-
Postów
325 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Mike Patton
-
A 23 czerwca zagrają po raz pierwszy w Polsce
-
https://m.youtube.com/watch?v=PohCD7Umz98
-
Kawałek przypomina utwory z "Pretty Hate Machine" i mnie to cieszy A jesli chodzi o koncerty to NIN w Mediolanie zagra razem z Tomahawk!
-
Po tym jak ogłosili, że 22 lipca na Era Nowe Horyzonty wystapi Mike Patton ze swoim Tomahawk to teraz dodali Diamandę Galas!!! 27 lipca, bilety po 70zł. TRZEBA TAM BYĆ
-
Bardzo fajna! To taki dziedziniec na otwartym powietrzu gdzie wchodzi ok. 1000 osób
-
SLASH - Praga/Katowice (11-13.02.2013) Chciałem podzielić się tym co mnie spotkało podczas wyjazdu na koncert Slash'a do Pragi, a spotkało mnie dużo , bo udało mi się spotkać cały zespół The Conspirators + Myles Kennedy + Slash. Zawsze spotkania z muzykami przynoszą mi dużą radość i satysfakcję! Gdy dowiedziałem się, że Slash z zespołem wystąpi w Pradze w klubie przypominającym wielkością naszą warszawską Stodołę od razu kupiłem bilet na ten gig. Pod klubem byłem już ok. 11. Do klubu było tylko jedno wejście, więc czekałem pod klubem aż do godziny 15, bo wtedy pojawił się zespół, ale niestety pod eskortą ochrony wszyscy szybko weszli do klubu i zostali w nim już do czasu koncertu. Po koncercie postanowiłem znowu czekać na zespół, bo miałem nadzieję, że tym razem poświęcą trochę czasu dla fanów. Wraz ze mną czekało ok. 70 osób, więc myślałem, że zespół znowu ucieknie do autokaru i ciężko będzie się do nich dostać przez ochronę... Ale na szczęście pomyliłem się , bo wyszedł cały zespół Rozstawili barierki i kazali się ustawić w kolejce. Menager Slasha zabronił robić z nim zdjęć, można było wziąźć jeden autograf od Slash'a na obojętnie czym. Ja miałem wkładkę do płyty Velvet Revolver "Contraband" więc Slash złożył mi na niej autograf. Później wyszedł zespół The Conspirators i z nimi można było już robić zdjęcia i luźno pogadać. Na końcu wyszedł Myles Kennedy (czekało już wówczas ok. 20 - 25 osób) i można było z nim spokojnie pogadać i robić zdjęcia. Udało mi się porozmawiać z nim kilka minut. Pytałem o nową płytę Alter Bridge, która rzekomo ma wyjść końcem 2014r. ale Myles powiedział, że wcześniej nagra drugą płytę ze Slash'em. Miło wspominam, także koncert Alter Bridge z Warszawy (Ursynalia - 2011r.) Koncert tak mi się spodobał, że 13 lutego byłem też w Katowicach, ale wtedy po koncercie czekało aż 250 - 300 osób i niestety nikt z zespołu nie wyszedł Wracając jeszcze do obu koncertów dodam tyle, że fajnie było zobaczyć w końcu Slasha na żywo i bez wątpienia były to koncerty o niebo lepsze niż koncert Guns N' Roses na , którym byłem... Praga: "Nothing to Say" Katowice: "Back From Cali"
-
Wczas się opamiętałeś, bo zostało jeszcze ok. 100 biletów...
-
Nie wiedziałem gdzie to wrzucić, więc wrzucam tutaj, bo zespół ma dużo wspólnego z Fear Factory... BRUJERIA - Słowacja, Kosice, Collosseum club (18.12.2012) W zespole tym przewineli się członkowie takich kapel jak : Asesino, Carcass, Cradle of Filth, At the Gates, Dimmu Borgir, Faith No More, Fear Factory, The Haunted, Napalm Death czy Paradise Lost Paradise Lost. Dziwne ,że zespół nigdy nie wystąpił w Polsce a zagrał w takiej Słowacji... Także tym bardziej cieszę się, że mogłem ich w końcu zobaczyć na żywo! Miło się słuchało takich utworów jak : "Brujerizmo" "La Migra" "La ley de plomo" czy świetnej przeróbki wielkiego hitu Los Del Rio "Macarena" tutaj pod tytułem "Marijuana" Może kiedyś zawitają też do naszego kraju... "Brujerizmo" "Marijuana"
-
Stało się! Coś co wydawało się mało realne stało się faktem. Mike Patton odwiedzi nasz kraj w ciągu tygodnia aż dwukrotnie! Po tym jak potwierdzono jego udział 15 lipca w ramach Warsaw Summer Jazz Days to teraz ogłoszono, że wystąpi razem ze swoim Tomahawk także na Era Nowe Horyzonty! Zagra tam w klubie festiwalowym Arsenal, także spieszcie się z zakupem biletu, bo wchodzi tam zaledwie 1000 osób. Sigiel z nowej płyty :
-
Raczej daleko ci do moich filmów, więc mnie nie obrażaj
-
Tomahawk - Oddfellows http://uploaded.net/file/7a76h2wx
-
Jednak poprawka ceny biletów będą od 90zł do 250zł. W sprzedaży od połowy stycznia...
