Hej, bor, ja myślę zdeka odmiennie niż ty. Dreamcast moim zdaniem jak najbardziej zasługuje na miano "członka" poprzedniej generacji konsol i nikt nie przekona mnie, że jest inaczej. Napisałeś, że ostatnia konsola SEGI nie zalicza się do ery PS2, GaCka i X-kloca, bo miała swą premierę w czasie dominacji Szaraka. No i co z tego??? "Trzystasześćdziesiątka" przecież pojawiła się w momencie, gdy sprzedaż Czarnulki osiągnęła niewiarygodnie wysoki pułap. Czy oznacza to również, że nie jest ona godna nazwy "next gen"? Sam widzisz. Kolejna generacja konsol to tak naprawdę następna fala sprzętu (było to nawet wałkowane w PE).
Sprawa następna - nie przypominam sobie, aby na DeCeka było wiele gier sportowych. Ja kojarzę jeno dwie odsłony Tony'ego, JSR (na siłę to sportówka...) oraz parę piłek kopanych. SEGA skupiała się raczej na grach ARCADE jako takich - czyli dających masę frajdy, niezależnie od gatunku.
Dalej - piszesz także, iż nie ukazywały się gry multiplatformowe. Powiedz mi, jak miały się ukazać, skoro Makaron upadł w roku 2001? Muszę ci napisać, że plany wydawnicze dotyczące Dreamcasta były ogromne, i tak na rynku ukazać się miały Baldur's Gate, Wipeout, wspomniane przez ciebie GTA 3, GEX3, Giants: Citizen Kabuto, Half Life, HoMM3, LoK: Soul Reaver 2, Super Monkey Ball... i wiele więcej. Zobacz zresztą sam: http://sega.prv.pl/betagames.html. Oczywiście było parę tytułów, które pojawiły się na innych platformach. O czym mowa? No, na przykład Spider Man, Fur Fighters, THPS2, Wormsy, UT, Q3, itp., itd.