Jakim

Zanim gra wyjdzie anime może dojśc do tego momentu przecież.

A co z Kate i jej numerkiem? Nie było jej right?

A jest ktoś jeszcze tutaj kto w nie nie grał?

Mną też ten trailer nie pozamiatał. Może jakby skupili się trochę dłużej na każdej scenie i było by widać "troszkę" więcej. Ot wygląda tak jak się tego można było spodziewać. Mówiono wcześniej, że gra będzie epicka, szczególnie walki z bosami, i w sumie tak to sobie wyobrażałem. Tak to wyglądało w mojej głowie, więc nie ma szoku;] A graficznie IMO nie jest ładniej niż w Uncharted 2.

Wytłumacz mi proszę jakim cudem oceniasz kolizje w GT Academy będąc samemu na torze?:o

Niestety minus dotyczący "debili" jest nie na miejscu. Nikt ich nie toleruje a są w każdej grze;]

spoilery dotyczą dwójki czy jedynki?

Dokładnie. CHyba z 5 Apaczy tym zestrzeliłem w tym 2 w jednej rundzie.

Nie stacjonarne a osadzone na pojeździe.

Może źle potrząsasz?

Garść faktów: - W trybie hardcore nasza postać będzie musiała pić wodę, amunicja waży (w końcu!), leczenie nie jest natychmiastowe etc. Normalny poziom trudności jest podobny do tego, co znamy już z Fallout 3. - Na Vegas nie spadło wiele bomb: jest dużo nietkniętych budynków, podobnie jak występowanie roślinności pustynnej. Samo miasto jest w większości nienaruszone. - Fabuła opiera się na konflikcie New California Republic, Caesar's Legion i mieszkańców samego New Vegas. - Nie jesteś mieszkańcem Krypty, ale dostajesz Pip-Boy'a od któregoś z nich. Jesteś kurierem, porzuconym na śmierć i uratowanym przez przyjaznego robota. - Występuje karabin szturmowy podobny do M4 i nowy typ machine gun'a ciskający granaty. - Podczas VATS wykonamy również uderzenia bronią białą, np. "Fore!" dla kija golfowego, który jest ciosem pomiędzy nogi (auć!). - Wśród lokacji występujących w grze napotkamy m.in.: Hoover Dam, dostarczającą energii elektrycznej miastu, lotnisko McCarran (siedziba New California Republic),Vegas Strip (Caesar's Legion), Black Mountain (supermutanci), miasta Fremont i Primm oraz owiany tajemnicą Obszar 51. - Jednym z zadań jest uratowanie ghoula przed supermutantami. W efekcie może on zostać Twoim towarzyszem. - Powrócą gekony (znane z Fallout 2). - Napotkamy zarówno głupich, jak i bardzo inteligentnych supermutantów, włączając w to Nightkin. - Pojawią się również nowi supermutanci, jak np. kobieta z blond peruką stylizowaną na lata '50 i okularami w kształcie serc (prawdopodobnie jest jednym z przywódców). - Umiejętności mają większy wpływ na kwestie dialogowe, np. posiadając wysokie doświadczenie w temacie materiałów wybuchowych, podczas rozmowy pojawią się związane z nimi opcje wyboru. - Handel wymienny oznacza nie tylko niższe ceny, ale i negocjacje odnośnie wysokości nagród. - Wszystkie opcje dialogowe dostępne są dla każdej postaci, bez względu na to, czy posiadasz ku temu odpowiednie umiejętności, czy nie. Jednocześnie nie ma żadnej kary za niepowodzenie. - Oprócz systemu Karmy, w grze zaimplementowano również Reputację (znów nawiązanie do Fallout 2). - Możemy sterować kompanami dzięki kontekstowemu menu, z rozkazami takimi jak "podążaj", "stój", "atakuj" itd. - Wśród screenów zamieszczonych w magazynie znajdują się: vault suit, koleś z brodą i słomianym kapeluszem (chłop?), ghoul, gigantyczny dinozaur reklamujący hotel, talerze i sieć baterii słonecznych, concept arty wojownika New California Republic (nosi brązowy pancerz z rękawami) i samego miasta New Vegas (czyżby nie było jeszcze dostatecznie ukończone?). Źródło:http://www.ps3site.pl/fallout-new-vegas-same-fakty/35267/#more-35267 Garść screenów: reszta: http://www.gamekyo.com/newsfr34680_fallout-new-vegas-premieres-images.html

