winner

Teraz chcę tylko przetestować, a następne w kolejce bedzie A6 4.2. Muszę obczaić każdy z tych samochodów zanim podejmę jakaś decyzję.

Tak, na przyszły tydzień planuję dogadać się i przetestować ten samochód http://suchen.mobile.de/auto-inserat/mercedes-benz-e-55-amg-t-automatik-gasanlage-m%C3%BClheim/165354793.html?lang=de&pageNumber=1&__lp=1&scopeId=C&sortOption.sortBy=price.consumerGrossEuro&makeModelVariant1.makeId=17200&makeModelVariant1.modelId=178&makeModelVariant1.searchInFreetext=false&makeModelVariant2.searchInFreetext=false&makeModelVariant3.searchInFreetext=false&minFirstRegistrationDate=2005-01-01&negativeFeatures=EXPORT&categories=EstateCar Jeździłem Passatem więc będę miał teraz porównanie tych konkretnych modeli. Cena podobna, rocznik starszy, aczkolwiek wyposażenie, a na pewno wygląd i jakość wykonania nieporównywalnie lepsze. Muszę przetestować ten samochód, bo jak tego nie zrobię i kupię inne auto to będę tego żałował przez kilka lat, że nie spróbowałem.

Jest tani, ale nie ma 3g więc dla mnie odpada. Potrzebny mi jakiś dobry Tablet 7-calowy z 3G i mocnym hardwarem.

O, ciekawy ten Nexus 7, jeszcze się nim nie interesowałem. Ma to to 3G?

285km w T6 całkiem fajnie się z 4 kół zbiera i jeździ. Auto wygodne, 7sek z haczykiem do 100kmh, a bagażnik przepastny. Rzędowe 6 daje też niezły dźwięk kiedy trzeba. No właśnie chodzi o te osiągi... Jechałem raz takim S60 z T5 co prawda, ale ten samochód był równie "szybki" co moje 1.8T na nieseryjnym dolocie. Myślę, że po mapowaniu na 190/330Nm mojego AEB wciągałbym nosem to T6. We wtorek testowałem R36 i tam widać moc V6 - 100kmh na budziku wyświetla się bardzo szybko (w katalogu 5,5s), ten samochód po prostu wyrywa jak rakieta, a to przecież tylko niepozorne kombi. Volvo solidne, ale nie ma silników niestety.

Jak jeżdżę w miarę spokojnie i poruszam się głównie po mieście (80%) na dystansach rzędu 10-15km to spalanie oscyluje w normalnych warunkach w okolicy 9-10l z włączoną klimą. Poza miastem wychodzi zazwyczaj w granicy 7,5l. Jezeli mocno deptam to wyjdzie 9 max 10l przy większym wycisku. Olej bierze, ale nie jakoś wiele, może z 0,2l na 1000km. Mieszkam w mocno górzystym terenie.

Widzę podobne zainteresowania motoryzacyjne... Masz ten sam silnik co ja, na innych mapach - świetna jednostka napędowa, bardzo ekonomiczny i wytrzymały na skrajności silniczek. Też chciałem kupić Accorda jakis czas temu, ale stwierdziłem ze nie bede sie pchał w stare auto, teraz musze mieć porządny przeskok technologiczny i dużo większą moc - zapraszam do tematu niżej.

Nie jesteś sam. Też nie lubię rzucać się w oczy więc waham się nad zakupem kolejnego samochodu. Masz trochę dłuższą styczność z jednym samochodem, ale mogę potwierdzić - niemieckie konstrukcje z przełomu wieków to bardzo solidne samochody, zwłaszcza na silnikach benzynowych. Obstawiam, że masz 1.8T na Garrecie z 200KM? U mnie siedzi mniejsze turbo i po mydyfikacjach dolotu na hamowni wykazuje 154KM, aczkolwiek jak dotąd mi wystarczało. Te auta się nie psują, jak się dba to można powiedzieć, że są nieawaryjne.

No to Just Cause 2 i Saints Row 3 albo Driver. trolololo

Moim zdaniem to jeden z najbrzydszych nowożytnych samochodów, ale ja bardzo nie lubię przesadnych krągłości i mydelniczkowatych kształtów. O ile 350Z jestem w stanie przeboleć tak TT czy O ZGROZO New Beetle to ból dla oczu. IMO! @UP: Sugeruję się tym, że po stłuczce robota była totalnie spartolona gdy przyjrzeć się tym szczelinom pomiędzy maską/błotnikiem/drzwiami. Bardzo rzuciło mi się to w oczy, przód jest źle spasowany.