-
FEAR FACTORY/DEVIN TOWNSEND PROJECT - Warszawa, Progresja (04.12.2012) DEVIN TOWNSEND PROJECT Aż dziw bierze, że to dopiero druga wizyta tego legendarnego artysty w Polsce. Dla mnie legendarnego i kultowego, bo już w wieku 21 lat Devin Townsend zaśpiewał na solowej płycie "Sex and Religion" Steve'a Vai'a a także na kolejnej "Fire Garden" Później założył swój własny zespół Strapping Young Lad w którym m.in. grał genialny perkusista Gene Hoglan (Death, Testament czy Forbidden) Ale wracamy do koncertu, który odbył się 4 grudnia w Progresji... Dużo sobie obiecywałem po pierwszym klubowym koncercie Devina Townsend'a, bo poprzednia wizyta miała miejsce u nas na Festiwalu Sonisphere w 2011r. gdzie grał jako pierwszy i miał niespełna 30min do zaprezentowania... Mimo, że Devin Townsend Project był supportem Fear Factory to nie zawiódł i dał rewelacyjny koncert! Śmiem stwierdzić, że nawet lepszy od Fear Factory! Devin kontakt z publicznością miał wspaniały, nonstop coś do nich mówił, stroił śmieszne miny itd. Pomimo tego ,że do Warszawy przyjechał z lekką infekcją gardła nie było tego w ogóle słychać. Na koncercie odegrał zaledwie 10 utworów ,ale wszystko grało jak w szwajcarskim zegarku, sekcja, perkusja no i oczywiście sam Devin! Poleciały m.in. takie numery jak : "Kingdom" "Truth" "Vampira" "Lucky Animals" czy "Juular" Żałuję bardzo ,że nie mogłem pojechać dzień później na ich poznański koncert, ale niestety nie mozna mieć wszystkiego... Z niecierpliwością czekam aż Devin Townsend znowu do nas zawita, mam nadzieję że tym razem jako główna gwiazda! Przed koncertem udało mi się poznać i pogadać chwilkę z Devinem (Czekałem na mrozie tylko 4h przed Progresją) Wyszedł dzięki perkusiście Fear Factory, bo moja koleżanka go o to poprosiła. Był bardzo miły i chwała mu za to ,ze wyszedł do nas na chwilę mimo swoich problemów z gardłem. Był tak miły i sympatyczny, że przepraszał nas ,że tak długo czekaliśmy na tym mrozie i nic o tym nie wiedział FEAR FACTORY W sumie do Warszawy pojechałem specjalnie na Fear Factory. Był to mój 4 ich koncert jaki widziałem. Ale tak jak pisałem wyżej Devin Towsend dał o wiele lepszy koncert niż główna gwiazda. Nie czepiam się już fałszu Burtona w melodyjnych partiach, bo on zawsze w nich fałszował, ale ogólnie tak jakos blado wypadli na tle Devina Townsend'a. Setlisty Fear Factory od kilku lat są strasznie oklepane. Grają praktycznie jedne i te same utwory. Z nowej płyty " The Industrialist" zagrali zaledwie dwa utwory " The Industrialist" i " Recharger" z poprzedniej płyty było tylko "Powershifter" a reszta to oklepane starocie jak : "Scapegoat" " Shock" "Edgecrusher" "Linchpin" czy "Replica" Nie rozumiem czemu nadal pomijają tak świetne utwory jak "What Will Become" Czy "No One" Nie mówiąc o świetnych numerach z dwóch płyt na których nie grał Dino Cazares (gitarzysta) Mowa o płytach " Archetype " i " Transgression" a takie utwory jak : "Cyberwaste" "Slave Labor" "Archetype" czy "Transgression" mogłyby wrócić do setlisty! Ale Dino stwierdził, że nie będzie grał utworów których on nie stworzył, trochę szkoda, bo to naprawdę dobre numery... Wracając jeszcze do nowego składu to bardzo słabo wypada ich nowy perkusista Mike Heller, ale ciężko jest zastąpić jakich świetnych bębniarzy jak Raymond Herrera czy Gene Hoglan. Z kolei za to na plus można zapisać ich nowego basistę Matt DeVries znanego z Six Feet Under czy Chimaira. Po koncercie trochę się naczekałem żeby spotkać wszystkich członków Fear Factory, ale udało się! Zapytałem Dino Cazaresa o rzecz która nurtowała mnie przez lata, bo wyczytałem gdzieś , że Dino miał wspólny projekt z Mike Patton'em, ale nigdy on nie ujrzał światła dziennego. Nigdzie nie mogłem na ten temat znaleźć wzmianki, takze zapytałem u źródła:) Dino Cazares odparł, że to prawda , że miał wpólny projekt z Pattone'm w połowie lat 90, ale niestety nigdy go nie dokończyli, bo mieli zobowiązania. Dino wobec Fear Factory a Patton wobec Faith No More i Mr. Bungle. Cazares odparł, że ma te kilka nagrań demo do dnia dzisiejszego w swoim studio... Na koniec dodam tylko jedno słówko na temat frekfencji. Mimo dwóch tak dobrych zespołów to ludzi w Progresji było mało, niespełna połowa sali , no może ciut ponad połowa i dodam jeszcze , że podczas koncertu Devin Townsend Project było o dziwo chyba więcej ludzi niż na Fear Factory... Moje nagrania z koncertu: The Devin Townsend Project - Kingdom Fear Factory - Linchpin
-
Video clip do "Stone Letter"
-
Wystąpią jako trio z Trevorem Dunnem na basie...
