Tak się zastanawiam nad tym polskim dubbingiem i nie kumam w sumie kilku rzeczy- narzekacie na kwestie, której jeszcze nikomu chyba nie było dane słyszeć. Mówię o malkontentach, którzy od razu skreślaja polski dubbing nie usłyszawszy jeszcze ani jednego zdania z gry po naszym ojczystym języku.
Zresztą nie jest chyba powiedziane że gra zostanie pozbawiona wszystkich przekleństw naszego języka ( a tych jak wiemy mamy od ch.uja ;p). Na bank z gry wyleci k****, ch** i pochodne tych wyrazów ale mamy kilka zastępczych słówek- stawiam że "pieprzyć" będzie w tym tytule dość powszechnym wyrazem a pewnie o kilku innych kwiatach jeszcze nie wiemy.
Kolejna kwestia - powoli zaczyna mnie irytować ilośc "wersji" tego Killzone'a. Prewiev, rewiev, ulepszony review. Fajnie że twórcy cały czas dłubią nad ostatecznymi szlifami ale jeśli różnice między tymi wersjami będą widoczne to może to wpłynąć w pewnym stopniu na oceny- ot w wersji rewiev 1 mamy jakieś bugi, które zaniżą ocenę w jakimś czasopiśmie, gdy w wersji rewiev 2 tego bugu już nie ma.
Oczywiście wszytko co napisałem zalezy od tego czy to co napisał Jacobss z ta ulepszoną wersją recenzencką jest prawdą.