W ciemno obstawiam, że w połowie miesiąca dostaniemy Just Cause 2 + jakiś średniak/gra only PSN. Byłoby FAAAAAJNIEEE

Rozumiem, że wiesz, iż jeździsz bitym samochodem? Na temat "ładności" starego TT się nie wypowiadam bo wszyscy dookoła wiedzą, że wymiotuję na widok tego samochodu, ale rozumiem też, że są ludzie, którym się podoba więc to kwestia gustu. Pochwalę za to, że czysty.

Pier.dolenie. Lubię przycisnąć, ale jakoś mi jeszcze prawka nie zabrali, nie mogę sobie na coś takiego pozwolić, bo w momencie utraty uprawnień całe życie by mi się zawaliło, serio. Kiedy się da to wiadomo, przycisnę, no nie ukrywam, że bardzo lubię gdy czuć moc, ale nie do przesady, nie jestem idiotą. Co do wnętrza w B6 - jest bardzo wygodne i ergonomiczne, ale brzydkie i średnio wykonane. Mam w sobie coś z pedanta dlatego lubię gdy zawsze jest czysto i schludnie, szczególnie w aucie więc zwracam na to uwagę, a środek w R36 jest mało atrakcyjny i łatwo się niszczy.

Ktoś tam pytał wyżej - nie szukam aktualnie samochodu nietuzinkowego, który będzie się rzucał każdemu w oczy na ulicy. Wręcz przeciwnie. Aktualnie potrzebuję auta, które z pozoru wygląda w miarę normalnie i tylko znawcy tematu będą wiedzieli z czym mamy do czynienia. Samochód ma być praktyczny (buda kombi), mocny i dobrze wyposażony (aczkolwiek zazwyczaj z dużym silnikiem łączy się konkretne wyposażenie). Mówiłem o Porsche, ale chcę je kupić dopiero wtedy gdy będę miał na tyle pieniędzy, że nie będę wiedział co z nimi robić. Póki co wolę coś co sprawi mi wielką satysfakcję, ale nie będzie jakimś niewyobrażalnym szaleństwem. Byłem wczoraj wieczorem oglądać tego Passata. Cóż mogę powiedzieć... Ten samochód to rakieta, w porównaniu do mojego 1.8T, to 3.6 V6 i 300KM robi konkretne wrażenie, skrzynia działa świetnie, zawieszenie w połączeniu z dużymi felgami na niskim profilu mimo dużej budy utrzymuje ten samochód na jezdni jakby był przyklejony. No ogólnie wrażenia z jazdy to dla mnie jedno wielkie wow, a jeździłem już kilka razy samochodami z większą mocą. Nie spodziewałem się, że w rzeczywistości samochód będzie aż tak szybki (mimo, że nawierzchnia była wilgotna, bo wcześniej popadało to i tak samochód wyrywał jak rakieta, dostałem pozwolenie na przetestowanie co potrafi, właściciel komisu tylko się uśmiechał jak za każdym razem po wciśnięciu pedału w podłogę na ryju wyskakiwał mi banan jak u małego dziecka w wesołym miasteczku). No jeśli chodzi o właściwości jezdne to ten samochód zrobił na mnie ogromne wrażenie, wszystko działa idealnie, nawet przy dużych prędkościach jest bardzo cicho, wygodnie i spokojnie. Wyposażenie oczywiście full konkret, wszystko chyba co się da wybrać przy zakupie tego samochodu. Pozycja za kierownicą wygodna, miałem trochę za nisko kierownicę, ale to jest do ustawienia, nie chciałem już tam grzebać, bo nie było najgorzej. Fotele są brzydkie moim zdaniem, nie podoba mi się ich ogólny wygląd, tak samo jak obszycie wnętrza, ale o tym później, aczkolwiek siedziało mi się bardzo wygodnie i kosztem wyglądu są bardzo praktyczne, bo mocno trzymają na zakrętach. Teraz te mniej przyjemne rzeczy. Jak wszyscy wiemy VW nie należy do marek posiadających najlepsze wnętrza w swoich samochodach. Otóż to - nie dość, że wnętrze jest po prostu nudne i smutne, ale na to jakoś nie zwracałem uwagi, tak sama jakość materiałów jest mocno przeciętna i byłem na to przygotowany od początku. Zraziły mnie trochę plastiki i obszycia w strefie ładunkowej, nie wygląda to wszystko jakoś szczególnie solidnie, a sam plastik po prostu skrzypi jak się go mocniej dotknie w każdym miejscu. Obawiam się trochę o trwałość tych materiałów, zwłaszcza, że często będę woził w bagażniku różne ciężkie i niewymiarowe przedmioty jak np. części od koparki. Oczywiście za każdym razem podkładam koce itp, ale mimo wszystko uważam, że jakość plastików jest po prostu słaba do tego wszystko tak łatwo się rysuje, że można sobie podkreślać po osłonkach nawet paznokciem... Pomijam już fakt, że w tym akurat aucie nikt chyba nigdy nie sprzątał od nowości, przydałaby się porządna pucera wnętrza i ogólnie wszystkiego w tym aucie, bo to chyba najbardziej "zapuszczony" 3-letni samochód z jakim miałem w życiu do czynienia. Wkur.wiają mnie też ogromne niczym rzymskie kolumny słupki przy przedniej szybie, a już myślałem, że grubszych jak w moim Passacie być nie może - bardzo to denerwuje przy częstym poruszaniu się po mieście itp. Żeby tak jeszcze na coś popsioczyć to pedały twardo chodzą, a drzwi są strasznie ciężkie i przy zamykaniu trzaskają jak te u stodoły. Pomimo tych kilku mankamentów jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, zwłaszcza właściwościami jezdnymi. Jeśli chodzi o moc i przeniesienie napędu to jest to coś idealnie pasującego pod moje wymagania. Muszę teraz upolować E55 i A6 4.2...

