Ostatnio gralem w:
Wolverin Origins.
Przyjemna latwa do opanowania gra,ponadto brutalna w dobrym stylu.Ale nic wiecej.
InFamous.
Wystraszylem sie kiedy po pierwszych minutach gry bylem juz znudzony.Na szczescie im dalej tym lepiej.Niestety przechodzic drugi raz ochoty nie mam, mimo podejmowania decyzji i alternatywnego zakonczenia.
The Chronicle of Riddick:AODA
Trudno mi wypowiedziec sie o tej grze.Jest w starym stylu w autentycznym tego slowa znaczeniu.Chodzby tragiczne AI czy totalnie liniowa rozgrywka.Podrasowana grafika daje rade i nie przeszkadza.Na szczescia gra ma swietny brudny klimat,rowniez dzieki podlozonym glosom i to ratuje ta produkcje.Mimo ze sklada sie z 2 czesci czas gry sklada sie na jedna.Zajely mi ok 15 h,ale na bardzo wymagajacym Hardzie.
Damnation
Pierwsza gra ktora wylaczylem po 10 minutach.Najwiekszym minusem jest to ze wogole powstala.
Obecnie gram w SH:Homecoming.Mialem negatywne nastawienie ale wcale nie jest tak zle.System walki daje rade,historia wciaga a wrogowie sa brzydsi niz kiedykolwiek.Yamaoka oczywiscie trzyma wysoki poziom.Szkoda tylko ze nie mozna sie bac.