No, jak podbiłem z pucharem Bobka do kolesia i spytałem, czy to też mu oddać, to wyiebał karpia,a potem debilny uśmiech. Odchodząc powtarzałem głośno,że żenada, ale sprytnie nie chciał dopuścić do świadomości, że dał Doopska. W sumie w momencie otrzymania nagród tak naprawę nikt w to nie wierzył i wydaje mi się, że każdy czekał na moment, w którym zostaną nam one odebrane. Na nieszczęście "organizatora" nie każdy miał czas zastanawiać się,czy naprawdę mógł on wykazać taki brak profesjonalizmu, niekompetencję no i jakby to wiele osób nazwało -głupotę.Sporo osób opuściło WCG zaraz po rozdaniu nagród ,było po 20 każdy chciał już sie zmyć .Niech koorwa tylko ktoś spróbuje wyskoczyć z tekstem o kradzieży. W tym przypadku nie może być o tym mowy, nagrody zostały wręczone na oczach kilkudziesięciu osób, pozatym gdyby odrazu powiedzieli,że to pomyłka to myśle,że to by jakoś uszło(przynajmniej u mnie). "Najlepsze"jest to,że nikt ani nic oficjalnie nie wskazywało , że coś jest nie tak. Monitory, ktore rzekomo były dla nas, stały ok 20 min na scenie, każdy je przeskakiwał, kiedy dla pewności spytałem kolesi z CS czy to przypadkiem nie ich ,powiedzieli : "nie, to dla Was". Poza tym "małym" incydentem z nagrodami było przednio.