Shago

Tak.

Ale czy do czegoś konkretnie jest to Tobie potrzebne?

"God of War" na PC. W skrócie: czekam na kolejną część. Troszkę dłużej: fabularnie, dźwiękowo i narracyjnie ta gra to sztos. Gameplay również: bardzo fajnie się gra i względem poprzednich części zmiany zdecydowanie InPlus. Tak samo postać Atreusa bardzo fajnie urozmaica grę i nie spodziewałem się, że tak fajnie to wyjdzie. Ogromne kudosy dla Sony za optymalizację gry: na R5 3600 + RTX3060Ti + 16GB Ram i ustawieniach ultra bez wspomagaczy przy rozdziałce 3440x1440 gra wyglądała naprawdę wspaniale i nawet jeżeli miałem jakieś dropy poniżej 60fps, to nie byłem w stanie ich dostrzec. No i przez cały czas nie uświadczyłem żadnego crasha, a przegrałem ponad 40h. To co mi nie podeszło, to misje dodatkowe: no są ewidentnie wrzucone na siłę, człowiek je robi bez najmniejszego zainteresowania, byle tylko odhaczyć i zdobyć dodatkowe wyposażenie. Krasnoludy? Jakakolwiek rozmowa z nimi prowadziła do zażenowania, no niezbyt udanie napisane postacie. Ode mnie gra ma 9/10, kawał mega dopracowanego tytułu, te rzeczy które wymieniłem nie są krytyczne z punktu widzenia czerpania przyjemność z eksploracji świata i cieszenia się fabułą. Ciekawe kiedy druga część na PC wyląduje

Właśnie ubiłem głównego złego, sądząc po solucjach została mi tylko wizyta w ostatniej lokacji i koniec gry, została jeszcze jakaś godzina, może mniej. Mam na liczniku 40h gry, niemal wszystkie dodatkowe zadania poboczne zrobione, średnio natomiast mi idzie i trochę nie chce męczyć z Walkiriami (swoją drogą zabawne, że Walkirie są znacznie trudniejsze jak ostatni boss, który padł bez żadnego problemu za pierwszym razem) i w ogóle szukać jakiś skarbów po mapach itd. Skończyłem pierwszą turę na Muspelheim ubijając Walkirię, ale już kompletnie nie chce mi się robić Niflheim. Wątek fabularny to jest mega petarda, tak samo grafika. Ale te misje poboczne.. no robię je na siłę, żeby ulepszać postać, nie czuję jakiś satysfakcji z nich, kiedy w takim Wiedźminie 3 misje poboczne miały sens i zostały wspaniale napisane. Drugi mój zarzut, to umiejętności: są przekombinowane i 90% z nich do niczego nieprzydatne.

Kupowanie mieszkania na kredyt jest pro inflacyjne, ale wynajmowanie mieszkania, gdzie kilka tys trzeba komuś płacić, które potem ktoś przeznaczy na kupno kolejnego mieszkania pro inflacyjne nie jest. Tak, rzeczywiście ma to sens.

A to jakaś różnica niby? I naprawdę to ma być proinflacyjne? Ciekawe w jaki sposób. Mam wrażenie, że osoby kupujące mieszkanie na kredyt to największe zło, bo to przez nich jest inflacja i to oni odpowiadają za cały bajzel. Jak kiedyś na potęgę schodziły mieszkania w ramach MDM, to było gites, ale teraz jak ktoś dostanie jakiś cień szansy na kupno mieszkania, to przez niego wywali inflacja znowu

Ja wiem, że za chwilę jeden z drugim zaczną mnie wyzywać od Pisiorów, ale mimo wszystko spróbujmy.. Lata tutaj po forum grafika pokazująca, że mamy najdroższe kredyty hipoteczne w Europie i każdy ma z tego bekę, ale jak ktoś proponuje jakąś alternatywę, to też beka? Po drugie: oprocentowanie 2% to jednak nie darmowy kredyt, który ma limity: jest do 600k + na okres pierwszych 10 lat. Po trzecie: jest tutaj na forum kilka ludzi, którzy swego czasu skorzystali z programu MDM, więc już słusznie wcześniejsze rządy próbowały coś z tym zrobić. Bo nie wiem czy wiesz, ale między innymi polityka mieszkalna przekłada się na politykę rodzinną i demografię, a ta w naszym kraju jest KATASTROFALNA i ratuje nas już chyba tylko napływ Ukraińców. Jak Ty sobie wyobrażasz zakładanie rodzin przez młode pokolenie, kiedy przez brak taniego kredytu są skazani na najem mieszkania od Janusza po kilka tysięcy za mały metraż, gdzie żeby zrobić dziurę w ścianie by dziecku powiesić obrazek trzeba się prosić? A i tak nie wiesz, czy za miesiąc nie wręczy Ci wypowiedzenia, bo ma chętnego co da więcej, albo córka skończyła 18l i chce gdzieś mieszkać. Tak tylko zostawię jako ciekawostkę: Są tematy, gdzie naprawdę warto zajrzeć poza czubek własnego nosa, polityka mieszkalna jest jedną nich. Edt: Już Twitter ćwierka, że to wcale nie jest tak różowe, bo 2% + do tego doliczyć trzeba marżę banku.

