Ponad 25h na liczniku i koniec tej wspaniałej gry. Długo się do niej zabierałem, bo myślałem, że nie ma szans być tak dobra jak Okaryna, a teraz to już nawet nie wiem czy ta część nie jest lepsza :o. Rupli mogę mieć ile chcę(no prawie ), bronie mogę kupić kiedy chce i chyba mam jeszcze większą wolność. Do tego wchodzenie w ściany, to po prostu niesamowity patent, który bardzo urozmaica zagadki i eksplorację mapy.
Graficznie też jest cudownie, czuć te 60fps, Link i wszystko dookoła rusza się cudownie. Dzięki temu samo chodzenie po mapie sprawia przyjemność. Miód.
Tak sobię myślę, że to chyba nawet jedna z najlepszych gier w jakie grałem, jest aż tak dobra. Jedyny mały minus jaki teraz przychodzi mi do głowy to bossowie, nie żeby byli słabi, ale wydaje mi się, że mogło być lepiej - zwłaszcza pod względem trudności. Oczywiście nie tyczy się to ostatniego bossa, który jest świetnie zrobiony.