Wygląda tak samo jak MW2, co najwyżej bardziej rozległe tereny wydają się być. Poza tym sporo motywów ściągniętych z poprzedniej odsłony, płetwonurki i ponton chociażby. Tak czy inaczej, graficznie nie mastartu do BF3.
Za to ta destrukcja otoczenia to niezły śmiech, skrypt na dodatek słabej jakości, żadnej fizyki w tym nie ma
Aczkolwiek podoba mi się klimat, trochę to tanie że najwięcej walki akurat jest w najbardziej kluczowych miejscach świata, ale dzięki temu czuć atmosferę globalnego konfliktu czyli to co najbardziej mi się podobało w pierwszych CoDach. Jak będzie mniej akcji typu "dwóch ziomów roz(pipi)ia cały batalion" albo innych kosmicznych momentów, a fabuła będzie lepsza niż w MW2 i Black Klops (o to nietrudno) to będzie dobrze, ale na razie podchodzę z dystansem. No i żeby nie był krótszy niż te 6-7 godzin.