-
Postów
392 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez kristoff_mk
-
no ja podzielam zdanie orzeszka. gra mnie od siebie odrzuciła już przy drugim świecie. na siłę doszedłem do aqua city, a następnie poległem totalnie. gra kompletnie nie trafiła w moje gusta, zarówno graficzne jak i gameplayowe ale rozumiem, że może się komuś podobać
-
ktoś wspominał wcześniej, że tegoroczne OLEDy od LG są wyposażone w funkcję "czyszczenia" obrazu z powidoków
-
nie mogę zamieścić obrazka, ale dochodzi do ponad 50% https://hdtvpolska.com/forum/topic/37644-panasonic-dx750-tx-55dx750-test-uhd-4k-120hz/
-
masz na myśli clouding? w telewizorze gdzie różnica podświetlenia wynosi ok. 5% też ten efekt występuje? czy chodzi Ci o odczyt formatów czy filmy z USB? TV ma mi służyć głównie do grania, w mniejszym stopniu netflix i filmy UHD BD, więc ten drugi aspekt aż tak istotny nie jest
-
mam problem z padem, mianowicie poluzował mi się lewy analog i po odgięciu wolno wraca na miejsce centralne, co w platformówkach strasznie wkurza bo zabija precyzję jest jakaś szansa by to naprawić? czy darować sobie i spisać go na straty?
-
myślałem o zeszłorocznym modelu DX900 w wersji 65 cali, ze względu na pozytywne opinie ale potem wykluł się pomysł, że może jednak OLED LG C7 w tym samym rozmiarze. myślałem jeszcze o panasonicu ez950, ale cena 20 tysi trochę zaporowa..
-
no mi zależy właśnie na bardzo dobrym efekcie HDR, dlatego skłaniam się jednak ku LCD panasonica. różnica w cenie, a mianowicie 3500, też jest dla mnie istotna.
-
zapewne sporo osób z okazji premiery XOX będzie wymieniać swój odbiornik, w tym też ja. do tej pory szalałem na LG full HD, nic szczególnego, przeciętniak 42 cale na listopad planuję zakup nowego wyświetlacza. no i mam dylemat czy brać high-endowego LCD (mam tu na myśli Panasonica DX900) czy oleda z nieco niższej półki (LG C7). pierwszy jest nieco tańszy i ma lepszy efekt HDR. OLED to wiadomo - czerń i kontrast. czy ktoś z forum użytkuje OLEDa do np. PS4 pro? jak się sprawdza? czy lepiej inwestować w nową technologie czy pozostać przy LCD? wiem że zarówno jedna i druga technologia ma swoje wady i zalety, ale ze względu na brak czasu i odległość nie jestem w stanie sprawdzić "na żywo" obu interesujących mnie modeli będę wdzięczny za opinie
-
nie wiem czy gdzieś ktoś to podawał, ale od jakiegoś czasu już jest lista nowych gier na game pass wrzesień: 10 Second Ninja X Fable II Garou: Mark of the Wolves Hue Metro: Last Light Redux ReCore Definitive Edition The Bridge
-
cholera, akurat 2 tygodnie temu kupiłem w x-kom 2 sztuki 32 gb za 1600. bym zaoszczędził 240 pln :/
-
mam pytanie do posiadaczy iphone'a czy da się odbierać połączenia tym środkowym przyciskiem? czy tylko za pomocą ekranu dotykowego?
-
też zamówione swoją drogą, ciekawe ile zamówień na snesa poszło w przeciągu tej godziny
-
na ps4 kolekcja niedawno kosztowała niecałe 6 dych, więc 90 to cena z d...y dodatki z tego co pamiętam dodawały misje z limitem czasowym. rankingi i inne bzdety. niby fajne, ale podstawka Cię tak wymęczy, że nie będziesz miał ochoty na więcej ;)
-
tak,tak. w ogóle zabawna sytuacja, bo po napisaniu posta spróbowałem jeszcze raz i padł 10 minut póżniej... na razie jednak wstrzymałem się z graniem w the surge, jakoś nie mam chęci. te roboto-pająki z trzeciej planszy za bardzo mnie wkurzały. no i ta broń - kobaltowy kostur. nie lubię się nią posługiwać, ale mam 20 poziom znajomości kosturów i żadna inna broń nie dorównuje jej obrażeniami. patowa sytuacja dzisiaj będę musiał odpalić, bo jak tak dalej pójdzie to nigdy jej nie przejdę :)
-
Ja siedzę od wczoraj na drugim bossie i nie mogę ruszyć dalej :/
-
najpierw musimy zrobić lock-on a następnie prawym analogiem wybieramy część ciała. działa to dobrze jak namierzamy wroga z ukrycia bądź z większej odległości, natomiast jak przeciwnik nas zaskoczy to jest znacznie ciężej wybrać pożądaną część. jestem już po pierwszym bossie, gdzieś w połowie drugiej lokacji i trochę zmieniam zdanie. gra się naprawdę przyjemnie. zbieranie nowych schematów z odrąbanych kończyn bardzo wciąga, rozwój postaci jest świeży i dobrze przemyślany. pomysł z niezależnym rozwojem broni (coś a'la mastery) też na plus. na razie biegam z kobaltowym kosturem i radzę sobie już znacznie lepiej niż na początku. ciężko się oderwać ^_^
