ale dużo się wtedy traci. Kampania singlowa to tylko taki malutki dodatek. Destiny 1/2 to przede wszystkim ostra farma, grind i współpraca drużynowa.

@Wredny Dla mnie synonimem BR był Fortnite który totalnie mi nie podszedł i może zbyt wcześnie negatywnie nastawiłem się do tego trybu. Korzystając z darmowego tygodnia sprawdziłem kiedyś Blackout i pokochałem ten tryb

Czemu? BattleRoyale w takiej grze by się mega sprawdziło a mapa Wildlandsów jest do tego wręcz stworzona jeszcze jakby dodali coś z elementów survival to już w ogóle miodzio by było.

Akurat szybkie przeskakiwanie z tiera na wyższy to dla mnie normalna rzecz tak samo było w Jedynce, natomiast system lootu jest zyebany totalnie. Powtarzają dokładnie te same błędy które miała jedynką na premierę i właśnie za te błędy była tak jechana w recenzjach. Kompletnie nielogiczne podejście ze strony Massive. Liczę że w patchu z raidem wejdą jakieś poważne zmiany bo jak nie to zarżną grę na własne życzenie. Na chwilę obecną end game jest taki jak w Destiny 2 na początku czyli chooyowy i nudny. Czekam na dywizyjnego Forsakena.

Uuu panie w jedynce podczas globali żeby szybko nabić global pointsy to taki Lexington przechodziło się np 50 razy pod rząd xD a żeby zdobyć niektóre maski to czasami ponad sto razy xD to była farma przez duże F

Faktycznie przypominam sobie że szukałem pomocy do kilku trofków Wszystkie inne brakujące wbiłem jak pomagałem kumplowi ostatnio ale tego we 2 się nie dało. W takim razie zayebiście. Dam znać jakoś w tym tygodniu (co będzie albo w następnym. Oczywiście z lekkim wyprzedzeniem). To byłyby team bo @Voytec się pisze widzę, @Wredny też. A Ty @oFi na czym grasz? Jak na PS4 to też Tobie możemy pomóc.

Kurcze mam problem przy instalacji a w zasadzie to nie wiem czy to faktycznie instalacja czy błąd. Zainstalowałem gre, ściągnęły się wszystkie patche, odpalam niby wszystko ok i wyskakuje nagle "instalacja Manhattau" i pasek jest tak może w połowie i nagle staje i się nie rusza. Zostawiłem nawet konsole na noc i nic. Stoi w tym samym miejscu : / Nie pamiętam już jak to było przy pierwszej instalacji ale nie przypominam sobie takich problemów. Miejsca na dysku ponad 100gb więc to napewno nie tu leży problem. @XM. Ty niedawno pierwszy raz odpalales TD. Miałeś ten problem?

Też odświeżyłem ten tytuł bo pomagałem znajomemu wbić platynę i jezuuu jakie to jest dobre cały czas. Brakuje mi jednego trofka do platyny tego żeby wykonać 5 zadań podczas trybu współpracy z 3 tymi samymi osobami więc jakby znalazły się 3 osoby chętne to byłbym bardzo wdzięczny bo wisi mi ta platyna chyba już ze 2 lata a z randomami koorewsko ciężko to wbić

Ja od jakiegoś czasu sobie pykam (kupiłem na premiere ale pamiętam że wtedy ta gra była tak zbugowana że mnie to zniechęciło i olałem. Dosłownie co chwilę miałem crashe i po kilkunastu godzinach powiedziałem pass )i nie mogę się oderwać. Walka może i trochę drewniana ale yebac to cała reszta to majstersztyk. Gwint mi podszedł, karteluszki zbieram do trofka bo oczywiście celuje w platynę. Wkoorwiaja tylko drobne (pipi)y które po tylu latach mogliby naprawić. Jak chociażby to że nie da się powiększyć mapy na radarze przez co trzeba czasami odpalać normalną mapę tylko po to żeby zobaczyć czy dobrze idziemy a stawianie znaczników co chwila trochę wkoorwia (no chyba że się da tylko tego nie ogarnąłem), tak samo jak jakiś eliksir/ czy odwar który mamy przypisany do szybkiego użycia kiedy się wyczerpie powinien z automatu wskakiwać kolejny który mamy pod palcem. To są pierdoły ale czasami potrafią mocno irytować. No i też poziom trudności "droga ku zagładzie" wydaje mi się że został znerfiony, jak grałem po premierze to było cholernie trudno i musiałem w pewnym momencie nawet zjechać w dół czego praktycznie nigdy nie robię a teraz idzie gładziutko. Fenomenalna gra cały czas, jak dla mnie nie zestarzała się ani trochę.

Nope bo to zupełnie inne gry pod względem zarówno samej rozgrywki jak i mechaniki. Wildlandsy są dużo bardziej wolniejsze. Ja grając w to samemu po pierwszym zachwycie odstawiłem na półkę bo gra na dłuższą metę (samemu) jest cholernie nudna i powtarzalna.

Switchowe steelbooki to są koorwa malutkie dzieła sztuki szkoda że tak mało ich jest

Im wyższy tier tym jest niestety coraz mniej OP. Na T5 na wymagającym ściąga bossowi może 1/3 pancerza co jest dobrym żartem. Oni już chyba sami nie wiedzą czy dawać zwiększony drop specjalnej amunicji a mniejszy DMG czy odwrotnie. Coś tam ludzie na to narzekali (na zbyt mały DMG tej snajpy. Czasami był nawet zbliżony do snajpy w zwykłych slotach) więc pewnie poprawią.

Skoro udzielasz się w tym temacie to wydaje mi się że ten tytuł w jakiś sposób Cię interesuje więc zamiast oglądać filmiki i na ich podstawie wyrabiać sobie opinie o grze to po prostu ją kup i ograj

Oglądałem filmiki z Days Gone więc wiem wszystko o Days Gone dziffffko

Aż sobie ściągnę z ciekawości jak to f2p, chociaż np w WoT nigdy nie grałem a to pewnie coś podobnego? Oczywiście nie porównuje okrętów wojennych z czołgami ale tak z grubsza to w jakimś sensie te gry są do siebie pewnie podobne

Oczywiście że "drzewku" btw jak ktoś chce lepiej poznać uniwersum Dedeża to książka będzie w sprzedaży od 15 mają