No facet, rozumiem, ale np. tworzenie postaci: NN2 zjada Obliviona z butami. Po za tym, niesiągałem wcześniej po Obliviona z powodu wzrostu umiejętności "całego świata" wraz z umiejętnościami bohatera. Bałem się tego jak wody święcone... (Więc nawiasem mówiąc: psuje to zabawę?)
Nie poto kupywałem konsolę, żeby grać na 7 letnim sprzęcie...
Faktycznie,to jedyny minus obliviona,dlatego proponuje wersje pc gdzie mozna to obejsc.Tak czy siak gra jest niesamowita,a jezeli juz porownywac z NN,to ten drugi ma przewage tylko w ilosci podejmowanych decyzji,chodz w Oblivionie tez wystepuja.Nie bede teraz tes'a wychwalal,powiem tylko ze wraz z Morrowindem to moje ulubione gry zaraz po serii Metal Gear Solid.