Po 1 "ślizgi śnieg" - wtf?
Po 2 - deptanie przy ABSie i tak nic nie pomoże - po prostu wciskasz w podłogę i próbujesz wymanewrować. Tak w ogóle to w zimie należy szczególnie uważać przy dohamowywaniach, bo nigdy nie wiadomo w jakim stanie jest nawierzchnia, jeśli jedziemy po brudnym śniegu (błocie pośniegowym). Pod warstwą śniegu może być zarówno suchy asfalt jak i ładna szklaneczka jeśli solą nie posypią. Najgorsze są temperatury w zakresie 0-2st. Wtedy najgorzej się jeździ, a ulice są najbardziej śliskie. Już lepsze stałe temperatury w zakresie -10-0 niż w okolicach minimalnego plusa. Poza tym z tego co czytam, to masz chyba niezbyt długo prawo jazdy (albo bardzo mało jeździsz), więc nie popełniaj tego błędu nowicjuszy i nie dojeżdżaj do skrzyżowań na luzie. Mając wrzucony bieg w razie zagrożenia zawsze możesz próbować wymanewrować, a na luzie możesz co najwyżej sobie zahamować.
Po 3 - chyba byłeś naje.bany pisząc tego posta. Takich gramatycznych baboli w 1 poście dawno nie widziałem.