Rol, nie zrozumiałeś co chciałem przekazać. Wiele rzeczy za młodu mnie cieszyło niesamowicie, obecnie patrząc z perspektywy kilkunastu lat w górę nie odczuwam tego. I nie piszę tutaj o recenzjach. Chodzi chociażby o dziecięce zachowanie. Pierwszy lepszy przykład z brzegu, za przeproszeniem, przypomnij sobie jak w podstawówce ktoś puścił pierda i jakie były reakcje, teraz gdyby ktoś zrobił to w mojej obecności- czy to w biurze, autobusie, tramwaju, pociągu- poczułbym zażenowanie i niesmak. Nie porównuję tutaj Szmatławca do boncura- tak żeby nie zarzucano bezpodstawnych teorii.
Podałeś na tacy recenzje Kaliego, ok. Zgadzam się. Tylko czy nie można porównać historii PE do takiego zbuntowanego, rockowego dzieciaka, który w końcu wychodzi na poważnego biznesmena? Wydaje mi się, że jak najbardziej tak. Metamorfozy i przemiany powstawania pewnie znasz, poprzez różne bonusy jak pisanie w rzeźni, różne akcje z redakcyjnym kiblem oraz jak się można było wkupić za kratę browarów do samej redakcji, itd.? Wtedy podejrzewam, że sam Aju, Fenix, jak i późniejsza reszta ekipy dołączająca do grona nie wiedziała jak daleko rozwinie się projekt, który zrodził się na czystym spontanie (przypomnijmy, że było to znowu nad morzem bałtyckim). Skład dorastał i zgłębiał się w profesję- nie zarzucam tutaj nikomu braku porofesjonalizmu w tym co robił wcześniej- i po czasie styl pisania uległ diametralnej zmianie. Część założyła rodziny, ma swoje życie ugruntowane i tyle. Myślą poważnie i podchodzą równie poważnie do swojej pracy. Obrzucanie, że "to już nie to samo" stawia autorów takiej teorii w szeregu hipokrytów, bo z jednej strony chcą oni "czegoś nowego", a jednocześnie domagają się aby podane to było w starej formie. Ludzie, ku*wa, nie można stać wciąż w miejscu, że o cofaniu się nie wspomnę! Do tego należy nadmienić o konkurencji, która również nie spała. Fakt, minusa nie czytałem ze względu na sztywność, w PE było odwrotnie, lecz z biegiem lat, które spędziłem ze Szmatławcem spojrzenie ulega diametralnej zmianie. Lubię poczytać wypociny Hiv'a, który w dziale listy nadal potrafi poprawić mi humor, lecz jeżeli chcę się dowiedzieć czegoś o danym tytule, to domagam się profesjonalnie przedstawionej recenzji, bo czasu już niestety nie mam tyle co kiedyś. My dorośliśmy, oni dorośli- czas leci do przodu, a nie się cofa. To tak jak z dobrymi, starymi przyjaciółmi. Kiedyś się wiele rzeczy odpierniczało razem, teraz spotykamy się aby o tym powspominać i brniemy dalej do przodu.