Teraz kończę właśnie Gears of War: Pola Aspho, tą pierwszą wydaną po polsku i powiem szczerze, że jest mocno średnia. Ciekawe są okoliczności zdarzeń, historie bohaterów ale sam styl pisania jest przeciętny. Niby żołnierska opowieść, a spora ilość dialogów i ogólnie sama forma tekstu śmierdzi dziecinadą rodem z Harryego Pottera, klimat pryska. Skoro gra jest od 18 lat, to oczekiwałem że i książka również, niestety poza niezbyt częstymi bluzgami nic na to nie wskazuje. Oczywiście nie spodziewałem się lektury z wyższej półki, no ale chociażby takie Metro 2033 które skończyłem również dość niedawno napisane jest o niebo lepiej. Najbardziej jako fana uniwersum irytował mnie fakt, że w porównaniu do takich książek Halo od Erica Nylunda, pani Traviss nie wykazała żadną inwencją twórczą i nie dodała nic od siebie w to uniwersum właśnie, mam na myśli to, że skoro w tle jest wojna Pendulum to po pierwsze, dlaczego nie została wyjaśniona geneza, po drugie, jest to wojna na wielką skalę, czemu więc w trakcie czytania ma się wrażenie, jakby na tej wojnie był tylko Marcus, Sanitago i reszta ekipy znana z gier? To kolejna rzecz rujnująca klimat.
Dla fanów gry można polecić, dla każdego innego - nie za bardzo. Zobaczymy jak następne części, ponoć na początku 2012 mają być, ale nie napalam się...