Jeanne d'Arc - jedna z gier dla których kupiłem PSP-ka, jedna z gier dla której się kompletnie spłukałem, pierwsza gra na PSP, która wywarła na mnie naprawdę wielkie wrażenie.
Jak sam tytuł wskazuje, w grze mamy możliwość kierowania słynną Joasią. Wprowadzeniem do zabawy jest niezłe anime, na którym pewien czarnoksiężnik przeprowadza mroczny rytuał, na swoim siostrzeńcu - Henryku VI. Spella próbuje przerwać Luthor - legendarny wojownik, niestety jego wysiłki spełzły na niczym i mag postawił na swoim. Następnie akcja przenosi się do wioski, a tam jesteśmy świadkami niezłej wiejskiej imprezy. Tutaj dostrzegamy pierwszy raz Orleańską dziewicę, po chwili Ojczulek wysyła Jeanne nad rzekę, aby sprawdziła co się dzieje z Rogerem. Tam możemy się delektować kolejnym anime, pewien wycieńczony człowiek dojechał ledwo co do Joasi, a następnie padł na ziemię. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie świecąca się torba, do której z oporami sięgnęła Asia. Nagle coś błyszczącego chwyciło nasze dziewczę za rękę, a następnie udomowiło się tam na stałe, błyskotka uformowała się w kształcie armletu.
Bajkę przerywają adwersarze, z którymi wypada się rozprawić, "głos z niebios" mówi "Żann" co ma robić. Jeanne d"Arc to połączenie strategi turowej z RPG, najpierw wykonujemy ruch my wszystkimi możliwymi postaciami, a następnie jest koniec tury i do akcji wkraczają wrogowie. W samych zasadach walki fajerwerków nie ma, dana postać ma z góry narzucony oręż, którym potrafi się posługiwać i do końca gry nie można tego zmienić. Ciekawą sprawą jest bajer z przypisywaniem naszym charakterom swego rodzaju znaków zodiaku, są ich tylko trzy: sol - żółta gwiazdka, stella - zielona gwiazdka, luna - półksiężyc. Każda z nich ma przewagę nad jedną oraz słabość przed drugą, dla przykładu Luna zadaje o wiele większe obrażenia przeciwnikom spod sola, ale za to przeciwnikom ze stelli nie wyrządzimy większej szkody, nawet jeśli mamy o wiele większy lvl niż oni. Nasza ekipa będzie się co chwilę powiększać, niektórzy odejdą na stałe, niektórzy zaszczycą nas tylko chwilą nieobecności (zwroty akcji pełną gębą), dlatego też pole manewru jest duże.
Mankamentem gry są wg mnie skille oraz wszelakie argumenty, o ile ich mnogość i jakość jest imponująca, to o tyle dołujący jest fakt, że to wszystko wrzuca się do jednego wora u postaci, w której można upchnąć max 5 rzeczy... Aha no i zapomniałbym, zodiaki też się liczą, czyli mamy już jeno 4 wolne miejscówki - żal. Większość postaci posiada szczególne umiejętności, posiadacze magicznych armletów zamieniają się w boskich wojowników, niczym polsatowe Power Rangers. Złodzieje tworzą drogę na skróty, tzn stawiają drabiny, "budują" mosty, swoją drogą zadają małe obrażenia, z tym że o wiele trudniej jest ich trafić. Pikinierzy przebijają jednym ruchem dwa wrogie ścierwa, ale wtedy i tylko wtedy jeśli stoją koło siebie w pionie lub poziomie. Łucznicy, to wiadomo - walą na odległość. I w zasadzie to tyle, jeśli chodzi o umiejętności indywidualne. Pomocne są również atuty walki w zbitej kupce. Rozróżniamy tutaj w zasadzie tylko dwa takowe, które naprawdę ułatwiają życie graczowi, Pierwszym jest burning area - zadając wrogowi nieśmiertelne obrażenia, tworzy się za jego plecami w/w BA, jeśli wejdziemy w nią swoją postacią, to damage, który zadamy pomnoży się razy dwa. Drugim jest team gurad - rośnie defensywa naszych postaci, w chwili, kiedy są w grupce (im więcej ludzi koło siebie, tym każda postać jest twardsza).
W odróżnieniu od innych jRPG, tutaj nie chodzimy sobie po lokacjach w poszukiwaniu czapki niewidki, w danej lokacji toczymy jedynie bitwy, jeżeli się on kończy, to jesteśmy świadkami krótkiej scenki, a następnie gra "wyrzuca" Jeann na mapkę prezentującą "świat".
Historia Joasi naprawdę mnie urzekła, było w niej dosłownie wszystko: rozpacz, dramat, śmiech, rozstania, śmierć, cuda no i niesamowita końcówka. Całość poprzeplatana dużą ilością anime, która jest prawdziwą wisienką na torcie. Oprawa A/V również stoi na wysokim poziomie, szczególne wrażenie robi różnorodność lokacji. Gra lubi natomiast czasami zwolnić przy większych bitwach, zwłaszcza w końcowej potyczce.
Na mnie ten tytuł wywarł ogromne wrażenie, jak dla mnie jest to must have dla każdego posiadacza PSP. Jeżeli chcesz przeżyć długą (około 35h gry), pasjonującą historię pełną przygód, to Jeanne d'Arc jest grą dla Ciebie!
+ stella, sol, luna!
+ ilość skillów, atrybutów, spellów!
+ przerywniki filmowe!
+ fabuła!
+ postacie!
+ oprawa A/V!
- miejscami animacja...
- liczba miejsc na skille...
Ocena końcowa: 9/10