To samo słyszałem kiedy pękała granica 150k zł, 100k, zł, 90k zł... Ciekawe co teraz mówią osoby, które wówczas kupiły i naganiały. To jest spekulacyjne badziewie, nic innego. Jak grube ryby uznają, że czas zarobić, to wówczas skupią i w odpowiednim momencie, o 3 nad ranem sprzedadzą i znowu poleci kurs o kilkanaście procent, po czym ponownie zacznie się naganianie frajerów.
I tak to się kręci