Ale o co tobie czlowieczku chodzi? Ciagle jak tylko mam czas to przesiaduje zarówno na naszych jak i zachodnich boardach, bo u nas jest naprawdę niewielu użytkowników takiego R36. Wiem ze Yacek ma Superba a te samochody maja podobna bazę wiec sie pytam użytkownika takiego auta na co można zwrócić uwagę przy ogledzinach. Ludzie, serio nie wypowiadajcie sie jesli nie macie nic ciekawego do powiedzenia, bo to jest żałosne, a niektórym sie wydaje ze są śmieszni i mądrzy. Tylko sie im wydaje.

To jest dokładnie ten samochód: http://suchen.mobile...ories=EstateCar Myślę, że 3 letni samochód z wiarygodnym przebiegiem nie powinien sprawiać żadnych problemów. Nie ma tylko głównego panelu nawigacji, ale z tego co wiem poszło na gwarancję, a przy ewentualnym zakupie wszystko będzie jak nowe.

Jutro po południu jadę do Kleve obczaic i przetestować tego Passata. Yacek z tego co kojarze to chyba jeździsz Superbem? Powiedz mi na co powinienem zwrócić uwagę, bo to są bardzo podobne samochody. Chodzi mi o sprawy czysto tehniczne z pominięciem jednostki napędowej.

Oczywiście nie to decyduje o wszystkim, ale obawiam się ogromnej zawiści ludzkiej. Passata zostawiam gdzie mi się podoba i nie ma obaw, że jak wrócę to zobaczę jakieś szlaczki zrobione kluczem czy innym kamieniem na masce. No nie codziennie chyba widzisz człowieka, który w wieku 22 lat jeździ Meredesem AMG, na którego sam zarobił.

Po co mam utrzymywać 10 samochodów na raz? Chcę kupić mocne i praktyczne kombi, a swojego Passka opchnąć za jakieś 11-12k. Na nowe auto chciałbym przeznaczyć do 80tys.zł i w zamyśle użytkować przez kolejne 5-6 lat jeżeli nic nieprzewidywanego się nie wydarzy. Przez ten okres samochód mi się zamortyzuje, część wciągnę w koszty i tak naprawdę wyjdzie mnie ten cały "interes" jakieś 40tys. Znajomi również polecają mi diesla, bo po części mają rację, mógłbym odpisywać ropę na koparkę, aczkolwiek tak sobie to wszystko obliczyłem, że nie będzie potrzeby odpisywania VATu z paliwa, a sam autem będę jeździł raczej na miejscu + co jakiś czas wypady za miasto no i na studia. Co do R36 to rozmawiałem z niemcem i powiedział mi, że już jacyś polacy o niego pytali, ale jeszcze go nie sprzedał. Ugadałem się, że we wtorek pojadę go obejrzeć i przejechać się. Jechałem kiedyś Passatem W8 więc będę miał jakieś porównanie jak wygląda sprawa, aczkolwiek R36 podchodzi już raczej pod "ściganta" ze swoimi osiągami.

ja też jeździłem w wieku 18 lat a4 ale nie wciskałem kitu że to mój samochód za zarobione przez mnie pieniądze :ph34r: . Dobra, a teraz juz stad idź jezeli nie masz nic sensownego nt. A6 4.2 czy E55 do napisania.

Ja się swojego nasłuchałem i dowiedziałem od innych jak to plotkują gdy w wieku 18 lat jeździłem swoim Passatem... Nie wiem, ludzka zawiść, zazdrość, niska samoocena czy może głupota? Szkoda gadać.

Phaeton to w ogóle odpada, bo w razie jakiejkolwiek awarii będę psioczył na koszta, zresztą ten samochód to nie mój target, nie szukam reprezentatywnej limuzyny dla prezesa tylko praktycznego kombiaka z dużym silnikiem i dobrym wyposażeniem. Między innymi z tego względu obawiam się również zakupu E-Klasse AMG, bo ten samochód bądź co bądź jest rozpoznawany na naszych drogach i kojarzony z klasą burżujską o wiele bardziej niż Passat czy nawet A6. Właśnie dlatego chciałem wziąć Passata - inni nie będą szczególnie zwracać uwagi, a wtajemniczeni i przede wszystkim ja będę miał świadomość jak ciekawy to jest pojazd. A6 to A6... cóż powiedzieć. Pełno tego jeździ i ciężko rozpoznać czy to jakieś biedne A6 z marnym 2.0TDI 140KM w pakiecie S-Line czy S6 z 5.2 V10, bo te auta różnią się z wyglądu tylko detalami. Oczywiście, mimo, że porusza się po naszych drogach całkiem dużo tych samochodów na pewno jest to model bardziej szanowany i wyżej stojący w rankingu prestiżu niż Passat. To taki kompromis pomiędzy prostym i spokojnym Passatem, a krzykliwym i ociekającym wszystkim co naj- Mercem AMG. Mówiłem już kilka razy - interesuje mnie jedynie samochód z silnikiem benzynowym. A6 ma dobry silnik 4.2FSI o mocy idealnie mi odpowiadającej czyli 350KM - odpowiednia moc do odpowiedniej pojemności. Z E-Klasą zaś jest tak, że dopiero E500 z ogromnym 5.0 DOHC by mnie zadowoliło (co prawda jest to nadal V8, aczkolwiek to już jest spora pojemność i w tym wypadku lepiej by było chyba wybrać już E55 AMG). Jeśli zaś chodzi o BMW 5-serii to tutaj najodpowiedniejszy byłby model 545i z 4.4 V8 i 333KM. Jeśli chodzi o koszt tych pojazdów to wszystkie stoją na mniej więcej tym samym poziomie cenowym czyli za auto z rocznika 2007-2008 trzeba wyłożyć około 18-19tys €. Bardzo podoba mi się E55 AMG i myślę, że czułbym się w nim jak pączek z maśle, ale odrobinę obawiam się "głosów" innych. O ile zazwyczaj mam gdzieś to co ktoś myśli i olewam jakieś głupie i bezpodstawne uwagi, tak kupując taki samochód z dnia na dzień byłbym bardzo rozpoznawalny w okolicy, bo niestety mieszkam w takim otoczeniu, gdzie dużo ludzi zna się nawzajem, a informacje i opinie szybko się rozchodzą więc boję się tych spojrzeń innych na ulicy i głupich komentarzy typu "jeździ taaaką limuzyną a gówniarz jeden pewnie ukradł, albo mu bogaty tatuś lekarz czy innen złodziej za łapówki kupił, (pipi) jego mać"....

