Widze Trzcina że uważasz swoją rację za tą jedyną, absolutną. Ale wg mnie właśnie światy w jedynce były lepiej zaprojektowane, miały więcej lokacji i każda z tych lokacji miała więcej sekretów aniżeli te w części drugiej. Przynajmniej ja to tak pamiętam. Podczas grania w drugą część miałem wrażenie że każdy ze światów, które zwiedzamy jest jakby ogołocony z sekretów i poziomem skomplikowania odstaje od poprzednika.
Grafika i historia owszem, są lepsze w sequelu jednak to nieświadczy o gtym że druga część jest lepsza. Jak sobie przypomnę colloseum z części pierwszej i drugiej, i przypomnę sobie ile czasu poświęciłem na masterowanie obu światów to aż dziw bierze że jedynka stoi pod tym względem masę kroków ponad dwójką. Czy to walka z Cloudem, czy z Tytanami, na samym Sephirocie kończąc dawała o wiele więcej satysfakcji niż odpowiednie walki w dwójce, gdzie Sepha o ile pamiętam dziabnąłem za pierwszym razem.
Kolejna sprawa to rozbudowanie głównego miasta- naszej bazy wypadowej. Traverse Town było o wiele przyjemniejszym (IMO) i o wiele bardziej rozbudowanym miasteczkiem aniżeli Twilight town czy Hollow Bastion. Jak graem w dwójkę miałem wrażenie że spłycono motyw podróży i eksploracji danych miejscówek, stawiając na walkę i fabułę.
Tak czy siak, dalej pozostaję przy swoim. 1>2.