Ale Passat, Superb, Insignia to już segment wyżej, a mnie interesuje tylko kombi w segmencie C

Ale ja nie chcę nic zmieniać, bo nie mam na to wpływu żadnego. Zwracam tylko uwagę, że to nie jest tylko filozoficzne zagadnienie, bo dosłownie WSZYSTKO walczy o nasz czas, jak to ktoś powyżej napisał

No nie wiem.. przychodzi sobota i masz do wyboru: oglądać Ligę Hiszpańską vs granie w gry. W moim pokoleniu, to piłka może jeszcze wygrać, ale co z młodzieżą? Jak dla mnie, to w większości gierki/youtube zdecydowanie wygrają niż jakiś tam mecz, których pełno co weekend.

Czy ktoś jeszcze poza Skodą i Volkswagenem robi auto w stylu Octavii/Golfa z napędem 4x4?

Ford średnio sobie radził w Europie od dawna. Myślę, że mocno ich teraz dobijają ceny uprawnień i dosyć słabo zelektryfikowany portfel pojazdów, więc nie mają czym "nadrabiać" jak inni producenci. Troszkę przespali, dlatego pewnie ruchy typu zakup platformy podłogowej od Volkswagena.

To prawda, ale chodzi o sam fakt: jak ktoś chciał mieć Focusa, to nie musiał płacić za wszystkie te bajery. Z bajerami o których piszesz wychodziło coś koło 90k, więc to i tak bardzo duża różnica w cenie. Za 121K można było mieć Focusa w wersji Vignale, z automatem i silnikiem 180KM + cała masa innych bajerów. No przepaść.

We Francji zgodnie z przewidywaniami:

Nowy Focus zaczynał się od 75k. A dzisiaj? Od 121k

Florentino Realu to nie sprzeda, bo nie jest jego własnością. Real należy do Socios, czyli kibiców i jest wybierany w ramach wyborów. Ale to tak na marginesie :). Co do reszty w pełni się zgadzam. Jak ktoś chce oglądać, to oglądać będzie. Ja mówię tylko z własnej perspektywy, do czego mam prawo. Mnie piłka nożna znudziła, na tych mistrzostwach obejrzałem może 5 meczów, w tym 4 Polski. Uważam, że te mecze są za długie i nie jestem odosobniony w takim twierdzeniu. Więc skoro pomysł Pereza na super ligę został zjechany, a jedyny pomysł FIfa/UEFA na poprawę sytuacji jest dokładanie drużyn, to piłka jako show do oglądania będzie popadać w jeszcze większy marazm. I dla mnie rozszerzenie turnieju do 48 drużyn jest koronnym argumentem za tym, że trzeba poszerzyć rynek zbytu, bo oglądalność i zainteresowanie spada. Inaczej nikt by nie ryzykował meczów w grupie typu Brazylia - Burkina Faso.

Czy dane z dupy to nie wiem, między innymi tak Perez reklamował Superligę: Real Madryt. Florentino Perez załamany kondycją futbolu. Wraca temat Superligi. "Przegrywamy bitwę, jest źle" (meczyki.pl) To, że w Argentynie 80% ludzi oglądało mecz swojej reprezentacji, kiedy w tym samym czasie reszta świata mogłaby mieć wywalone nie jest dla mnie argumentem. Żaden z meczów Polski na tych mistrzostwach nie pobił rekordu wszechczasu i było dosyć daleko do tego, a okazja była ku temu dobra. W zeszłym roku finał LM też zaliczył mocny zjazd: Najgorszy finał Ligi Mistrzów w historii. Potwierdziły się słowa prezesa Realu Piłka nożna - Sport.pl

Jak kto uważa. Dla mnie siedzenie przed meczem, gdzie połowa często trwa ponad 50min (a jak wpadnie dogrywka i karn to już w ogóle żenada), gdzie jedna 1/3 z tego to zapychacze w postaci symulek, celowego wydłużania czasu itp. to marnotrawienie czasu. Oglądalność piłki leci na łeb, młode pokolenie już nie jest tak zainteresowane tym sportem, bo ma ciekawsze rzeczy do roboty, a i dla mnie to już strata czasu, kiedy kilka lat temu oglądałem jeszcze ligę polską i hiszpańską co tydzień. To jest zwyczajnie za długie i niezbyt interesujące.

No dla mnie te mecze są w chooy za długie i ja się nie dziwię, że oglądalność piłki leci na pysk. Czekam kiedy FIFA i UEFA zmądrzeją i połowy będą po 30min ze stopowaniem czasu na zmiany/auty/wolne itp.

Bez względu na wynik po dzisiejszym meczu spodziewam się dwóch wydarzeń: płonącego Paryża i płonącej Brukseli.

Z automatem to ponoć +1l trzeba doliczyć do spalania, ale nie wiem na ile to prawda, a na ile legendy miejskie

Dzięki @Mani, ale jeszcze nie teraz . Będę się odzywał po wakacjach jeżeli wciąż będziesz pracował w KIA. Ale jak będę kupował, to na full konfiguracji, bo zależy mi na tempomacie ze Stop&Go i chciałbym mieć szklany dach

@Mustang ja to się tylko boję, że jak kupię teraz nowe auto bez hybrydy, to za chwilę politycy wymyślą jakiś durny przepis typu: "zakaz wjazdu do miejsc X, Y, Z samochodom spalinowych z wyklueczeniem mieszkańców", czy coś w ten deseń. W przeciwnym razie opcja 160KM w samej benzynie w zupełności mnie zadowala

Czyżby nie uwzględnili naprawy?

Tak szczerze mówiąc, to gdyby Czesio był w porządku, to by pogonił Morawieckiego do prezesa PZPN. Sam sobie winien