Nie bój nic, nie jestem głupim człowiekiem i napaleńcem, który wydaje wszystkie oszczędności na samochód, a jak przyjdzie coś wyremontować to nie ma kasy na jakąś nawet bzdurną rzecz. Mam (jeszcze) dopiero 21 lat i jednym z moich życiowych celów jest zakup Porsche, ale teraz to nie wchodzi w rachubę więc wolałbym jakieś mocne auto w bardziej praktycznej budzie. Kierując się kosztami i osobistymi preferencjami powinienem wziąć R36, ale kawałek mnie ma ochotę na odrobinę szaleństwa i kusi mnie na zakup Merca AMG. Nie wiem sam, muszę się nad tym bardzo poważnie zastanowić, bo nie chcę później żałować. Na początku miałem ochotę na Accorda w wersji Type-S, ale ten samochód ma osiągi porównywalne do mojego Passata więc praktycznie nie byłoby różnicy co mnie trochę odrzuca, bo chciałbym poczuć nie tylko skok technologiczny, ale również i większą moc. Jak narazie Passacik najbardziej odpowiadam moim kryteriom, ale muszę jeszcze się z tym przespać (kilka razy...) i poważnie przemyśleć bo na taki samochód nie zarobiłem w dzień czy dwa, ale pracowałem przez większość mojego dorosłego życia, z którego chcę teraz coś mieć. Z natury jestem dość rozważnym i oszczędnym człowiekiem dlatego też po prostu boję się inwestować w takie samochody z ogromnymi silnikami typu 5.2 V10. Nie chcę diesla już mówiłem - nie robię dużych tras oraz nie jestem jakimś szczególnym fanem motorów na ropę. Diesla już mam - wolnossące 3.5 stoi koło domu i robi bardzo dużo hałasu . Nie szukam wozu do lansu i wyrywania tępych dzid pod remizą. Ten samochód ma mnie cieszyć praktycznością (żebym mógł wsadzić np. łyżkę od koparki, która waży 120kg), bogactwem w wyposażeniu no i musi mieć "to coś", a co się z tym wiąże jako takie kopyto, bo nie będę się tym nigdzie ścigał, ale chcę żeby po każdym naciśnięciu pedału w podłogę wyskakiwał mi banan na ryju, bo mnie po prostu cieszy jak mam dużą moc do dyspozycji. Yacek widzę usilnie stara mi się odradzić Passata ze względu na jakość wykończenia i nudny design. O ile na temat pierwszego można by podyskutować tak z drugim całkowicie się nie zgadzam, ale jest to osobiste zdanie oparte głównie na własnym guście i preferencjach. Nawet jak zatrzeszczy mi jakiś mi jakiś plasticzek na desce czy przycisk od nawigacji zacznie się zacinać to nie będę płakał, dla mnie najważniejsze, że ten wóz po prostu mi się podoba. Całkiem możliwe że za niedługo będę miał okazję takiego przetestować (stoi na sprzedaż w Kleve czyli jakieś 60km od mojego aktualnego miejsca pobytu) więc sam się przekonam jak sprawa wygląda i zdam relację. Napisałem, że chcę samochód z mocą powyżej 300KM trochę na wyrost bo ktoś by powiedział, że od razu szukam potwora. Właściwie to nie, to 300 kucy jest mniej więcej takie jakby idealne, najlepiej żeby nie było mniej, a nie będę się gniewał jeśli będzie to 330 czy 350KM. Po prostu jest to moc 2 razy większa od aktualnie użytkowanego przeze mnie auta, a jeździłem już kilka razy autami z silnikami o mocach powyżej 300 koni i wiem, że właśnie czegoś takiego mi potrzeba. Rozumiem, polecacie Audi, bo jest (niby) ładne, praktyczne, wygodne, dobrze wykonane itp itd. Ja to wiem, rozumiem i szanuję zdanie innych, bo jako osoby postronne kierujecie się naturalnymi rzeczami porównując kilka modeli samochodów. Należy jednak pamiętać, że o wyborze w dużej mierze decydują też osobiste preferencje zainteresowanego, dlatego będzie to też wiele znaczyć przy ostatecznej decyzji. Nie zmienia to jednak faktu, że po to zadaje się pytania i prosi o wsparcie, żeby i tak postawić na swoje i pokazać innym, że nie mają racji. Chodzi głównie o to, żeby uświadomić sobie kilka spraw, porównać coś i rozważyć wszystkie za/przeciw prowadząc konkretną dyskusję, dlatego chętnie wysłuchałbym opinii i argumentów innych.

Dobra, bo pasuje powoli ograniczać target. Tak jak mówię, główne wytyczne to nadwozie kombi i duży zapas mocy (przynajmniej 300KM). Główni moi faworyci to na tę chwilę (mimo wszystko) Passat R36, E-Klasse W211 AMG i S6 C6. Może to dziwnie zabrzmi, ale... czekam na opinie użytkowników tych pojazdów. Anyone? Mogą być też informacje usłyszane, przeczytane, przekazane whateva. Muszę wiedzieć wszystko bo to duże pieniądze jednak.