Treść opublikowana przez MaZZeo
-
Gears of War 4
panowie wbijać na mutli! no i kto jutro by grał hordę? tak gdzieś myślę że można zaczać około 18tej
-
TitanFall 2
tak, możesz nawet wybrać dowódcę który cię wypuszcza ze statku
-
Gears of War 4
znaczy się co, przez pierwszy tydzien tylko na prywacie beda dostepne?
-
Gears of War 4
po 21 powinienem byc
-
TitanFall 2
ja będę gral ale wpierw pewnie kampanie
-
Xbox One: komentarze i inne rozmowy
- Gears of War 4
kod oddane co jest grane, czemu ludzie wolą kampanie i horde ogrywac? dawac na KONTRĘ- Gears of War 4
też mam kody do oddania na gearsy 1 i 2, walcie na pw- KoRn!!!!!!!!
- Evolve
- GTA V - dyskusja ogólna
to jest smutne. Tyle contentu zmarnowane by wrzucić do nich czerstwe misje do online.- Gears of War 4
nikt nie mówił że ma być łatwo- Dyskryminacja graczy 30+
brakuje tu opinii Grzesia bezbeka- Gears of War 4
ktoś się pisze na ten weekend na dłuższe granie w hordzie? przydałoby się w ten dłuższy weekend wbić 50tkę co najmniej raz- KoRn!!!!!!!!
no Corey brzmi jakby nie był wyrwany ani ze Stone Sour ani ze Slipów, tak jak mówisz, brzmi nietypowo i fajnie wyszło. Troche hejtów spadło na kawałek ten bo ludzie myśleli że Corey będzie pluł do mikrofonu. Rotting in vain jest słaby głównie przez tekst. też mi się strasznie podoba ta melodyjność, która nawiązuje IMO do przełomu wieków czyli Issues i Untouchables - dla mnie najlepsze ich płyty. I dzięki za to wspomnienie o Kylesa, już leci na YT Statinc Tension.- KoRn!!!!!!!!
jak dla mnie to te single Insane i Rotting in Vain to jedne ze słabszych na płycie. A ten kawałek z Coreyem naprawdę dobry- KoRn!!!!!!!!
po paru przesłuchaniach stwierdzam że jest bardzo dobrze, chyba lepiej niż w paradigm shift ale to może kwestia że ten materiał jest świeży dla ucha. Next in line strasznie mi się wkręciło, tak jak i Everything Falls Apart- Battlefield 1 (BF5)
nie ma problemu z grafiką i dostrzeżeniem ludzi wbrew klapom którzy robią hejty, lagów nie ma, dropy fpsów oczywiście są, ale zdaje się że jest to samo na PS4. I nie są one na tyle duże by rozgrywka była niegrywalna. Od czasu do czasu gra zawiśnie na ekranie ładowania mapy. Bugów większych nie zauważyłem. Polecam- Battlefield 1 (BF5)
mi wbił achievement dla zwiadowcy od razu, ale już przy medyku nie. Może jak wbije 3 poziom.- Zakupy growe!
- Zakupy growe!
ile te hełmofony?- własnie ukonczyłem...
Battlefield 1- Gdyby cały singiel trzymał poziom pierwszej kampanii to mielibyśmy do czynienia nie tylko z najlepszym battlefieldem ale i najlepszą grą wojenną od czasów starych call of duty. A tak... pierwsza kampania ma klimat i rozmach filmu "Furia" i mimo że trwa może niecałe 2 godziny, to z załogą czołgu można było się nawet zżyć. Na dodatek skończyła się w spektakularny sposób. Wraz z zaskakującym prologiem, początkowe godziny singla robiły piorunujące wrażenie. Potem mamy kampanię, gdzie głównie sterujemy samolotem, w międzyczasie lądujemy gdzieś w środku wojny okopowej, w nocy, gdzie błyskają nam po oczach reflektory i jedynie co słychać karabiny maszynowe, łuski upadające na ziemie i stękanie rannych. No mega klimat. Niestety końcówka jest już gorsza i przypomina chore akcje z najnowszych call of duty. Mniej więcej w tym momencie cały singleplayer się psuje. Wojenny rozmach ustępuje głupim akcjom i gameplayowi rodem z... Far Cry. Wiele misji trzeba przechodzić w trybie stealth i może wielu osobom to się spodobać, ale ja się spodziewałem czegoś innego. Zwyczajnie nie pasuje mi tego typu rozgrywka do tamtejszych realiów. Niestety też w zbyt wielu sytuacjach zostajemy sami przeciwko całym batalinom Niemców czy innych Austro-węgrów. Cały singiel trwa 5-6h i w sumie gdyby był dłuższy to by zaczął już męczyć. Szkoda też, że "emocjonalnie" kolejne kampanie nie trzymają takiego samego poziomu co pierwsza. Dźwiękowo i przede wszystkim graficznie - M A J S T E R S Z T Y K. Fenomenalnie ta gra wygląda i na dodatek nie ma w zasadzie żadnych spadków z 60fps. To chyba najlepiej wyglądający FPS w ogóle. Podsumowując: bierzcie tą grę, ale dla multiplayera. Singiel niestety rozczarowuje, ale nie jest tak zły jak poprzednie Battlefieldy. aha, jeszcze jedno - plusik dla twórców za puszczenie oka do 7/10- Battlefield 1 (BF5)
odnośnie kampanii Gdyby cały singiel trzymał poziom pierwszej kampanii to mielibyśmy do czynienia nie tylko z najlepszym battlefieldem ale i najlepszą grą wojenną od czasów starych call of duty. A tak... pierwsza kampania ma klimat i rozmach filmu "Furia" i mimo że trwa może niecałe 2 godziny, to z załogą czołgu można było się nawet zżyć. Na dodatek skończyła się w spektakularny sposób. Wraz z zaskakującym prologiem, początkowe godziny singla robiły piorunujące wrażenie. Potem mamy kampanię, gdzie głównie sterujemy samolotem, w międzyczasie lądujemy gdzieś w środku wojny okopowej, w nocy, gdzie błyskają nam po oczach reflektory i jedynie co słychać karabiny maszynowe, łuski upadające na ziemie i stękanie rannych. No mega klimat. Niestety końcówka jest już gorsza i przypomina chore akcje z najnowszych call of duty. Mniej więcej w tym momencie cały singleplayer się psuje. Wojenny rozmach ustępuje głupim akcjom i gameplayowi rodem z... Far Cry. Wiele misji trzeba przechodzić w trybie stealth i może wielu osobom to się spodobać, ale ja się spodziewałem czegoś innego. Zwyczajnie nie pasuje mi tego typu rozgrywka do tamtejszych realiów. Niestety też w zbyt wielu sytuacjach zostajemy sami przeciwko całym batalinom Niemców czy innych Austro-węgrów. Cały singiel trwa 5-6h i w sumie gdyby był dłuższy to by zaczął już męczyć. Szkoda też, że "emocjonalnie" kolejne kampanie nie trzymają takiego samego poziomu co pierwsza. Dźwiękowo i przede wszystkim graficznie - M A J S T E R S Z T Y K. Fenomenalnie ta gra wygląda i na dodatek nie ma w zasadzie żadnych spadków z 60fps. To chyba najlepiej wyglądający FPS w ogóle. Podsumowując: bierzcie tą grę, ale dla multiplayera. Singiel niestety rozczarowuje, ale nie jest tak zły jak poprzednie Battlefieldy. aha, jeszcze jedno - plusik dla twórców za puszczenie oka do 7/10- TitanFall 2
- Call of Duty: Infinite Warfare/ 2016
- Gears of War 4