-
2 godziny za mną, uczucia mam mieszane, ale po kolei: graficznie gra prezentuje się nieźle. żadna rewolucja, na ps4 amator trzyma stabilne 30 klatek. akcja się dość szybko, po szybkim intrze od razu przechodzimy do dania głównego. system walki prezentuje się dobrze. są 2 rodzaje ataków - poziomy (odpowiednik light) oraz pionowy (heavy) odpowiednio pod R1 i R2. do tego unik pod X oraz blok pod L1. oba rodzaje ataków możemy łączyć w efektowne combosy. czyli wszystko jak w typowych grach souls. pojawia się tu pierwszy zgrzyt. podczas bloku nasza postać stoi nieruchomo. wg mnie kretyński pomysł, przez to gra wymusza bardziej ofensywną walkę jak w bloodborne. dla niektórych może to być plus. lokacje są nijakie, ruiny, opuszczone budynki, wielkie fabryki, elektrownie. na razie wygląda to dość podobnie. na planszach jest pełno drzwi i wind które otwierają liczne skróty, jednak odniosłem wrażenie że ich lokalizacja nie jest do końca przemyślana poziom trudności, mimo iż wysoki, równy nie jest. początek jest łatwy i przyjemny, natomiast szybko robi się wymagająco. już pierwsze zombie potrafią nas pokonać 2-3 hitami, skaczą niczym pantery z zakamarków, a 2 naraz potrafią napsuć krwi. najgorsze są te ataki z ukrycia, ponieważ nie można ich zablokować, a przewidzieć je jest też ciężko. świetnie za to został rozwiązany rozwój postaci. walutą w the surge jest złom zbierany z pokonanych przeciwników, po śmierci musimy go odzyskać, inaczej przepada. złom możemy przeznaczyć na rozwój rdzenia egzoszkieletu, co pozwala na zakładanie większej ilości implantów lub lepszego wyposażenia, lub na stworzenie nowego bądź ulepszenie bieżącego ekwipunku. aby zdobywać lepszy ekwipunek, musimy odcinać go podczas walki od przeciwników specjalnym ruchem kończącym. jak na razie gra mi się przyjemnie, rozwój postaci wciąga, a walka po nabraniu wprawy potrafi dać sporo satysfakcji. zobaczymy jak dalej się rozwinie natomiast do soulsów czy nioha to jej daleko, nie ten poziom. warto ograć po połataniu i obniżce ceny. PS. przypomniałem sobie o jeszcze jednej rzeczy. poziom w elektrowni gdzie zasuwamy z latarką jest kompletnie zepsuty, bo gdy nasza postać biegnie to strumień latarki skierowany jest w dół, więc żeby widzieć co jest przed nami musimy stać w miejscu poziom przez to jest ledwo grywalny
-
Właśnie odpaliłem, wieczorem skrobnę pierwsze wrażenia
-
poczekaj na misje, gdzie avatar będzie standardowym przeciwnikiem. już nie będzie tak wesoło
-
gra pękła wczoraj, kilka słów ode mnie. po pierwsze - gra potrafi przestraszyć. i nie mam tu na myśli tanich jump scenek, których o dziwo nie jest aż tak dużo. autorzy genialnie budują klimat grozy. do tego dochodzi świetna ścieżka dźwiękowa, zwłaszcza przy pościgach. będąc przy pościgach - uważam że jest to najsłabszy element nowego outlasta. jest ich zdecydowanie za dużo, co w połączeniu z pseudo otwartym terenem powoduje częste zgony. większość pościgów musimy przechodzić metodą prób i błędów, bo nie wiadomo gdzie biec, co zrobić itd. i właśnie te częste zgony mnie najbardziej irytowały. fabuła jest ciekawa, ale zakończenie kompletnie nieudane pozostawiające więcej pytań niż odpowiedzi. widać, że red barrels mocno zwiększyło budżet, chcieli zrobić wszystko "bigger and better", ale chyba po drodze trochę zbłądzili. fanom horrorów polecam. obowiązkowo na słuchawkach. pierwsze spotkanie z martą niezapomniane
-
jeszcze wczoraj zamówiłem w x-komie za 450, ale teraz spojrzałem że już nie mają...
-
tylko angielski
-
Final station i westerado grał ktoś w te gry? warto brać w tej cenie?
-
no akurat ona i ostatni boss byli najtrudniejszymi w grze, reszta za pierwszym podejściem poszła
-
ja przeszedłem story i 2 misje poboczne, zajęło mi to niecałe 8 h i się jakoś szczególnie nie spieszyłem