Hombre aż taki dobry nie jest. Wiadomo, że na odległość do 15m od przeciwnika to debeściak, ale jak się takiego delikwenta wyczai wcześniej (o co nie trudno, bo ludzie przeważnie latają nim "na pałę") to leży po 1 strzale ze snajperki lub dwóch z rifle'a. Ja na "ciaśniejsze" mapy zawsze biorę Hombre, jednak jeżeli są gdzieś miejsca do luźniejszego przemieszczania się- Riflemana. Nie przeładowuje tak wolno jak Sniper i większość ludzi można zabić jedynym strzałem (wyjątki to pancerni Hombre, Trapper i Veteran, ale headshot i tak ich bierze na raz).
Nie szerzmy tutaj jakiejś propagandy, gdyż Hombre taki najlepszy nie jest. Wszystko zależy od indywidualnego stylu gracza, a klasy są tak sprawnie skonstruowane, że praktycznie każdy znajdzie swój ulubiony charakter. Przecież człowiek lubiący przykampić nie będzie grał z dwoma shotgunami
A- i "dwa obrzyny" rządzą. Ja wiem, że to piękna polska, przedpotopowa mowa, ale geez...