Z dzisiejszego wykopu ( http://www.geekweek....terydow/366627/ ):
Chłodząca rękawica lepsza od sterydów
Krzysiek Dzieliński
Naukowcy z Uniwersytetu Stanforda już jakiś czas temu opracowali urządzenie, które jest w stanie poprawić nasze wyniki siłowe w ciągu jednego dnia o kilkadziesiąt procent i jest ono przy tym zupełnie legalne.
Wykorzystuje ono właściwości żył znajdujących się w naszych dłoniach – które potrafią błyskawicznie przetransferować chłód do reszty naszego ciała.
Na razie wynalazek nosi dumną nazwę „rękawica”, lecz jest coraz bliżej wprowadzenia na rynek pod postacią komercyjnego produktu
- i wtedy zapewne poznamy go pod inną marką.
Najważniejsze jednak jest to jak działają nasze mięśnie i co powoduje, że się one męczą. Wydawałoby się, że w XXI wieku odpowiedzi na te pytania powinniśmy znać doskonale – jednak tak nie jest.
Naukowców do rozmyślań skłoniła obserwacja zwierząt – na przykład niedźwiedzi, których grube futro połączone z warstewką tłuszczu daje idealną termiczną izolację nawet podczas zimowej hibernacji. A jednocześnie wiosną i latem nie doprowadza ono do przegrzania organizmu.
Odkryli oni, że praktycznie wszystkie ssaki posiadają naturalne radiatory – pozbawione włosów obszary ciała, które wyposażone są w duże sieci żył biegnące tuż pod powierzchnią skóry. U królików to uszy, u szczurów ogony, a u psów języki. Dlatego gdy spojrzy się na te zwierzęta w kamerze termowizyjnej potrafią one czasem niemal stopić się z otoczeniem – podczas gdy ich części, które zostały wymienione wyżej, wyglądają jakby płonęły.
Sekretem są występujące tam anastomozy tętniczo-żylne – które nie dostarczają składników odżywczych skórze, lecz mają zupełnie inne zadanie – dzięki szybkiemu przepływowi krwi regulują one temperaturę naszego ciała – zarówno jeśli chodzi o ogrzewanie jak i chłodzenie go.
I właśnie te naturalne radiatory bierze sobie na cel stworzona przez badaczy plastikowa rękawica, która połączona jest wężem z przenośnym, wodnym chłodzeniem. Po wsadzeniu do środka dłoni tworzy się tam lekkie podciśnienie – dzięki czemu żyły w dłoniach rozciągają się, zwiększając przepływ krwi i jednocześnie krew ta jest chłodzona przez zimną wodę krążącą wewnątrz rękawicy (woda nie styka się jednak z ciałem).
Metoda ta jest dużo lepsza niż na przykład zanurzenie w zimnej wodzie – ponieważ nasz organizm posiada naturalne mechanizmy obronne – wyłączające niemalże przepływ krwi w naszych dłoniach przy zimnej pogodzie. W chłodzeniu chodzi raczej o zachowanie delikatnego balansu.
W efekcie otrzymujemy jedno – chłodną dłoń. A co nam to daje? Jeden z badaczy, który sam jest maniakiem ćwiczeń fizycznych zauważył, że używając rękawicy jest w stanie po sześciu tygodniach ćwiczeń z użyciem pomiędzy seriami tego przyrządu, zrobić 620 podciągnięć na drążku zamiast 180. Tak samo udało mu się błyskawicznie poprawić swoje wyniki siłowe.
Następnie spróbowano zastosować chłodzącą rękawicę podczas innych ćwiczeń – wyciskania leżąc, biegania, jeżdżenia na rowerze – i w przypadku każdego z tych ćwiczeń poprawa była spektakularna – a jednocześnie ciało nie cierpiało z powodu przetrenowania czy też jakiegokolwiek uszkodzenia mięśni.
Pojawia się kolejne, bardzo ważne pytanie – dlaczego przegrzewanie powoduje zmęczenie? Okazało się, że odpowiada za to kinaza pirogronianowa (EC 2.7.1.40) – enzym z grupy transferaz, którego nasze mięśnie potrzebuje do generowania energii chemicznej. Badania pokazały, że enzym ten jest niezwykle wrażliwy na temperaturę – w normalnej temperaturze ciała jest on aktywny, lecz wraz z jej wzrostem aktywność ta spada (przy 40 stopniach Celsjusza spada praktycznie do zera).
Jest ku temu pewien ważny powód – enzym ten po prostu chroni nasze komórki przed samozniszczeniem – które nastąpiło by przy zbytnim przegrzaniu.
Rękawica, która ma być dostępna jako komercyjny produkt już niedługo, i zdaniem jej wynalazców – może ona także pomóc ochronić wielu młodych sportowców przed śmiercią z powodu hipertermii.
Źródło: Stanford