Gala dobra, w moim odczuciu jednak lepsze MMA Attack które bardziej stawia na aspekt sportowy niż show.
Na plus: kapitalna walka Materli (dzięki niej można przymknąć oko na wszelkie minusy), nieźle Mańkowski, fajne KO od Mameda no i słuszna deklaracja o chęci występu w UFC (chyba Lombard mu wjechał trochę na ambicje).
Minusy: sporo opóźnienie, w dodatku nikt za nie nie przeprosił ani nie wytłumaczył dlaczego tak się stało (ponoć wóz transmisyjny padł), walka Mańkowskiego pokazała że dystans 2x5 jest bez sensu, Chmielewski ma gorszą kondycję niż Pudzian (nie rozumiem tego, że reklamowano to starcie jako jego walkę życia, a tu facet ma cardio na 5 minut, w dodatku potrafi tylko obalić przeciwnika i dalej nie robi nic, mam nadzieje że to był jego ostatni występ), błędy przy sędziowaniu (co za jełop typował remis w pierwszej walce ..) no i ring - zdecydowanie nie sprawdza się w mma, może 20 gala wprowadzi w tej kwestii jakąś rewolucje.
Ciężko mi ocenić walkę kobiet, bo trwała bardzo krótko, czy takie występy będą miały sens w przyszłości, zobaczymy. Bobo jak zwykle podłożył się, no ale czego Kawulski z Lewandowskim sie spodziewali? Że on na prawdę przyjeżdża walczyć? Sapp po walce miał powody do zadowolenia, dobrze wie że zrobił z ludzi idiotów a oni mu za to jeszcze zapłacili niezłą sumkę. No i Krystian słabo chyba stracił wenę twórczą.