Byłem wczoraj w kinie. Dla mnie ten film jest jednym wielkim szambem. Ogólnie to mam taki problem, że nie czuję jakiejkolwiek sympatii do tych bohaterów. Mogliby ginąć jeden po drugim i w ogóle bym się tym nie przejął. Do tego główni źli to takie pizdowate dzieci. Jedyną postacią, która mogłaby namieszać był Snoke, bo miał w sobie to coś. Myślę, że dobra mogłaby być walka Snoke vs Luke, ale nie, bo
. Oprócz tego film się mega dłużył, był durny, bez większych emocji. Wizualnie nie robił żadnego wrażenia, taki "Łotr 1" był za(pipi)iście widowiskowy, tutaj jedno wielkie meeeeeeh. Dobrze, że nie miałem żadnych oczekiwać wobec tego dzieła, bo już "Przebudzenie mocy" było dla mnie bardzo słabe, tutaj jest jeszcze gorzej. Tylko jeden moment z tego filmu mogę zapamiętać, w którym
Po reaktywacji serii mój ranking wygląda tak: "Łotr 1" >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> "Przebudzenie mocy" >>>>>>> * 10000 "Ostatni Jedi". Ech, "Łotr 1" wyszedł mega udany, tutaj nędza straszna.