U mnie pół roku temu była zmiana zarządu z firmy wskazanej przez dewelopera na zarząd właścicielski z administracją księgową prowadzoną przez firmę, którą sami jako wspólnota wybraliśmy na podstawie zgłoszych ofert.
Ja jestem zadowolony bardzo, bo poprzedni zarząd to było w moim przypadku kompletne nieporozumienie. Wysoki czynsz, wysokie koszta za ochronę, sprzątanie (więcej niż warszawska średnia rynkowa), podejrzanie wysokie faktury za głupoty typu stojak na choinkę albo sól na zimowie odśnieżanie. Ponadto niekompetencja która skończyła się tym, że wspólnota miała chyba ze 200-300k straty na rozliczeniu prądu bo firma podpisała niekorzystną umowę z dostawcą. Dodatkowo permanentne problemy z komunikacją, wysyłanie i dzwonienie wiele razy by załatwić najprostszą sprawę.
Łatwo było przez to zebrać mieszkańców i większościowo odwołać tamten zarząd, na co firma po prostu się obraziła i dzień później zaprzestała jakiejkolwiek współpracy pomimo miesiecznego okresu wypowiedzenia xD nowy zarząd tygodniami do nich chodził żeby łaskawie udostępnili wszystkie dokumenty i faktury do tej pory.
Teraz zarząd to 4 osoby spośród właścicieli którzy mają doświadczenie administracyjno-nieruchomościowo-księgowe. Dużo czasu poświęcają na ogarnięcie burdelu i załatwianie bieżących spraw, zapewne przegłosujemy na jakimś zebraniu możliwość ich wynagrodzenia, bo nie wyobrażam sobie żeby na dłuższą metę ludzie nadal chcieli to ogarniać hobbystycznie.
To moja pierwsza wspólnota więc nie mam porównania, ale uważam że co do zasady zarząd składający się z mieszkańców raczej jest lepszą opcją niż firma zewnętrzna, dla którego jesteśmy jedną z dziesiątek jak nie setek podmiotów i nie rozumieją potrzeb mieszkańców bloku który jest często na drugim końcu miasta.
Ale ogólnie z całego serca polecam zebrania wspólnoty, tylko brać popcorn, ostatnio u mnie była inba o maszty 5G