Skocz do zawartości

Władek_

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

-1 Zła
  1. Oczywiście. I absolutnie nikogo nie krytykuje, że lubi Xenoblade. Nie uważam XB z złą grę, ba uważam, że jest dobra. Tylko nie podoba mi się kierunek w którym podąża Takahashi i ogólnie cały gatunek jRPG. Dlaczego ukończyłem XB ? Odpowiedz jest prosta: Grę kupiłem w preorderze (wersja limitowana ) i dla niej kupiłem Wii. Więc nie po to wydałem tyle pieniędzy by skończyć grać po ujrzeniu intra. Zawsze staram się ukończyć grę i nie skreślać jej po pierwszych odczuciach. Zresztą jakbym zrażał się pierwszymi wrażeniami, to takiego Xenogears nigdy bym nie ukończył. W tej grze na początku jest wielki znak zapytania i dopiero później gra pokazuje swoje zalety.
  2. Najprościej bronić kiepski system walki, czyimś niezrozumieniem. Tyle powiem. To może ci przypomnę - w Xenogears były gadające delfiny i Chu Chu. Franz, Hans i Chu Chu to były postacie bardzo marginalne, w przeciwieństwie do Riki. A w Xenosadze nie było żadnych dziwactw. P-chan - Do precyzuje. Nie, nie leciałem szybko do napisów końcowych. Ukończyłem sporo misji pobocznych, bawiłem się w odbudowe Colony 6, odblokowywałem mapy na 100%. Co i rusz wykuwałem lepsze kamyki i zakładałem lepszy ekwipunek. Niestety na niektóre walki było to nadal za mało i nie dało się uniknąć levelowania. Nazwa Xeno, użyta w tytule nie miała dla mnie znaczenia. Projekt obserwowałem od czasu gdy nosił on jeszcze nazwę Monado. Jeszcze raz to zaznaczę. Gwarancją jakości był dla mnie Tetsuya Takahashi, którego poprzednie gry, cenię bardzo wysoko. Nie podzielam Twojego entuzjazmu do Nintendo. Firma tak dba o swój familijny wizerunek, że nigdy nie pozwoli na wydanie, takiej gry jak Xenosaga. Żeby daleko nie szukać: w The Last Story miała być trochę mroczniejsza fabuła, ale Nintendo „poprosiło” Sakaguchi o zmianę pierwotnych założeń.
  3. Ukończyłem niedawno Xenoblade i niestety z przykrością musze napisać, że bardzo zawiodłem się na tej grze. Zacznę od systemu walki, który jest nudny i frustrujący. Cała idea skupia się na klikaniu w ikonki, które na dłuższą metę jest nużące, nie możemy kontrolować pozostałych postaci, a całość odbywa się w czasie rzeczywistym. Dodatkowo gra wymusza stałe levelowanie, bez którego ciężko jest pokonać niektórych przeciwników. Najbardziej zawiodłem się na elemencie, co do którego miałem największe oczekiwania. Fabuła, która była dotychczas priorytetem u Tetsuya Takahashi. Niestety historia w Xenoblade dość znacznie odstaje od poprzednich gier japończyka. Duża ilość dialogów, rozbudowane osobowość postaci, obszerna, wielowątkowa fabuła. Tych cech zabrakło w XB. W ogóle odniosłem wrażenie, że za grę bardziej odpowiadają osoby, które stworzyły Baten Kaitos, niż Takahashi. Dotychczas Tetsuya unikał głupot typu:High Entia, Nopon czy projekt ostatniego bossa. Po bardzo pozytywnych recenzjach, bardzo wysokiej średniej na Metacritic, ale przede wszystkim zaufaniu do Takahashi. Liczyłem na grą wyjątkową, która dorówna, a być może nawet okaże się być lepszą od Xenosagi. Po ukończeniu XB, mogę jednoznacznie stwierdzić, że ta gra nie dorasta Xenosadze do pięt. Żywiłem obawy związku z kupnem Monolith Soft przez Nintendo. Niestety Xenoblade potwierdził, że nie były one bezpodstawne. Daleki jestem od postawienia krzyżyka na Monolith/Takahashi, ale do następnego projektu firmy podejdę z dużą większą rezerwą.
  4. Czy warto kupić Xenosagę ? Jak najbardziej. Xeno to jedna z najlepszych ( jak nie najlepsza ) i niestety nie doceniany jRPG na PS2. Ja, praktycznie dla gry Monolith Soft kupiłem drugą PS2, by ją przerobić i w końcu móc zagrać w trylogię Xenosagi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...