Rany Julek. Niestety biednie to wygląda. Jestem fanem wszystkich części, zarówno starych jak i tych nowych, każda miała swoje plusy i minusy, nawet F4 mimo ułomności przyciągnęło mnie na długo, ale to co tu zaserwowali to naprawdę tragedia.
Wykastrowali perki, skille, dialogi, NPC, VATS i o dziwo nawet post-apo, gdzie u licha jest nuklearna zima? Jak na 20 lat po wojnie spodziewałem się czegoś innego, coś ala Metro 2033, albo morze blasku z F4. Fajny klimat uzyskali w Far Harbor, myślałem, że może pójdą w tym kierunku, a tu mamy kwiatki, pola i zielone lasy. Dziwactwo totalne, do tego graficznie po prostu szkaradne. Wypuszczenie F4 na starym silniku to już były ostatnie soki z i tak wyeksploatowanego systemu, teraz graficznie to po prostu leży.
Silną stroną ostatnich części Fallouta była eksploracja i wczucie się w apokaliptyczny klimat otoczenia, tu tego kompletnie nie ma, trudno się wczuć, jak banda ludzi biega w około, strzela się z wielkim nietoperzem, a na koniec walą sobie sefliki zasypując ekran emoticonami. Porażka.
Mimo iż wolę single, to nie mam nic przeciwko jakimś elementom co-op czy online w Falloutach, ale moim zdaniem mocno przegięli. Charakterystyczne elementy gry zostały tak rozmyte, że właściwie gdyby pozmieniać brandy w grze jak Nuka-Cola, Vault-Tec itd. na jakiś nie powiązane z uniwersum, to gra mogłaby robić za zupełnie niepowiązany, osobny tytuł. Zdradzałaby go już tylko przestarzała mechanika i silnik gry.
Na razie mega duże rozczarowanie i zapowiada się pierwszy Fallout który kompletnie mi się nie podoba.