agst

Odważna ale moim zdaniem dobra decyzja z przejściem w inną epokę, i zrobieniem nowych bohaterów. Liczę na coś podobnego z Uncharted jak kiedyś wróci. GoT było przyjemne, więc tutaj powinno byc podobnie.

Image quality too awful... Mam w grze 240h i nic awful w grafice nie widziałem, raczej byłem pod wrażeniem jak to teraz wygląda. Jeśli chodzi o grafe to niektórym naprawdę już w dupach się poprzewracało i pewnie w takie osoby celuje Sony z Pro.

PS4 pro olalem i tutaj mam zamiar zrobić podobnie. Takie uograde'y to strasznie słaby trend i mam nadzieję, że się skończy, oby sprzedaż była na poziomie dna.

U mnie nawet dobrze działa jak mam konsole po wifi, także trzeba po prostu spróbować i zobaczyć.

Mogli już dać wybór tej kamery w walkach, zawsze w DQ ta fpp denerwuje aż się człowiek nie przyzwyczai.

Przesiadłem się właśnie na w11 i mam, prawdopodobnie, głupie pytanie - dlaczego jak na pasku zadań mam przypięty chrome, to nie pokazuje mi menu 'zadania' jak klikam ikonkę PPM? Jak klikam ikonę Edge, to wtedy pokazuje to menu i mogę od razu wybrać np. nowe okno czy tryb incognito. Podobnie mam z FireFoxem. Taki urok tego systemu czy idzie to jakoś zmienić? Aktualizacje systemu nie pomogły póki co.

Używał ktoś Phillips Aqua lub coś podobnego co jednocześnie odkurza i myje podłogę? W ogóle takie sprzęty są warte zachodu? Nie orientuje się zupełnie, a kobieta meczy o takie coś.

Totalnie się tym nie interesowałem, więc zapytam - jakie są usprawnienia w tych wersjach?

Nigdy nie miałem tego systemu ani ja, ani żona, więc nie wiem czy nam podejdzie w użytkowaniu na co dzień.

Jaki laptop polecacie tak do 4 tys max? Będzie do prac biurowych, neta. Jedyne wymaganie to ma być mały (max 14 cali). I najlepiej żeby dość długo posłużył. Mój ostatni lapek ma już 10 lat Myślałem nad tym asusem: https://www.x-kom.pl/p/1215774-notebook-laptop-140-asus-vivobook-s14-flip-i5-1335u-16gb-512-win11.html I też zastanawiałem się nad M1 8gb, ale nigdy nie miałem MacBooka i trochę strach.

Tak, bonds of friendship jest najtrudniejsze z legendary. Właściwie tylko rulers od tego jest trudniejsze, przynajmniej dla mnie. Resztę legedary jest w miarę ok, poza cait sithem, bo nim nie umiem grać i po prostu trwa to dość długo.

Wyspę Gilgamesza akurat udało mi się zrobić jeszcze przed skończeniem fabuły, ale UPA już po i byłem na ten quest tak dopakowany, że żadna walka nie stanowiła problemu. I cały czas polecam lecieć fabułę jak tylko pojawi się ochota, bo resztę można potem dokończyć i nic się nie stanie. A zwykle te dokończenie niektórych questów później jest po prostu szybsze i o wiele łatwiejsze. A naprawdę trudne rzeczy są tylko VR.

Nie tak od razu, 13 jest chyba najdłuższy

IX ma taki styl graficzny, że niewiele tu potrzeba by wyszła z tego piękna i usprawniona, względem oryginału gra. Mam nadzieję że plotki się potwierdzą i ogłoszą coś niedługo, bo w sumie już od kilku lat ma coś być i nadal nie ma.

Wygląda genialnie, playroom było świetne, a tu widzę że będzie więcej i jeszcze lepiej. Day 1 bo za mało takich gier na PlayStation.

Tak, właśnie tak to można sprawdzić. Ale jak każdy ma takie same kółeczka, a jest to możliwe, to wtedy już nie będziesz pewny z kim masz najlepsza relacje. Randka z Aerith to zdecydowanie kanon, reszta to całkiem spoko ciekawostki. Np. na randce z Redem można się ciekawych rzeczy dowiedzieć.

Returnal FF7 Rebirth FF7 (psx) Vagrant Story The last of us Metal Gear Solid Devil May Cry Pokemon Gold/Silver Bloodborne Zelda OoT

Szukam w miarę zgrabnego telefonu, bo nie lubię wielkich kloców i póki co zastanawiam się nad: - Motorola Edge 30 Neo - Pixel 7a Co myślicie? Za motorolą bardzo przemawia cena i zastanawiam się czy warto dopłacać do Pixela.

