Pan Pieczarka

Jak dla mnie to mdła zżynka z Advance Wars bez klimatu, ale do pogrania online zaiste bardzo dobry tytuł. Jak ktoś jest chętny na granie to można jakąś ustawkę zrobić.

Właśnie wróciłem z kina i przyznam, że film był warty wydania kasy na bilet. Bardzo spodobał mi się fakt, że w filmie nie mówili wyłącznie po angielsku. Ba! Angielski nawet nie stanowił głównego języka w tym filmie, zaś dominował francuski i niemiecki. Świetnie swoją rolę odegrał Christoph Waltz, chociaż wszyscy odegrali dobrze swoje role. Fabuła jest poprowadzona w stylu Tarantino i trzeba być tłukiem, by zarzucać Bękartom niezgodność z prawdą historyczną. To jakby zarzucać bolidowi F1 brak miejsca dla pasażera czy bagażu. Nie mogło też zabraknąć absurdalnych scen i humoru (wspomniana już dyskusja po włosku chociażby) Teraz tylko czekam na wersję DVD, aby obejrzeć sobie wygodnie w domu, bez dodatkowych odgłosów debili gadających w kinie (pozdrawiam serdecznym palcem). Zdecydowanie polecam każdemu, kto ma wątpliwości czy wybrać się na film.

A później będziesz się musiał obejść bez Gran Turismo, Tekkena, LBP...

Chyba trzeba się uzbroić w xlinka, bo inaczej nie ma opcji żeby gra była na ustach dłużej, niż dwa tygodnie.

Ba! Jeszcze dostałem dwa piwa od lokalnych mieszkańców osiedli i poznałem bardzo miłą i uroczą białorusinkę. Co do oceny, na plus zaliczam łamiące sie co chwila pod kimś plastikowe krzesła - chwilami była niezła zlewa, gdy łamały się po 2-3 naraz. PS Pozdrawiam przy okazji wszystkich, których spotkałem.

Ode mnie czwórka. Na plus organizacja Crazy Compos (głównie dzięki Myszaqowi), na minus pojemność lokalu.

Nie trzeba, mam własną flagę. Może być UE?

Proponuję ustawić jakąś ekipę przy dworcu zachodnim, co by lud jadący pociągiem nie błądził po Wawie.

A jaki będzie koszt?

Ja trzaskam Tidusem, jego skille w dodgu zmiatają. Do tego taki eq, który po wejściu w Exa praktycznie nie wypuszcza z niego.

Ej no, co się dzieje, wszystkie osoby które chciałem spotkać w rijal-lajfie nagle wycofują się.

Ja również już przeszedłem Shade Impulse, ale Tidusem. Teraz masteruję koloseum. Gra świetna, ale fabuła niestety denna.

No i miałem rację co do trybu fabularnego - wystarczy jedną postacią zdobyć kryształ, aby mieć dostęp do Shade Impulse.

Jak wiadomo, są różne powody, dla których się ćwiczy. Jakie są wasze? Bo ja dążę głównie do zwiększenia zwinności, szybkości, wytrzymałości i jak największej kontroli nad ciałem, zaś wygląd i dźwiganie ciężarów to taki bonusik.

(pipi)icie jak potłuczeni pseudoznawcy.

Wormsy skończyły się po World Party, reszta to ochłap żerujący na marce. Żeby nie było offtopu to głównie zagrywam się w demko dissidii wyczekując na pełną wersję.

No ale jak to, nie będzie kupowania autek, kaski, wielorakich eventów i tournamentów?! Skąd takie straszne info czerpiecie?

Tam po bokach sa panele dotykowe wykorzystywanie przy robieniu zdjęć - i tylko wtedy niestety.

Wczoraj za złotówkę nabyłem SE c902, zobaczymy jak się będzie sprawdzał. Na razie jest OK.

Mam wrażenie, że chodzi o jakiś chwyt, który pozwoli przechodzić chaptery chaosowe po zaliczeniu "kampanii" tylko jedną postacią, chociaż to też max 10 godzin. W ogóle nie wiem skąd te 40h wzięli.

Ano, około 2,5 tygodnia zostało. Ćwiczę teraz na japońskiej wersji co by wymiatać w angielskiej.

Pierdzielisz Coati, przecież starsze wipeouty, burnouty, ridge racery to marne ścigałki!

Noo, tekken to to nie jest, ale nie mów, że nie bijatyka.

Ja bym powiedzial ze do momentu starcia z ostatnia plansza (tam gdzie leca bossowie jeden po drugim ;q) To nie jest ostatnia plansza, poza tym jest dosyć łatwa, o ile wiesz jak się obchodzić z bossami. Torn Letter musisz zebrać, jeżeli chcesz odblokować Asagi Mode. Przed każdą planszą połaż po platformach na planszy w celu zgarnięcia ich, a gdy zbierzesz 10 i ukończysz grę będziesz mógł ten tryb wybrać przy nowej grze. Asagi Mode to coś jak Etna Mode z Disgaea - zmieniona fabuła, inne plansze.

Spoko, jak już wyczujesz trochę sterowanie to potem idzie na Hell's Finest całkiem łatwo (do momentu starcia z ukrytymi planszami...)