Dokladnie to sam nie wiem. Nie ma mnie teraz w biurze i nawet nie mam numeru w rece.
Jest problem z kodem kreskowym i jego odczytem na niektorych urzadzeniach. Kod kreskowy musial zostac zmieniony, bo tak zmiana VATu namieszala w systemie rozliczeniowym wlasnie w Kolporterze. Firma nie potrafila sobie poradzic z rozliczaniem czasopism w okresie przejsciowym (niektore magazyny mialy jeszcze 7% a niektore juz 8%). Stad aby wprowadzic numer do dystrybucji nalezalo lekko zmienic (2 cyfry) numer w kodzie kreskowym. U nas w DTP przygotowali odpowiedni kod, okladka poszla do druku. Wszystko gralo i buczalo do dzisiaj. Okazalo sie, ze ten kod jest cos "nie halo" i Kolporter wstrzymal dystrybucje. Jutro bedzie akcja "naklejka". Co ciekawe, Ruch po przetestowaniu (standardowa procedura) puscil naklad dalej. Podobnie inni kolporterzy.
Dwukroc dostajemy po (pipi)e. Raz, ze podwyzke zabralismy na siebie (tak faktycznie jest to obnizka ceny netto czyli mniejsze wplywy przy tych samych lub wyzszych kosztach) a dwa to te perturbacje przez zmiany w systemie rozliczeniowym przez podwyzke VATu. Oczywiscie nie jest to miejsce na zalenie sie na caly swiat ale jakbym dorwal tego polamanca, ktory sobie wymyslil, ze musi dziure budzetowa latac naszymi pieniedzmi to bym mu krzywde zrobil. Co ciekawe, dopiero na kilkanascie dni przed koncem roku, a wiec wprowadzeniem zmian w przepisach podatkowych (podwyzka VAT) zostaly okreslone zasady przejsciowe dla prasy "w sprzedazy". Gdyby ich nie bylo to od 1 stycznia na prase lezaca na polce w kiskach nalezaloby nakleic nowa cene czy w ogole wycofac cale naklady z dystrybucji. Ogolnie wysoko na stolkach maja w D jak sobie firmy poradza. Ma byc podwyzka a reszte niech sie reszta martwi. Ok, koniec EOT na temat polityki