TO nie jest ten sam developer. Wydawca owszem ale obie gry tworzyły zupełnie inne grupy. Mniejsza z tym. Na moim liczniku nabite dopiero 3 godziny i od tego momentu zaczyna się dopiero tak naprawdę szaleństwo związane z szaleństwem podczas walk na ekranie tv. Dostajemy "JOBy" w różnych kombinacjach i dla każdego "joba" mamy osobne crystalium. Początkowo ciężko się w tym połapać ale po chwili wszystko staje się jasne. Podczas walki pod L1 można zmieniać sety z ustawionymi profesjami. Sprawdzą się to nieźle ale jak mówię jest to wszystko trochę chaotyczne.
Być może, jak zmieni się szybkośc walk z NORMAL na SLOW to walka sanie się czytelniejsza. Trzeba spróbować.
Graficznie jest bardzo dobrze. Nie rozumiem jak ktoś może narzekać na oprawę tego finala. Owszem zdarzą się gdzieś średnie tekstury otoczenia a początkowe lokacje nie powalają swym designem ale im dalej tym ładniej. Końcówka pierwszego rozdziału już wygląda bardzo elegancko a "crystaliczna" lokacja znana ze screenów to już naprawdę wysoka półka. Być może, jeśli chodzi o kwestię techniczną to gra ustępuje najładniejszym exclusivom na ps3, ale wspaniałe ich zaprojektowanie, śliczne postaci i finalowy klimat pozwalają poczuć się jak w domu. Oprawę póki co oceniłbym z czystym sumieniem na 9.
Co do liniowości. Tak naprawdę to nie rozumiem tych zarzutów. Z tego co pamiętam, to poza dwunastką rozbudowanie lokacji nie odstaje znacząco od tego, co serwują nam od siódemeczki. A już w porównaniu do X to takie zarzuty nie mają w ogóle racji bytu. Toż to można powiedzieć taki duchowy spadkobierca dziesiątki. Fani tejże części będą stuprocentowo usatysfakcjonowani.
Lecę grać.
Aha. Przed graniem polecam luknąć do książeczki i poczytać o co biega z tym Pulse, Cocoon, laCiel itp, bo jak postaci zaczynają żonglowac tymi nazwami już na poczatku to cięzko się połapać co, kto, kiedy i z kim.