Glengarry Glen Ross - film z 1992 r. Przed seansem nie wiedziałem o nim nic, ale uwagę zwróciła obsada: Al Pacino, Ed Harris, Kevin Spacey, Jack Lemmon, Alan Arkin i Alec Baldwin. Takie nazwiska w jednym filmie? To musi być dobre. I było, nawet bardzo. Panowie są agentami nieruchomości, a w samym filmie nie dzieje się wiele, całość opiera się w zasadzie na dialogach między między tymi panami. Brzmi nieciekawie? Wręcz przeciwnie. Dialogi są kapitalne (swoją drogą ostatni raz tyle przekleństw słyszałem chyba w Wilku z Wall Street), a poziom aktorstwa wspomnianych panów to klasa sama w sobie. Przemowa motywacyjna Baldwina, albo te wszystkie pojazdy po Kevinie, który jest przecież szefem biura - no banan nie schodzi z twarzy aż do końca filmu ;] Dawno nie widziałem czegoś tak wybornego 9/10.
Mały przedsmak tego, co na was czeka, poniżej: