Skocz do zawartości

Marcin_wawa

Użytkownicy
  • Postów

    751
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marcin_wawa

  1. Puść coś chłopakom, przecież widać, że chcą.
  2. Marcin_wawa

    C.A.R.S.

    Ale ja też to widzę, jednak nadal twierdzę, że jest to lepsze, niż jakby gra dawała zielone światło do rozpychania się i wyprzedzania na jana. Oczywiście jest wiele do poprawy, jak już pisałem wjeżdżający w dupę przeciwnicy, a ty koziołkujesz itp. Ale ma więcej zalet taki system, niż wad.
  3. Marcin_wawa

    C.A.R.S.

    @colin Nigdzie nie napisałem, że jest to idealny system kolizji ale nadal lepszy niż brak jakichkolwiek kar.
  4. Marcin_wawa

    C.A.R.S.

    Nie ma idealnego systemu, ale wolę ten, niż bezkarne odbijanie się od przeciwników - taki system sprawdza się w FH czy DC. Po prostu trzeba jeździć jak w real life, z pewną dozą ograniczonego zaufania. Wyprzedzać tam gdzie można, i odpuszczać tam gdzie trzeba.
  5. Marcin_wawa

    C.A.R.S.

    Jaka głupota? Lepiej się odbijać jak od kartonów? Moim zdaniem bardzo dobry byłby to patent, gdyby AI nie miało czasami dziwnych zagrań wjeżdżając nam w dupę bez przyczyny. Trzeba jednak nadmienić, że wyjątkowo dobrze się walczy z AI w zakręcie. Nie jedzie optymalnym torem jazdy, tylko zostawia miejsce dla gracza, aby mógł atakować dalej. Wracając do kontaktu, to uważam takie przesadzone kolizje za strzał w 10, w kontekście gry online i nie tylko. Dzięki temu odechciewa się odbijać od samochodów jak od kartonów bez żadnych kar, a nawet dzięki temu zyskując. Trzeba wyczekiwać swojej okazji i jeździć bez mocnego kontaktu, co czasami jest niemożliwe i irytuje, jednak jestem za tak brutalnym traktowaniem rozpychających się graczy, niż to co działo się chociażby w GT. Oczywiście gra jest za(pipi)ista, i nie było mi dane zobaczyć czegoś równie dobrego na konsolach odkąd gram. Dogrzanie opon, hamulców, poziom paliwa w zbiorniku, to wszystko ma wreszcie sens. Poniżej macie ustawienia pod pada z oficjalnego forum Project Cars, jak dla mnie idealne. To co podał Exact z czułością sterowania na 0 sprawdza się tylko w kartingach zapewne. Bo przy mniej zwrotnych autach, samochód nie chce skręcać tak jak powinien. 50 to za dużo a 0 za mało i idealnym jest tak jak w tym ustawieniu 30. Oczywiście można sobie regulować w zależności czym sezon jeździmy.
  6. Marcin_wawa

    iPhone

    Jesteś pewien, że psuje się złącze? Ja miałem w cholerę kurzu ubitego na końcu złącza. Przez to kabelek nie stykał i przerywało ładowanie. Wziąłem wykałaczkę, delikatnie wyczyściłem i jest jak nowy. W szoku byłem jak dużo się tego nagromadziło.
  7. Marcin_wawa

    C.A.R.S.

    Czyli dla mnie same dobre wiadomości. Gry się nie da za bardzo ogarnąć na padzie, co nie jest winą SMS, a zaletą pierwszego symulatora na konsolach. Przecież nie zmienią fizyki aut w zależności od tego czy gramy padem czy nie. Jak tylko kupię kierownicę, to zabieram się za CARSy.
  8. Ja tam lubię mocne tylnonapędowe auta w tej grze ale na początku pomyślałem - ale to się (pipi)owo prowadzi. Jednak po chwili coś pyknęło i już po 5 minutach grania i dwóch czystych przejazdach miałem 0,4 do nr 1. Teraz jestem pierwszy i myślę, że jeszcze sekundę na spokojnie można urwać, a jak człowiek przysiądzie to i więcej.
  9. Marcin_wawa

    Gry na iOS

    Dla zainteresowanych od kilku dni jest dostępny Hearthstone na iPhone'a.
  10. Ja nienawidzę tras z Chile, ale przecież nie tylko ja jeżdżę w wyzwaniach i na pewno wielu osobom się podoba. Samochód za to duży plus. Dzieje się coś więcej, niż tylko hamowanie i przyspieszanie.
  11. Exact mogłeś dać coś innego, niż trasę z turnieju, którą męczyłeś pewnie cały tydzień. Nawet nie będę próbował rywalizować z Tobą.
  12. Marcin_wawa

    DriveClub

    Serio? Moim zdaniem Pagani Zonda albo Hennessey Venom są za(pipi)iste.
  13. Marcin_wawa

    C.A.R.S.

    Ładnie to wygląda również na Xboxie. Chyba Wiedźmin poczeka... Rewelacyjne oddanie charakterystyki silnika Lotusa z 1980 r (12:50 w filmiku z ps4). Gra będzie dość wymagająca i boję się, że nie wszystkie klasy da się padem ujarzmić.
  14. Marcin_wawa

