Bez kitu, też to właśnie przyswajam.
Ogólnie faktem jest, że jak ktoś złapał zajawkę na latanie, to na samych tych kursach może spędzić kilka/kilkanaście godzin. A jak jeszcze w internecie googluje, żeby więcej poczytać o jakiś zagadnieniach (np. trymer) to ten czas jeszcze bardziej się wydłuża. Jedyne zastrzeżenie jakie mam, to w samouczkach trochę szkoda, że nie można włączyć napisów do tego co lektor mówi: nie jestem zaznajomiony z angielskim w kwestii lotniczych terminów, przez co zdarzało mi się powtarzać kurs.
Zdecydowanie to nie jest tytuł dla każdego i szybko może wylecieć z dysku, tak jak u niektórych szybko poleciała np. seria Dark Souls. Po prostu specyfika tytułu.