agst

Zwiastun nawet spoko. Mam nadzieję, że Iron Fist będzie lepszy od Cage'a.

Skończyłem wczoraj. Budowanie relacji chłopca z Trico wyszło rewelacyjnie. Czuć jak zwierzak się przywiązuje do nas Przy końcu gry więź jego z nami jest na tyle mocna, że wszystkie wydarzenia bardzo się przeżywa Zakończenie wyszło super, najlepiej z wszystkich gier Uedy. Zresztą cała historia chyba najbardziej mi się podobała. Gra całościowo oczywiście nie ma podbicia do SOTC, bo tam był genialny gameplay czego tutaj niestety nie ma. Jest tylko poprawnie. Mimo wszystko warto zagrać w tę grę dla Trico, historii, świetnie nakreślonej przyjaźni i całej tej magicznej otoczki. Mam nadzieję, że to nie jest ostatnia gra od Uedy.

Tachibana w końcu padł. Niesamowicie dobrze się gra w tę grę. Chce się więcej i więcej. Póki co sobie pakuję w serce, ale jakie kupować skille to nie wiem. :D Jest ich pełno.

Idzie tutaj zrobić back staba jak w Soulsach? Jak próbowałem podejść od tyłu to moja postać wyprowadzała po prostu cios i tyle. Gra jest trudna, ale daje mega satysfakcje. Na pewno ją kupie, prędzej czy później. :)

Jeszcze nie do końca skończyłem Fates (zostało mi Revelations) a tu za chwilę nowa cześć. Z 3DSem nie sposób się nudzić. ^_^

ciekaw jestem czy też będziesz miał dalej takie przygody jak łaskawe czekanie na podniesienie kraty x minut, bo przypadkiem wcisnąłeś rzekomo złą komendę Od momentu jak mogę wydawać Trico komendy, to stosuję te kombinacje i nie mam praktycznie żadnych kłopotów. Trico robi to co mu zasygnalizuje i idzie to dość płynnie, a aktualnie jestem . Oczywiście, czasami trzeba trochę poczekać to fakt, ale to nie jest jakiś bardzo długi czas i zupełnie mi to nie przeszkadza. Gra mi się naprawdę świetne. Trico jest niesamowity i rzeczywiście czuć jak przywiązał się do chłopca. Jak komuś podobało się ICO to tutaj będzie się czuł jak ryba w wodzie.

Miasto mi się za bardzo nie podobało, nie było jakieś słabe, ale kontrast miedzy miastem, a tym co pokazali później był kolosalny. Można to rozdzielić tak, że miasto było OK, a cała reszta

Zelda wygląda obłędnie. Już wiem, że min dla tej gry będę musiał kupić Switcha, ale to dopiero za jakiś rok jak będzie więcej gier i może jakaś mniejsza wersja czy coś. Pewnie dojdzie za chwilę Fire Emblem, Pokemony i do tego jeszcze inne świetne gry od Nintendo, które mam zamiar poznać. Premierowy line-up oczywiście biedny, ale mało mnie to obchodzi, bo jeśli Niny skupi się tylko na Switchu (a pewnie tak będzie), to z czasem gier będzie przybywać i przybywać. :)

Gra wygląda z każdym materiałem coraz lepiej, aż się nie chce wierzyć. Nie mogę się doczekać recenzji i pierwszych opinii. A i ciekawe jakie będą różnice pomiędzy PRO a zwykłym PS4 - oby nie aż tak duże na jakie się zanosi.

Na to chyba już nie ma szans. TLOU 2 to pewnie dopiero koło 2019 i to pewnie będzie jedna z ostatnich tak dużych gier na PS4. Chociaż chciałbym się mylić.

Chyba dosyć późno jest dostępny, niestety.

Jestem ciekawy kto wymyślił, żeby Marowak aż do 53lvl nie uczył się ciosów Fire/Ghost. To jest chyba jakiś żart.

Gameplay to może i tak, ale z poziomami to mogą być jeszcze daleko w lesie. Póki co to pokazali dwa levele bodaj z jedynki i jakieś fragmenty m.in chyba z trójki. Ja tam na Q1 bym się nie nastawiał, zwłaszcza że HORIZON ma być w marcu (niby inny target, ale SONY raczej nie wydaje exów(?) jeden po drugim). Styczeń - luty? to by się już tym chwalili. Z trójki chyba nic nie było. Według mnie, niestety, będzie trzeba jeszcze trochę poczekać, ale z tego co widać to jest na co czekać.

Gra w tytule ma trilogy, więc chyba nie zrobią takich jaj, żeby kazać płacić za każdą część osobno.

Pewnie będzie jak z pierwszą częścią i dwójka, to już będzie pożegnanie z PS4. Oby nic nie skopali.

Podoba mi się to i raczej sprawdzę. Nostalgia jest potężna.

Ja uważałem historię Joela i Ellie za skończoną i nie mam pojęcia jak ND chce to pociągnąć, żeby nie było rozczarowania. Trochę się tego obawiam. Myślałem, że będą całkiem inni bohaterowie, a Joela i Ellie zostawią w spokoju.

Już masz Vikavolta? Wymieniłeś się? Ja mam Sowę, Butterfree (nigdy go w teamie nie miałem i chyba teraz sobie zostawię), Pikachu, a reszta to w sumie randomy, które raczej wywalę. Grubbinem chciałem grać, ale jego ewolucja jest bardzo brzydka, a zmienić go w Vikavolta można dość późno z tego co wiem. Na pewno chcę złapać jaszczurkę i Cubona, co pewnie nastąpi już niedługo.

rayos jak nintendofag może wierzyc w takie rzeczy? co to za znajomy specjalnej troski? jest kilka pokemonów których ostateczna ewolucja nie uczy sie ataków podczas levelowania. zwykle poki które ewoluują poprzez jakiś kamień, np moon stone albo grass stone itp, ale to jest tylko kilka wyjątków które sepcjalnie są tak zrobione żeby wkurzyć graczy - chcesz mieć jakis fajny atak? czekaj na drugiej formie aż na 40 lvlu sie go nauczy, nie chcesz? to odrazu kamieniem rób ewolucje do finalnej formy i masz silniejszego poka ale już sie on nie nauczy tego ataku W Pokemon X już chyba tak nie było. Nidokinga miałem już koło 25lvl i normalnie się uczył ataków.

Przydługawy wstęp, ale poza tym to świetnie się gra. Już mam Butterfree i kosi ładnie, Grubbin też całkiem fajny. Lepiej sobie radzą od mojej Sowy. Btw. Jakby ktoś nie wiedział, to Poki z affection na poziomie 2 serduszek dostają więcej doświadczenia za walki.

Idzie gdzieś ustawić, żeby w versus mode była dogrywka i karne?

Podobno Hit ma wrócić co bardzo mnie cieszy, bo to naprawdę fajna postać i dość pomysłowo zrobiona.

U mnie były 3 momenty. Kaioken, Vegeta okładający Blacka i Vegetto jak jedną ręką zniszczył atak Zamasu. Super już od jakiegoś czasu mniej lub bardziej, ale mi się podoba. Nie liczę na za wiele i ciesze się z tego co jest. Tylko tego krótkiego występu Vegetto ciągle nie mogę odżałować.

Mogliby w końcu dać poziomy trudności i to rozwiązałoby sprawę.

Vegetto był za krótko. Liczyłem, że dłużej będzie można go pooglądać w akcji. To że fuzja kończy się po godzinie, a nawet wcześniej, też mi się nie spodobało. Szkoda trochę. Na duży plus animacja, która była śliczna.