Ja tu nie widzę powodów do dyskusji, z argumentami Grigoriego dobitnie świadczącymi o przeciętnym poziomie MGS4 i tak się nie wygra. Oceniając subiektywnie - podług własnego gustu i wrażeń jakie wywołała najnowsza część przygód Snejka - można ochrzcić tą grę mianem najlepszej części serii (co tam, nawet najlepszej gry wideo ever), tego nikt nikomu nie zabroni. Jednak już patrząc chłodnym, obiektywnym okiem trudno się zgodzić chociażby z twierdzeniem, iż czwarty Metal Gear mógłby zaliczać się do czołówki najlepszych gier na PS3.
Dla mnie oceny w mediach pokroju "9" i 10" dla takiej gry, to po prostu jakieś zbiorowe pranie mózgów, nie mam absolutnie zielonego pojęcia czym sobie ten tytuł zasłużył na tak wysokie noty (argumenty recenzentów bynajmniej do mnie nie przemawiają). Ba, gotów jestem zaryzykować stwierdzenie, że MGS4 to najbardziej niesprawiedliwie oceniana gra w dziejach elektronicznej rozrywki.