Snake.

No, ja miałem już dziś okazję trochę pograć Ogólnie mogę powiedzieć że, co zapewne ucieszy wiele osób, gra ma typowo DR'owy feeling. Serio, grając w tą gre czułem się jakbym grał w DR'a z lepszą grafiką, nowymi arenami i muzyką oraz trochę zmienionymi postaciami. Jedyna różnica jaką zauważyłem, to trochę cięższe uciekanie przed techtrapami (np. d/b+2 Steve'a, w DR przenikające przez każdy techroll, tutaj ładnie łapie i podcina turlającego w wielu sytuacjach), ale może to tylko moje złudzenie. Co mnie bardzo rośmieszyło a zarazem ucieszyło - d/b+3+4 Marduka o zasięgu mniejszym niż backdash to jakiś żart Nie rozumiem tylko jednego zabiegu permanentnie stosowanego przez namco (zarówno w tekkenie jak i caliburze), czyli pozostawiania zupełnie niezmienionych ciosów/technik, ale ze zmienionymi inputami. Na przykładzie Steve'a - do flickera przechodzimy teraz poprzez b+3+4, podczas gdy b+1+2 to parry (stare 2~f); zmieniono też trochę sposób przedłużania dashy, a f,f,N+2 to teraz f,f+2. Nie wiem właściwie dlaczego z każdą kolejną częścią tak kombinują, może dlatego żeby nawet tacy prosi jak ja musieli coś tam pouczyć się od początku. Oczywiście gra jako że jest trójwymiarowa w najmniejszym stopniu nawet nie dorównuje SF czy nawet blazblue, no ale to kolejny tekken, jak tu w niego nie grać

Nakręćcie taki cool promo filmik z dupeczkami jak Gootecks przed West Coast Warzone ( ) i wrzućcie go na Youtuba. A dziewczyna Juniora będzie Cami i przeprowadzi wywiad ze Stevem88 po wygranym turnieju ( ). Mówie wam, będzie Ameryka. Get Hyyype!!! ; )

Sorry Nevan, jeśli nie pisałeś zupełnie na 'serio'. Nie jestem temperamentny, zareagowałem tak tylko mając w pamięci twoje częste negatywne nastawienie wobec mojej osoby

Gów.no, nie ciebie pytałem. Idź seplenić gdzie indziej.

Będzie jakieś vip party z soboty na niedzielę?

Ja właśnie obydwie serie cenię sobie po części głównie za fabułę Jeśli chodzi o Ratcheta, to w każdej części jest w sumie podobnie, fabuła nie jest jakoś przesadnie skomplikowana, ale jest przyjemna w odbiorze i stanowi dobre tło dla rozgrywki - historia jest logiczna i fajnie poprowadzona. Jeśli chodzi o Jaka, to tutaj historia odgrywa według mnie większe znaczenie. Błyszczy zwłaszcza dwójka, ze świetną fabułą, ciekawymi postaciami, zwrotami akcji, paradoksami czasowymi i całą tą filmowością ;] Trzecia część też jest ciekawa, ale już ni wciąga tak jak dwójka. O J&D się nie wypowiem. Humor w obydwu seriach jest dość podobny (z tą różnicą, że w Jaku jest nakręcany praktycznie tylko przez Daxtera), czyli bardzo dobry (no, zależy co to lubi) i opierający się głównie na dialogach i zapadających w pamięć tekstach.

Bez kitu, Daigo dopiero co obczaił że Raju ma fejkowe kulki, a korzystał z nich jakby to robił od szesnastu lat w ST ;]

Nie masz zielonego pojęcia, jak bardzo mamy to gdzieś... No, sam fakt że ktoś był w joyboxie mam może i gdzieś, ale już relacja z tego (jacy ludzie, jaki poziom, atmosfera, klimat) mnie już na przykład jak najbardziej interesują

Nadzieja amerykańskiego narodu brutalnie stłamszona. 10:2, aż mi się trochę żal go zrobiło. Fajnie że chociaż udało mu się te walki uciąć Rufusem, a nie Rogiem ;] No, ale ten pojedynek tylko po raz kolejny coś potwierdził, już nie chce mi się nawet pisać co ; )

No i o to chodzi, jak się zna grę i postacie, ma się dobre mind game'y i dobrze czyta przeciwnika, to można combosów i w ogóle nie robić, a i tak wygrywać btw. Ja też jestem dobry. Tyle że znaczna część moich mind game'ów działa tylko offline : (