Nie jest źle, ale myślałem że będzie lepiej. Graficznie dobrze, szczególnie w zamkniętych pomieszczeniach. Na placu jest już gorzej aczkolwiek dalej dobrze. Gra to duchowy spadkobierca Farenheita i tyle. Pewnie bez kosmitów i matrixa, stawiająca na realizm opowieść w filmowym stylu . Będzie dobrze.

Myślisz że liczba osób jest nieograniczona na takie konto? Pewnie już dawno zajęte.

Ja również z prośbą o konto do demka z Heavy Rainem. Będę bardzo wdzięczny.

Właśnie to jest fajne, że można zajśc ich od tyłu, sprzątnąć nożem a i tak przyjdą kolejni na ich miejsce.

JA na to 3 dychy wydałem kuwa. Prosze powiedzcie mi gdzie tam, poza okularami słonecznymi było cokolwiek z Matrixa. Cepa piszącego takie slogany to za mosznę powiesić by trzeba było:/

Nie każdy lubi tematykę SF z broniami z kosmosu.

Ciekawy wywiad,zastanawiam się ile będą kosztować serwery dedykowane i czy będą tylko na pc czy tez na konsolach A co do porownania beta vs demo : - Obie mapy przypadły mi do gustu.Podoba mi się zróżnicowanie terenu. - Odgłosy,grafika,zniszczenia są na wysokim poziomie. - W beta dużo łatwiej się strzelało i dużo szybciej przeciwnicy ginęli. - Helikopterem lata się bardzo trudno oba moje loty skończyły się katastrofa. - Sterowanie pojazdami moim zdaniem było lepsze w becie,to z dema jest dziwne ale pewnie kwestia przyzwyczajenia. - Porównywać BF do MW 2 nie będę bo to są dwie rożne gry. - Jedyne co mnie drażni to goście którzy biegną na ta górkę gdzie siedzą snajperzy i ich wybijają. To chyba wszystkie moje spostrzeżenia Eee nie kumam. To co mają pozwolić by trzech czy czterech snajperów na tym wzgórzu strzelało sobie do wszystkich jak do kaczek? Sam podczas bronienia bazy w;azłem sobie na ten szczyt i ściągałem przyłażących tam w kółko kretynów, nie rozglądających się nawet czy na wzgórzu jest ktoś jeszcze. 5 killi nożem. Trzech kolesi podchodziłem bokiem i waliłem headshoty z odległości metra. Każdy z nich stał w odległości 1-2 metrów od siebie i ani jeden się nie zorientował że jego kompani koło których kampują padają jak dzieci. To chyba jedyne wkurzające miejsce na tej mapce.

Black Dynamite jest mocarny. Tyle o tym filmie;] Ma ktoś gdzieś ten motyw "dynamite, dynamite" w mp3?

Siostry Boona też nie było na pokładzie ne?

Właśnie. Pierwsze słyszę że to singiel ma byc:O

To nie to bo ja zawsze tak mam a nie sądzę abym zawsze był hostem.

Ja sobie dlatego walnąłem ten zerowy odcinek który w 42 minuty nawet zjadliwie przedstawia wydażenia poprzednich 5 sezonów.

Ta. Od momentu kiedy klimat pada na lekko na pysk.

The House of The Devil. Szczerze nie spodziewałem się że z takiego filmu, wogóle nie promowanego, z obsadą składającą się chyba z 6-7 osób, może się ukazać naprawdę dobru horrorek. Początek ma strasznie długi i rozkręca się z prędkością turbo dałna, ale kiedy już akcja dzieje się w tytułowym domu to zaczyna się robić coraz bardziej klimatycznie. Poza jednym elementem i słabą końcówką film naprawdę fajny. 7+/10