Jedno pytanie.
Czy jest tu ktos, kto cwiczy uczciwie? Bez zadnych wspomagaczy. Pytam serio, bo ostatnio logujac sie na forum psx`a i widzac juz napis SPARTAKUS chce mi sie doslownie smiac. Taki temat - "odzywki gainery" ma jakies 374 odpowiedzi. Na pierwszym miejscu jest "miesien piwny" z 493 odpowiedziami (chociaz ten temat jest ok, ktos zaczal tam od pytania co zrobic z brzuchem, ktory o ile pamietam urosl mu po browarze, ale na szczescie te 493 odpowiedzi nie wygladaja w stylu "hej mam taki problem, bo loje w weekendy tak ze dwie kraty piwa, chodze se czasem na silke, ale po ostatnim treningu musze skonczyc z silownia bo brzuch zmiazdzyl mi genitalia". Na szczescie temat sie kreci normalnie ). Aczkolwiek zaczynam sie zastanawiac o co chodzi w temacie SPARTAKUS??? Moze powinien sie nazywac KONESERZY ODZYWEK, albo SPARTAKUS BORN TO FIT IN TWO WEEKS! YEAH! JUST TRY. Po h.u.j cwiczyc latami jak mozna roz(pipi)ac sie w 3 miesiace. K.u...wa! Czy jest tu ktos, kto chociaz zaczal cwiczyc, wczesniej nigdy nie mial do czynienia ze zlomem, cwiczy od 4 miesiecy, idzie mu ciezko, kumple z dzielnicy cwicza od miecha, jadac na suplach i wala duzo wiekszymi ciezarami, wygladaja lepiej, ale ten ktos cwiczy dalej, przyrosty ledwo widoczne, ale napier**la, daje Z SIEBIE wszystko. Jest ktos taki?
Wiem, nikt teraz juz mnie nie lubi, ale co tam. O co kaman z tym spartakusem?