Dostałem opcję kupienia mieszkania od obecnego właściciela i zastanawiam się co z tym zrobić..
Mieszkanie ma 25m2, dzielnica Bródno, blok z lat 70. ALE. Mieszkanie było po bardzo dobrym remoncie, cały blok też w dobry stanie, są windy, mieszkanie mega ciepłe w zimie, z balkonem, do tego nie ma problemu z parkingiem, a za 2 lata tuż obok powstanie metro. Właściciel chce za miekszanie ode mnie 200 000. Nie mam tyle, więc w gre wchodzi kredyt. Po wkładzie własnym do spłacenia będzie jakieś 170 000, na 20 lat kredyt, to rata jakieś 950 - 1000zł (obecnie płacę 1000zł najmu + reszta opłat, więc w zasadzie nic nie wzrasta). Przy moich obecnych zarobkach opcja spłacenia w 10lat to żaden problem, a i tak chciałem tutaj jeszcze mieszkać przez 2 lata, bo bardzo dobrze mi się tutaj mieszka, jest wszystko co potrzeba + cisza i spokój. Myślicie, że warto?