nie no-syf porownywalny z mechanikiem, zreszta statham dawno nie zagral w czyms godnym uwagi
Cos (prequel) - z poczatku nie bylo tragedii, ale im dalej w las... zamiast jak w oryginale grac w chowanego, uparli sie na rzeznie... moglo byc duzo lepiej
Kapitan Ameryka - jakbym mial 14 lat, to bym powiedzial "hajl hydra"... a ze nie mam, wiec wole nie komentowac tego "dziela" ... jak w the avengers rogers jest w centurm i to z jego perspektywy wszystko sie kreci, to moze byc gorzej niz przypuszczalem
Noc rekinow - po libacji, na kaca+klin+zwarta ekipa=kupa smiechu ; w innej formule nie polecam