-
16 lipca świętować będziemy w Warszawie 60te urodziny Johna Zorna. Choć jeden z filarów awangardowej sceny Nowego Jorku urodził się 2 września 1953, z okazji swojego jubileuszu objeżdża świat ze swoimi przyjaciółmi prezentując przegląd przez różnorodny świat swoich muzycznych projektów. Podczas koncertu John Zorn 60 usłyszymy projekty Song Project, Iluminations, The Holy Visions, The Alchemist, Templars-in Sacred Blood i wreszcie The Dreamers i Electric Masada. Zorn zabierze ze sobą do Warszawy Mike'a Pattona, Marca Ribota, Johna Medeski, Trevora Dunna, Kenny'ego Wollesena, Cyro Baptistę, Joey'go Barona, Ikue Mori czy Jamiego Safta! MIKE PATTON wystapi podczas dwóch koncertów : SONG PROJECT a także TEMPLARS-IN SACRED BLOOD! Koncert będzie trwał ponad 4h a ceny biletów na pierwsze rzędy mają sięgać nawet 1000zł link do strony festiwalowej : http://jazzarium.pl/aktualnosci/john-zorn-na-warsaw-summer-jazz-days-2013 TEMPLARS-IN SACRED BLOOD : http://www.youtube.com/watch?v=KtjE14QEaMw&feature=player_embedded
-
16 lipca świętować będziemy w Warszawie 60te urodziny Johna Zorna. Choć jeden z filarów awangardowej sceny Nowego Jorku urodził się 2 września 1953, z okazji swojego jubileuszu objeżdża świat ze swoimi przyjaciółmi prezentując przegląd przez różnorodny świat swoich muzycznych projektów. Podczas koncertu John Zorn 60 usłyszymy projekty Song Project, Iluminations, The Holy Visions, The Alchemist, Templars-in Sacred Blood i wreszcie The Dreamers i Electric Masada. Zorn zabierze ze sobą do Warszawy Mike'a Pattona, Marca Ribota, Johna Medeski, Trevora Dunna, Kenny'ego Wollesena, Cyro Baptistę, Joey'go Barona, Ikue Mori czy Jamiego Safta! MIKE PATTON wystapi podczas dwóch koncertów : SONG PROJECT a także TEMPLARS-IN SACRED BLOOD! Koncert będzie trwał ponad 4h a ceny biletów na pierwsze rzędy mają sięgać nawet 1000zł link do strony festiwalowej : http://jazzarium.pl/aktualnosci/john-zorn-na-warsaw-summer-jazz-days-2013 TEMPLARS-IN SACRED BLOOD : http://www.youtube.com/watch?v=KtjE14QEaMw&feature=player_embedded
-
Jeszcze nie wiadomo gdzie...
-
Down ma być na Sonisphere z tego co gadali mi chłopaki z DOWN a Tomahawk ma być w okolicach czerwiec/lipiec. Oczywiście to będzie klubowy koncert, ale ani jedno ani drugie jeszcze nie jest potwierdzone na 100% ...
-
Bo podnicasz się jakimiś gównianymi Nile , Arcturus i innymi gównami a nie wiesz ,że Asesino wydali nową płytę!! "Shame on you" ! Nie!!!! Bo nikt nie słucha gówien! Tomahawk i DOWN przyjeżdzają do Polski i to się tylko liczy
-
Pewnie ,ze funkcjonuje Asesino, nawet w tym roku wydali 3 płytę! Z kolei nowa płyta Divine Heresy wyjdzie w 2013r.
