Jest jeszcze wariant 1.9TDI 130KM z 6-cio biegową skrzynią, ale preferowałbym 1.8T, bo mam ogromne zaufanie do tego motoru, no i nigdy nie wiadomo co może być nie tak z takim kilkuletnim dieslem. Oto chodzi, że moja rodzicielka ostatnio coraz częściej musi więcej jeździć po okolicy, do pracy ma 18km w jedną stronę i taka Corsa zaczyna powoli denerwować, bo ten silnik wszędzie indziej niż za miastem nie nadaje się do niczego (żeby go rozpędzić do 160km/h czyli teoretycznego V-Max, potrzebowałem chyba z 10km na A4...). Do tego co chwilę siada elektronika przez te badziewne Oplowskie rozwiązania, które można o dupę rozbić. Stwierdziliśmy wspólnie, że ten silnik byłby ok, a przy spokojnej jeździe tak lekkim wozem (około 1000kg) z tym silnikiem spalanie będzie oscylować pewnie w okolicach 7/100 w cyklu mieszanym (ja Passatem mam średnio 8-9l, w samej trasie schodzę do 7l). Nie jest to dużo, bo 3-cyl Corsa zjadała i po 6-7l w mieście, w trasie zmierzyłem kiedyś 5,6l przy dość żwawej jeździe. Dodam, że i ja tym autem często się będę poruszał więc jestem jak najbardziej za tym silnikiem, bo jak się przesiadam ze swojego VW do Opla to czuję się jakbym jechał odkurzaczem.
Samochodzik stoi gdzieś u nas w mieścinie i chyba się skuszę na wizytę, chcę na własne oczy zobaczyć i przekonać się jak "to" wygląda.