No (pipi)a, ale ile ten tasiemiec musiałby mieć metrów i jak to możliwe, że on jest w stanie tyle pożreć, no nie wiem. Badałem niedawno cukier - w porządku, krew również, wszystko w normie, wzrok, słuch, węch mam dobry, fizycznie jestem sprawny, mam siłę. Chyba pójdę do jakiegoś dietetyka, ale obawiam się, że powie swoje pitu pitu, a i tak nic z tego nie wyniknie i dalej zostanę z tą zagwozdką.