No to ja ci powiem, że ja właśnie lubię Foo za to, że są prawdziwi. Nie widzę tam ni uja sztucznego patosu. Grohl to koleś, który swoje 5 minut przeżył już z Nirvaną i teraz sobie gra po prostu dla przyjemności w moim mniemaniu. A że piosenki wychodzą mu nieco pop-rockowo i podobają się wielu ludziom- mówi się trudno, c'nie. Zobacz, że kto go nie zaprosi do współpracy- zazwyczaj się zgadza. Jack Black (tak chłopcy, szatan z "The Pick of Destiny " to Dave, partie drumsowe w soundtracku to też on), J.Homme najpierw przy "Songs for the Deaf" (gdzie partie perkusyjne po prostu gniotą jajca), a teraz przy wyje.banym TVC, i jak podpowiada wiki grał także z Killing Joke, Tenacious D, Nine Inch Nails, The Prodigy. Koleś musi mieć coś w sobie skoro na jego zaproszenie na koncercie Foo na Wembley pojawił się John Paul Jones i Jimmy Page i zagrali razem ze 3 kawałki. Uprzedzając zarzuty- wątpię, aby panowie z Led Zeppelin zrobili to dla kasy
W tym miejscu chciałem zamieścić jakieś video z drum solo Taylora, jednak nie będę zniżał się do oceny na podstawie "więcej napier.dalania = lepiej". Hawkins ma fajną mordę jak gra, często w trackach robi 3 stopy pod rząd i umie ułożyć i fajnie trafić z przejściem na werblu.