Za każdym razem kiedy oglądam walke z lajczi, myśle sobie że do podkładania jej głosu zatrudnili jakąś japońską aktorke porno. Ale postać sama w sobie jest całkiem fajna, naprawdę jest taka słaba jak wszyscy mówią? Bellevar, ktoś tam oprócz ciebie jeszcze gra w Grudziądzu (Olek, Lucas)? Może zrobiłoby się kiedyś jakieś spotkanko (tutaj grają dwie osoby, ale myśle że Liberty czy Hamcio też by z chęcią wpadli) ;] Bo szczerze mówiąc dzisiaj dowiedziałem sie że Grudziąc leży dość blisko Gdańska, całe życie myślałem że to gdzieś na południu Polski xD

Poza tym co napisał Gascan to taki typowo pro stick (co zresztą sugeruje nazwa), z zaje.bistym schowkiem na kabelek i możliwością wyłączenia górnego panelu, co by murzyni z gamestopu nie wciskali przypadkiem startu ;] Mi by się ten TE całkiem podobał, gdyby nie dwie rzeczy: - rozmieszczenie gałki i przycisków względem siebie. - jakieś dwa kawałki tandetnego białego plastiku doczepione z obu stron (czemu to ma służyć? zwiększeniu rozmiarów?)

Całkiem fajna ta nowa Rachel. Miło się zapowiada ten jej nowy super, ciekawe tylko na ile będzie użyteczny (na szczęście nie korzysta on z heat'a, więc nie trzeba będzie wybierać pomiędzy nim a hcb6C/RC). Fajnie że dali jej możliwość wysadzania tyczek będąc w powietrzu, tylko nie wiem czemu dali temu input qcb+C. Może i sie czepiam, ale nudzi mi się już ciągłe wpisywanie nią ćwierćkółek do tyłu. Mogli dać jakiegoś reversed DP albo coś Najbardziej nie mogę odżałować tylko tego, że zabrali jej comba z żabką (bo samo osłabienie George'a jestem w stanie zrozumieć;]). Wymagały jakiegoś tam timingu i dopracowania, a teraz zostaną tylko te no-skillowe comba z 236B. No i, w przeciwieństwie do innych postaci muszących wybierać czy w combie postawić na damage czy na oki, Rachel dzięki żabce mogła mieć i to i to No, ale i tak będzie ownować.

Się wie, kiedy to my graliśmy ostatnio Chociaż na dobrą sprawę nie wiem nawet czy będzie mi się chciało grać 'na poważnie' w T6, ale pewnie będę bo tyle ludzi w to gra że aż szkoda nie grać : )

Tak, to 'Eru' ;]

I'm in!

wtf? Ale jaki koleś? Przecież Liberty pisał o fizyce wody. Tekken 6 może mieć i dziesięć razy gorszą grafikę i fizykę od DoA4, mi tam do szczęścia wystarczy świadomość, że na pewno nie zostanę rozjechany przez randomowy hitbox.

Nie płacz, ja też niedługo zacznę w końcu grać ; ) W końcu mam tą gre już ponad dwa miesiące, wypadałoby coś jednak pograć... Calops - nie mam nic do Haku, po prostu nie podoba mi się jego design i styl gry. Nie mam nic do niego jako postaci, więcej zarzutów mam wobec Nu ;]

Przesz versus i training to jedyne dwa słuszne tryby w tej grze

A to nie jest ona przypadkiem? estel - no można powiedzieć że ma sporo, bo to jest właściwie zupełnie inny typ postaci niż reszta. Obydwie postaci mi się podobają jak narazie (w sumie wszystkie mi sie podobają, oprócz Hakumena), zobaczymy jak będą w tierach stały.

Juri Czekam na jakieś filmiki.

No mówiłem - dr. Prowokator ;] Ja tam się ciesze, że znerfowali tą robo-dziwkę i wywalili airthrow loopa. Może jednak coś będzie z tej gry : )

No, na pewno Action śmiał się z tego że nazwałeś PE i Neo+ serwisami. Fail.

Z serii 'kroniki Youtube' "All European players do is pretend they are good when they are all just Sagat Tiger Shot scrubs, it's awsome to see Japanese players or players with real skill going there to crush everyone with minimal effort. I went to an event for SCIV not too long ago during my stay in the UK and destroyed half the competition with Taki. A lot of other players were "self proclaimed best players with Taki"? but I made quick work of them until a pro Siegfried player barely beat me." 'best? players in europe' in other words, players who are free wins for random japs :(

Wszystko co miałem zamiar napisać, słowo w słowo napisał za mnie Szeni. Dodam tylko od siebie, że najlepsza część Ratcheta to dla mnie zdecydowanie dwójka - najdłuższa, najbardziej wymagająca (chociaż cała seria jest w sumie dość prosta), z najlepszą fabułą i pomysłami. Całkowicie za to odradzam Gladiatora. Ta gra nie ma prawie nic wspólnego z serią, a jeśli chcę sobie fajnie postrzelać, zapuszczam CoD'a ;]