    Bloodborne

    Takie małe przemyślenie. Żal mi wszystkich posiadaczy ps4, którzy nie skusili się na tę grę. Ona przypomniała mi czasy, kiedy człowiek wtapiał się w świat gry, bo musi sam kombinować i niczego nie ma podanego na tacy. Grając w FarCry, czy inne gówna ubisoftu gdzie masz na(pipi)ane w HUDzie punktów i zawsze pokazany cel, człowiek odpływał myślami i ochota na grę szybko mijała, bo nie trzeba było używać mózgu. Podświetlani wrogowie w(pipi)iali mocno, gdy nas zabili, bo przecież wcześniej ich oznaczyliśmy i byli widoczni przez ściany, wiec jak to tak... Tutaj giniesz i wiesz dlaczego - z własnej winy. Każde odkrycie skrótu sprawia ogromną satysfakcję, nie mówiąc już o pokonaniu bosa, czy układaniu sobie w głowie kolejnych kroków. Jestem wniebowzięty i takich gier powinna branża dostarczać jak najwięcej (oczywiście różnych gatunkowo). Abyśmy mogli się wykazać inteligencją, sprytem, zwinnością, a nie brnęli jak zombie do kolejnego świecącego punktu, co niszczy całą satysfakcję z osiąganego postępu w grze! Już wiem czemu mnie tak nie rajcowały gry od jakiegoś czasu, i lekiem na to było BloodBorne.
  15. Już przestań gdybać o tym automacie vs. manual. Większość czasów w poprzedniej edycji wykręciłem na automacie. I z moich obserwacji i prób wynika, że nie ma żadnych różnic oprócz tego, że przy automacie nie zawracasz sobie biegami głowy. Oczywiście są zakręty gdzie można na wyższym biegu przejechać i nie martwić się o zarzucanie dupą ale to zależy od stylu jazdy gracza. A nic nie stoi na przeszkodzie ten bieg wrzucić mając nawet włączony automat. Ja do pewnego momentu grałem na manualu ale niektóre eventy jak TomeKato przykręcił śrubę przełączałem na automat i poprawiałem czas, bo pełne skupienie miałem na drodze.
  16. Yeti, dzięki za nagrodę! To się nazywa społeczność playstation!
  17. Ty chyba nie zdajesz sobie sprawy ile czasu poświęca czołówka, żeby walczyć o 1. miejsce.
  18. Mnie również Bloodborne pochłonął. Nie grałem w DSy ale ta gra i to uniwersum do mnie bardzo przemawia. Świetna gra i dlatego nie celuję już w wygranie tego eventu tylko chcę doczłapać się jako pierwszy do końca tej edycji. W następne edycje będę grał, ale na pewno nie z aż takim zapałem i zacięciem. Za mało czasu na wyzwania i BB.
  19. Wełna, nie bierz tak do siebie tego co pisze Emtebe. On ciągle na coś narzeka i mu nie pasuje. Mi to obojętne kto będzie to organizował, byle ktoś to robił, bo roboty trochę jest. Nie odczuwam jakichś różnic w organizacji. Ja chcę się po prostu dobrze bawić i ścigać. Emtebe zluzuj trochę pośladki i nie skłócaj ludzi.
  20. Co jak co ale Exacta to wyprzedzić muszę! ja na pewno znajdę czas również na rywalizację mimo tych świetnych gier co wychodzą.
  21. To wyzwanie gram akurat na automacie i uważam, że samochód jest na tyle zajmujący przy wychodzeniu z zakrętu, że nie ma sensu się bawić manualem. Wiem, że mogę zejść spokojnie jeszcze o 0,5s bez stresu, bo ostatni sektor mam wolny, ale mi się nie chce, bo jazda tym samochodem nie sprawia mi przyjemności, jak na przykład sprawiała przy poprzednim wyzwaniu, w którym w końcu udało mi się zrobić dość szybkie okrążenie. Gebus ogólnie poziom rośnie i uważam, że każdy, kto trochę przykładał się do wyzwań teraz jeździ dużo szybciej, dlatego nie zdziwię się jak będę za Tobą w tym wyzwaniu. Dużo też zależy od czasu poświęconego wyzwaniu, a akurat tutaj nie będę się spinał. Manual dużo daje gdy mamy np. takiego Astona czy Mercedesa GT, mocne ciężkie auto z RWD. Wtedy niektóre zakręty możemy pokonać na wyższym biegu nie bawiąc się z dozowaniem gazu, bo brakuje mocy. Automat by zrzucił bieg i wtedy trzeba uważać, żeby nie zamiatało tyłkiem. Gdy samemu decydujesz na jakim biegu jechać, to ryzyko nie występuje i jedziesz jak po sznurku.
  22. Wczoraj pograłem godzinkę, dzisiaj pół i chyba mi wystarczy. Trasa za(pipi)ista ale samochód mi strasznie nie odpowiada.
  23. Nienawidzę Rufa. Jak dla mnie średnio się nim jeździ. No ale zobaczymy co się uda wycisnąć. Rewelacji się nie spodziewam.
  24. Marcin_wawa

    Helldivers

    Właśnie po niespełna 20 godzinach wpadł mi pucharek za 10 000 zabitych wrogów i nawet nie wiem kiedy to zleciało, tak przyjemnie się gra. Przeglądam niezdobyte, a tam jest za 100 000 zabitych wrogów. Haha 200 godzin grania... Aż takim hardcorem nie jestem, ale spokojnie dobiję do ponad 40 godzin najpewniej, aż zdobędę wszystkie manewry mnie interesujące. A jak naprawią cross play to gry z kolegą nie widzę końca. Świetna gra. Edit: i tak jak mówiłem, z każdym awansem potrzeba coraz więcej punktów do kolejnego lvl. Teraz mam 19 lvl i 20 godzin grania. Pewnie niewiele mniej czasu zejdzie się z wbiciem pozostałych 6 poziomów.
  25. Edit: Macie jeszcze mój przejazd, w końcu to tylko zabawa. Na pewno Wam pomoże, gdzie jak pojechać. Mam do poprawy końcówkę drugiego sektora (przed mostem) i dodatkowe dziesiąte sekundy można urwać jadąc kolejne okrążenia, mając lepszy rozpęd na prostej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...