-
18 grudnia na Słowacji w Koszycach zagra BRUJERIA! Bilet tylko 17 euro
-
Płyta dobra ,ale "Diamond Eyes" była duzo lepsza! Na nowej płycie brakuje mi więcej kawałków z jajem takich jak " Gauze" I pomysleć , że korn i Deftones startowali razem a gdzie jest teraz Korn a gdzie Deftones? Deftones wyprzedza ich o lata świetlne
-
DOWN - Niemcy, Dortmund, FZW club (31.10.2012) Down dał krótką (tylko 10 koncertów w Europie) trasę koncertową promującą ich nową EP " Down IV - The Purple" Wyjechałem samochodem z moimi znajomymi i do pokonania mieliśmy ponad 1200km. Pod klubem byliśmy ok. 14 i od tej godziny aż do 19:30 czatowałem na zespoł przy tylnym wyjściu z klubu. Udało mi się spotkać kolejno Pata, Peepera, Kirka i Jimmy'go do pełni szczęścia zabrakło jeszcze tylko spotkać Phila Anselmo... Przed 20 byłem juz w wewnątrz klubu FZW. Klub wielkością przypominał Stodołę albo nawet ciut mniejszy. Tak na marginesie dodam ,że w tym klubie 7 listopada zagra SOUNDGARDEN...Supportem Down było Warbeast. Aż dziw, ze nie znałem tego zespołu wcześniej. Warbeast dali świetny żywiołowy koncert. Ich muzyka klasyfikuje się gdzieś pomiędzy Slayerem, Kreatorem a Testamentem czyli trash najwyższej jakości! Cały koncert z boku sceny oglądał Anselmo i nawet gościnnie z nimi wystąpił w jednym utworze... Ok. 21:30 na scenie pojawili się muzycy Down i zaczeli od "Eyes of the South" później odegrali "Open Coffins" z nowej EP. Na żywo ten utwór broni się bardziej niż na płycie. Potem poleciały m.in. takie standardy jak "Lysergik Funeral Procession" "Lifer" "Losing All" "Ghosts Along the Mississippi" czy "Temptation's Wings" Zespół dobrze się bawił na scenie, ale niektórzy z zespołu przesadzali z alkoholem. Gitarzysta Peeper Keenan po kolejnym już łyku piwa nagle go zwymiotował. Rozumiem napić się po koncercie ,ale moim zdaniem Peeper przesadził z alkoholem już przed koncertem... Zespół na bis wyszedł odegrać "Witchtripper" w strojach w jakich wystąpili w tym videoklipie ,więc było bardzo śmiesznie W końcu to był 31 październik, więc HALLOWEEN! Po tym utworze zagrali jeszcze "Hail the Leaf" "Stone the Crow" a na koniec oczywiście było "Bury Me in Smoke" podczas którego wyszli członkowie Warbeast i zagrali razem z Down. Phil Anselmo pod koniec utworu walczył jak wrestlingowiec z gitarzystą Warbeast , więc była kupa śmiechu... Forma wokalna Phila dużo lepsza niż podczas ich trasy w Ameryce Południowej z listopada 2011r. Z klubu wyszedłem ok. 23:30 i postanowiłem ,że nie odjadę do póki nie uścisnę dłoni Philowi Anselmo. Czekałem na niego aż do 4 nad ranem, więc łącznie na muzyków Down czekałem pod klubem aż 10h! Ale rozmowa z Philem bezcenna! Anselmo pamiętał mnie z zeszłego roku z koncertu w Brukseli. Wyszedł mocno wstawiony. Wiem ,ze Anselmo jest wielkim fanem boksu i fanem braci Kliczko ,więc zapytałem go o walkę Kliczko vs. Wach. Wtedy Phil zaczął pokazywać mi ciosy bokserskie i mówil jak to Kliczko rozprawi się z naszym Mariuszem Wachem 10 listopada. Ja tylko dodałem "We will see " Dowiedziałem się też , że prawdopodobnie wystąpią u nas na Sonisphere Festival, ale to jeszcze nie jest potwierdzone... Ogólnie podsumowując warto było jechać tyle km i czekać na nich tyle godzin przed klubem! Jestem bardzo zadowolony z tego wyjazdu. No może poza tym ,że w drodze powrotnej mieliśmy wypadek na autostradzie i samochód jest do kasacji, ale nam na szczęście nic się nie stało! Ja z zespołem DOWN - "Witchtripper" i zespół w przebraniach -
-
A w Zakopanem Kate Ryan i to bedzie koncert roku w POLSCE