A więc odwiedziłem dzisiaj Moa. Classic za 17zł i jazda. Szczerze mówiąc - myślałe, że za te 17zł będzie to coś konkretniejszego, byłem średnio głodny, a po wizycie w Moa w sumie najedzony, ale na jakieś... pół godziny. Zawiodłem się po prostu obfitością, bo w smaku najlepszy burger jakiego jadłem chyba w życiu. Pyszna chrupiąca bułka zrobiła mega-robotę. Tak sobie pomyślałem, że chyba po prostu wziąłem złą "kanapkę". Na następny raz (prawdopodobnie w przyszły weekend) planuję dać jeszcze jedną szansę Moa i zamówię sobie mamuta i mam nadzieję, że tym razem pojem sobie bardzo konkretnie.