Ja tam robilem wszystko aż bardziej sie rozkręciła fabuła i dokończyłem ją, a resztę zostawiłem na postgame i przez to w ogóle nie czułem znuzenia. Chociaż ja jestem trochę inny przypadek bo zaraz po zrobieniu wszystkich zadań, zrobilem VR, a po VR odpalilem harda i w sumie nadal nie czuje znudzenia. No siadla mi ta gra jak zadna inna.

Ja właśnie wczoraj skończyłem wszystkie VR, na liczniku mam 199h i już czekam co przyniesie hard. Brutale 4-6 plus bonds sprawiły dużo kłopotów, ale koniec końców się udalo. Ostatni legendary jest łatwy, bo Mega gra i jak pisałem zastanawiam się jak hard wypadnie pod względem wyzwania, bo oczywiście zaczynam już za chwilę, bo ciągle mi malo po prawie 200h.

5 brutali Vr za mną i powiem, że tak jak pierwsze 3 były całkiem spoko i poszlo szybko, tak 4 i 5 to duzy skok poziomu trudności. Gigaworm I wszystkich jego odmian nienawidzę po tych wszystkich próbach. Nie korzystam też z buildow z neta, bo kombinowanie to dla mnie czesc zabawy w sumie. No jest ciężko, teraz została 6 i w sumie spodziewam się, że bedzie tylko trudniej, ale satysfakcja po przejściu również będzie duza.

Rozwniesz w spoilerze?

Fabuła skończona, world Intel wyczyszczony, zostało tylko kilka questow, plus hard i wszystkie dodatkowe walki, na liczniku mam 145h. Dawno nie gralem w tak długa grę przy której tak dobrze cały czas się bawię. Niesamowita sprawa. Tylko kilka rzeczy mi nie zagrało, między innymi to jak się przestawia materie miedzy postaciami - jest to cholernie długie i uciążliwe, w part 3 po proszę o loadouty, ułatwi to życie. Dodatkowo, pacing czasami siada, bo dużo rzeczy jest do roboty i aż żal mi było tego nie robić, bo w większości te poboczne rzeczy są po prostu bardzo dobre. Może wiecej na post game mogli zostawić. I to chyba tyle z małych minusów, cała reszta to dla mnie jest prawie jak spełnienie marzeń jakie się mialo za dzieciaka. W kilku miejscach kopara na ziemi, np to co można robic w chaoterze 12 - nie spodziewałem się tego, a banan się pojawił od razu. Kilka razy mialem tak, że myslalem, że nie no tego to nie będzie, a jednak bylo i człowiek się tylko cieszył. Mnostwo minigierek, czasami lepsze, czasami gorsze, ale przy takiej ilości to zrozumiałe. Queens blood jest kapitalnym dodatkiem. System walki to cudo, nie nudzi się w ogóle i aż chce się kombinować i robic różne ustawienia. Gra po prostu jest napakaowana jak kabanos contentem, mam już 145h, a pewnie lekko do 200 dojadę, bo sprobuje zaatakowac platyne. W ogole niesamowite jest to, że tyle czasu już gram, a nadal ciagle myślę o tym kiedy znowu odpale konsole. A i trzeba napisać o soundtracku, który jest znakomity i jeszcze jaki bogaty. Nawet sidequest potrafi mieć swoją oryginalna aranżacje, która brzmi niesamowicie dobrze. Coś wspaniałego i niepowtarzalnego. Na koniec, nie sądziłem, że to jeszcze napiszę po prawie 30 latach grania w gry, ale tak myślę, ze właśnie zagrałem w swoją najlepsza. Nie wiem, tak to odczuwam troche na gorąco, bo jakby ktoś mi powiedział że w tym wieku coś mnie jeszcze aż tak wkręci, to bym nie uwierzył. Sam w to trochę nie wierzę cały czas, ale no napierdzielam jak szalony i to cały czas z takim samym entuzjazmem. Ta gra to trochę spełnienie marzeń w tym sensie, że grając w oryginal musiala działać wyobraźnia jak ci bohaterowie brzmią i jakby to wszystko wygladalo w lepszej oprawie, teraz już nie trzeba marzyć, wystarczy odpalic Rebirh. Co do fabuły, to oczywiście nie mogę się doczekać part 3, ale na ten moment widzę dwie opcje

Czaje, mnie tez trochę wkurzało, na szczęście jak wyczaiłem działanie windstorma to poszlo już szybko. Jedna z gorszych minigierek.

Z którymi cactuarami masz problem? Yuffie czy Aerith? Jak Yuffie to mi pomogło zrozumienie tego, że jak rzuca się windstorm to lepiej mieć shurikena w łapie, działa 100 razy lepiej. Do tego się przydaje dopakowac yuffie/aerith materiami jak speed up, strenght itd.